Strona główna » Aktualności » Wołają na mnie Pirlinho
Wołają na mnie Pirlinho
“To wspaniałe uczucie zaliczyć setny występ w reprezentacji i ukoronować go golem na wielkiej Maracanie. O czymś takim mogłem tylko marzyć od dziecka” – powiedział po meczu Andrea Pirlo w wywiadzie z RAI. “Jestem zadowolony ze zwycięstwa i radości fanów. Bramkarz przy rzucie wolnym wyskoczył do piłki, ale chyba zdał sobie sprawę z tego, że jej nie sięgnie i odpuścił. W zasadzie powinienem strzelić więcej bramek dziś, ale przy kolejnym rzucie wolnym, kiedy strzeliłem pod murem, moi koledzy z drużyny zatrzymali piłkę! Jeszcze jeden strzał z wolnego był bardzo blisko“.

“
Nie było łatwo grać w tym upale, ale pierwszy mecz jest zawsze bardzo ważny. Pomaga szybko nabrać pewności siebie na dalsze fazy turnieju. Użyliśmy innego ustawienia z Riccardo Montolivo szukającym miejsca pomiędzy liniami. Myślę, że poszło całkiem dobrze. Wiemy, że możemy to znacznie poprawić i mamy czas na dopracowanie szczegółów“. Kibice na Maracanie skandowali imię Pirlo jeszcze zanim ten strzelił gola. Dziennikarze zapytali, czy czuje się chociaż troszeczkę Brazylijczykiem. “
Nie wiem. Na pewno czuję się Włochem i miałem tę szansę dorastać grając w piłkę w Italii. Wielkim zaszczytem jest porównywanie mnie z brazylijskimi mistrzami. Zaczęli mnie już nazywać Pirlinho. Czuję się bardzo ważny dla swoich drużyn, ale określenia: klasa światowa, czy mistrz nie są dla mnie. Nigdy siebie tak nie opisywałem. Staram się ciężko trenować i czuć swobodnie na boisku. Ciągle mam w sobie entuzjazm dziecka i chcę zagrać na następnym mundialu“.