Primavera: derby dla Toro
Cóż za derby Turynu! Primavera Juventusu przegrywa w derbowym meczu z Torino 3:2. W rozgrywanym dziś o 14:00 spotkaniu bramki zdobywali Luca Cargnino, Mattia Aramu i Claudio Sparacello dla Torino oraz Younes Bnou Marzouk i Edoardo Ceria dla Juventusu. Stara Dama przegrywała 0:2, by wyrównać dzięki dwóm bramkom w 88. i 90. minucie. Torino zdobyło zwycięskiego gola w doliczonym czasie gry. Andrea Zanchetta ma z pewnością sporo do przemyślenia, bo jeżeli jego podopiecznym udałoby się jednak zremisować, to można by mówić o dużym szczęściu.
W pierwszej połowie spotkania rozgrywanego na sztucznej murawie zdecydowanie dominują gracze Granaty i tylko ich wyjątkowej nieskuteczności pod bramką Cittiego Bianconeri zawdzięczają czyste konto do przerwy. Najbliżej zdobycia bramki dla Juve jest Garcia, który minimalnie chybia z rzutu wolnego. Juventinim w tych 45 minutach brakowało składnych akcji, z rzadka wymieniali na połowie przeciwnika więcej niż trzy podania. Zawodziła szczególnie pomoc, zawodnicy drugiej linii często notowali straty, a odbierać piłkę potrafili tylko faulując.
W drugiej odsłonie Toro dalej dominuje, co niemal od razu przynosi efekt. Pierwsze dwie groźne akcje nie dają bramki, ale udaje się w trzeciej. W 52. minucie Gyasi dośrodkowuje z rzutu rożnego, najwyżej wyskakuje Cargnino i pokonuje Cittiego. Soumah co prawda wybija piłkę, ale już zza linii bramkowej. Bramka nie obudziła młodych Juventinich. Minutę po golu Toro znów ma świetną sytuację, a w 56. minucie jest już 2:0. Gyasi urywa się lewą flanką, dośrodkowuje po ziemi i niepilnowany Aramu pakuje piłkę pod poprzeczkę.
Druga bramka wreszcie budzi Juventinich. W pojedynkę kilka minut po drugiej bramce wyrównać mógł prawoskrzydłowy Anastasios Donis, ale najpierw w sytuacji sam na sam strzelił w bramkarza, a trzy minuty później nie trafił do pustej bramki z trzech metrów. Teraz to Juve ma lekką przewagę, co nie przekłada się jednak na klarowne sytuacje. Dopiero w 88. minucie gola kontaktowego po dośrodkowaniu Cerii zdobywa Marzouk. Dwie minuty później po indywidualnej akcji bramkę wyrównującą zdobywa Ceria. Atmosfera derbów udziela się Undersee, który fauluje Gyasi’ego i z czerwoną kartką schodzi z boiska. Torino nie poddaje się i zdobywa bramkę w ostatniej minucie. Po długiej piłce w pole karne koszmarny błąd popełnia Citti, który zbyt krótko piąstkuje wprost na głowę Sparacello, a ten umieszcza piłkę w bramce. Na trybunach istne szaleństwo.
Campionato Primavera: Torino – Juventus 3:2
52′ Cargnino (asysta Gyasi), 56′ Aramu (asysta Gyasi), 90’+3 Sparacello – 88′ Marzouk (asysta Ceria), 90′ Ceria
Juventus (4-3-3): Citti – Untersee, Curti, Garcia Tena, Marin – Slivka (59′ Emmanuello), Sakor (66′ Ceria), Gerbaudo – Donis, Marzouk, Otin Lafuente (46′ Soumah).
Ławka: Vannucchi, Bertinetti, Roussos, Varga, Romagna, Tavanti, Cifarelli
Trener: Andrea Zanchetta