Strona główna » Aktualności » Conte: Krytyka? Nic nowego.
Conte: Krytyka? Nic nowego.
Trener Antonio Conte (na zdjęciu) wziął udział w przedmeczowej konferencji prasowej. Pierwsze pytania dziennikarzy dotyczyły dobrego początku sezonu w wykonaniu największych rywali. “Absolutnie nie jestem tym zaskoczony. Kilka tygodni temu mówiłem, że liga będzie bardzo trudna i kandydatów do scudetto jest sporo. Napoli, Roma, Inter, Fiorentina, Milan, Lazio… Wyścig po tytuł będzie pasjonujący i to również dodatkowo nas nakręca. Szczerze mówiąc jestem zadowolony z dobrego startu rywali, bo to znaczy, że przed sezonem nie wygadywałem bzdur” – zaśmiał się Conte. Szkoleniowiec został zapytany o swój stosunek do medialnych doniesień o kryzysie Juventusu, którego efektem są dwa ostatnie remisy. “Już rok temu byliśmy w podobnej sytuacji. Zremisowaliśmy trzy pierwsze mecze w Lidze Mistrzów i przegraliśmy w Turynie z Interem. Krytyka to normalna sprawa. Każdy tutaj doskonale zdaje sobie sprawę z ogromnej presji i zamiast jej ulegać, powinien odnaleźć dzięki niej dodatkową motywację. Ludzie mówią, że mamy problem z narzuceniem swojego stylu gry w meczach Ligi Mistrzów, ale rok temu mówili dokładnie to samo. Pamiętam nagłówki: Juventus silny w lidze, słaby w Europie. Potem wygraliśmy z Chelsea 3:0 i nagle zostaliśmy królami europejskich boisk, faworytami do końcowego triumfu. Taki jest nasz świat. Musimy być realistami“.

Conte pytany o rotacje w składzie zaskoczył zmianą w bramce. “
Mogę powiedzieć, że zagra Marco Storari. To normalna sytuacja z poprzedniego sezonu. Buffon był na zgrupowaniu reprezentacji i mamy przed sobą kilka meczów w krótkich odstępach, więc cały sztab w porozumieniu z Gigim uznał, że odpocznie. Każdy zawodnik w składzie zasługuje na grę dla Juventusu“. Każdy? A co w takim razie z Fernando Llorente? “
Uważam, że krytyka pod moim adresem za sytuację Llorente jest nieuczciwa. Rozumiem krytykę za wyniki, ale nie za coś takiego. Podobnie sprawy mają się z czasem na boisku dla Sebastiana Giovinco czy Simone Padoina. To ja jestem trenerem i ja wiem co dzieje się na treningach. Llorente to zawodnik, którego wspólnie wybraliśmy i wspólnie go wspieramy. Nie lubię tego dociekania, kto chciał którego piłkarza, a kto go nie chciał. Podstawą naszych sukcesów w ostatnich latach była wspólna odpowiedzialność za dobre i złe wybory. Fernando właściwie nie grał przez rok i potrzebuje czasu na złapanie rytmu, czucia piłki. Trenuje z nami od trzech miesięcy i dostanie swoją szansę, ponieważ na nią zasługuje. Może zagra jutro, może w środę, a może dopiero za tydzień. Nie powiem Wam” – stwierdził z uśmiechem Włoch. “
Marchisio grał w ostatnim sparingu i jest dostępny na mecz z Hellas. To ważny powrót, ponieważ pozwala mi na rotację w środku pola. Nie wiem czy zagra od pierwszej minuty, to może być ryzykowne“.
www.tuttojuve.com
www.football-italia.net