Marotta po losowaniu
Na wczorajszym losowaniu terminarza był obecny oczywiście Beppe Marotta (na zdjęciu), który odpowiedział na pytania dziennikarzy Sky. Jego słowa cytuje serwis TuttoJuve.
Trudny początek rozgrywek…
Na pewno trudniejszy, niż w ostatnich dwóch sezonach, ale szybki sprawdzian siły może być dla nas korzystny. Nasi rywale wzmocnili się i podejdą do sezonu z przekonaniem, że mogą nas pokonać. Już na początku mamy okazję zademonstrować, że jesteśmy wciąż najsilniejsi.
To może być dodatkową motywacją dla piłkarzy, którym nie zabraknie wyzwań od startu ligi.
Nie przejmuję się popadaniem w samozachwyt. Wygraliśmy dwa mistrzostwa, pokazaliśmy się w Lidze Mistrzów, nasz cykl trwa i obfituje w piękne chwile. Te niezwykłe momenty muszą stać się dla Juventusu normalnością. Zaangażowania nie zabraknie, zdobycie trzeciego scudetto to wielkie wyzwanie, a trudny kalendarz jeszcze bardziej zmobilizuje drużynę.
Conte dowiedział się już o terminarzu?
Jeszcze nie.
Oby nie zemdlał…
Bez obaw, jesteśmy ludźmi futbolu i zdajemy sobie sprawę z tego, że prędzej czy później i tak trzeba zmierzyć się z każdym rywalem. Liga to nie turniej, w którym mogą pomóc różne okoliczności. Musisz zagrać z każdym i nie ma większej różnicy w terminie jednego czy drugiego meczu.
Mecz z Interem zaraz po zamknięciu mercato.
Tak, trzecia kolejka.
To kolejna przeszkoda w sprawie Isli?
Tak, będą chcieli się odegrać za wstrzymanie transferu (śmiech). Żarty na bok, Isla jest naszym zawodnikiem. Nie przeczę, rozmawialiśmy na jego temat z Interem, ale żeby go oddać potrzebowaliśmy innego piłkarza o tej charakterystyce. Isla wyraził zadowolenie z pobytu w Turynie i decyzją Conte pozostał naszym graczem.
Zuniga to temat całkowicie zamknięty?
Mamy bardzo dobre stosunki z Napoli, ale Zuniga nie jest dostępny na rynku transferowym. Uszanuję tę decyzję.
Juventus skupia się teraz raczej na sprzedażach. Czy odejdzie któryś z ważnych piłkarzy?
Muszę wyraźnie podkreślić jedno: Juventus nie jest klubem, który sprzedaje swoich najlepszych zawodników. To bardzo ważny aspekt mercato. Otrzymaliśmy wysokie oferty za naszych zawodników, ale wszystkie odrzuciliśmy.
O jakich graczy dokładnie chodzi? Vidal?
Myślę, że wszyscy dobrze wiemy, o których graczy chodzi. Vidal na pewno się do nich zalicza.
Kto złożył te oferty?
Jedne z największych klubów w Europie. Schlebia nam to, ale Juventus jest bardziej nabywcą, niż sprzedawcą. Chcieliśmy się wzmocnić i sprowadziliśmy Ogbonnę, Teveza i Llorente. Drużyna będzie dzięki nim jeszcze bardziej konkurencyjna.
Wróćmy jeszcze do nazwisk. Vidal, Pogba, Pirlo, Marchisio i Chiellini. Trafiłem?
Nie pomyliłeś się, ale to nie w porządku wymieniać z nazwiska. Chciałem tylko podkreślić, że w trakcie okienka transferowego zapomina się o konieczności utrzymania obecnej kadry. Juventus ma mierzyć w zwycięstwo w każdych zawodach i zrobiliśmy kolejny krok do przodu w tym kierunku. Okoliczności nie są łatwe, mamy teraz okres szukania oszczędności, więc musieliśmy znaleźć odpowiednie wyjście.
Marotta i Galliani nie stronili wczoraj od żartów
Mercato Juventusu już skończone?
Myślę, że tak. Wzmocniliśmy te pozycje, które mieliśmy zamiar wzmocnić, mowa o ataku i obronie.
Który z rywali najbardziej się wzmocnił?
Na pewno Fiorentina. Potem myślę, że Napoli zrobiło dobre transfery, ale utraciło takiego piłkarza jak Cavani. Roma wciąż pracuje nad wzmocnieniami, jeszcze miesiąc do końca mercato. Jestem prawie pewien, że dojdzie jeszcze do kilku operacji, które zwiększą poziom naszych rywali.
Jest problem z napastnikami? Tevez, Llorente, Vucinić, Giovinco, Matri i Quagliarella. Zbyt wielu. Co będzie jeśli wszyscy odmówią transferu?
Najpierw trzeba powiedzieć, że są to zawodnicy, którzy doprowadzili nas do wygrania dwóch tytułów mistrzowskich, a to najlepiej świadczy o ich wartości. Nie powinno się ich stawiać w złym świetle, albo robić jakieś listy, kto jest do sprzedania, a kto nie. Na pewno trzeba trochę uszczuplić nasz atak, bo nie możemy sobie pozwolić na sześciu graczy na tym poziomie. Myślę, że napastnicy sami nie chcą aż takiej konkurencji. Potrzebujemy piątki, być może z dodatkiem młodego wilka. Wciąż miesiąc mercato przed nami, jest trochę ruchu wokół naszych piłkarzy, postaramy się znaleźć najlepsze rozwiązanie dla klubu i dla graczy.
Nie boi się Pan, że będzie musiał oddać jednego z nich na bardzo niekorzystnych warunkach?
Nie, nie sądzę. To wartościowi gracze i istnieje zainteresowanie ich usługami. Będziemy analizowali wszystkie oferty i także wolę naszych piłkarzy. To zawsze zawodnik ma ostatnie słowo.
Nie zamyka Pan jednak furtki do możliwych zmian na lewym i prawym skrzydle?
Piłka jest dziś bardzo dynamiczna. Wiele rzeczy może się zmienić z dnia na dzień. Pozostał miesiąc mercato, są drużyny, które jeszcze nie uzyskały docelowego kształtu. My wykonaliśmy nasz plan wcześniej, niż inni i Conte ma teraz w Stanach Zjednoczonych kompletny zespół.