Moggi: Real faworytem, ale…

Juventus za czasów Luciano Moggiego (na zdjęciu) stoczył z Realem Madryt wiele wspaniałych pojedynków, w tym amsterdamski finał z 1998 roku czy pamiętny półfinałowy dwumecz z sezonu 2002/2003. Były dyrektor Starej Damy udzielił hiszpańskiemu portalowi Sphera Sports obszernego wywiadu.

Zmierzyliście się w finale w Amsterdamie, Real wygrał wtedy siódmy Puchar Europy.

Tak, po golu Mijatovicia ze spalonego (śmiech). To był naprawdę wyrównany pojedynek dwóch dobrze ustawionych zespołów. Tak naprawdę, to każdy mecz przeciwko Realowi był wyrównany i rozstrzygał się na korzyść jednych lub drugich.

Bardzo dużo działo się w Turynie w spotkaniu półfinałowym, rozegranym w 2003 roku. Wielu uznaje ten mecz za koniec ery galaktycznego Realu Madryt.

Nie wspominam najlepiej tego meczu. Wygraliśmy, to prawda, ale Nedved dostał żółtą kartkę za faul w środku pola, sędzia był surowy. Ta kara wykluczyła go z finału przeciwko Milanowi. W tamtym meczu z Realem prawdopodobnie przegraliśmy późniejszy finał w Manchesterze.

W tamtych czasach Real był naszpikowany Galacticos, a w Juventusie nie brakowało zawodników takich, jak Marcelo Zalayeta, którego gol wyeliminował Królewskich.

Tak, Juventus i Real mają zupełnie odmienne polityki transferowe, zwłaszcza jeśli prezesem w Madrycie jest Florentino Perez. On chce zawodników, podających piłkę piętkami, chce w Madrycie prawdziwego show, tam są do tego przyzwyczajeni. U nas było miejsce dla architektów i dla rzemieślników, do których zaliczał się Zalayeta. Ludzie często zapominają, że w piłce można przykryć braki w technice dzięki zaangażowaniu. Zespołowi potrzeba jednak tych architektów, jak Zidane.

Transfer Francuza był jednym z ważniejszych wydarzeń na linii Juve – Real. Po 12 latach wciąż jest jedną z najdroższych transakcji w historii.

To prawda. Trzeba jednak powiedzieć, że Zidane dał wielką satysfakcję nie tylko Florentino, ale również wszystkim osobom, związanym z Realem. Strzelał, wygrywał mecze, sprzedawał wówczas najwięcej koszulek w całym Madrycie. Powiedziałbym, że ten transfer wyszedł na dobre obu stronom.

Jak negocjowało się z Florentino? Pamiętasz jakieś szczegóły?

Szczerze mówiąc, nie przychodzi mi do głowy nic szczególnego. Zawsze miałem dobre stosunki z całym Realem Madryt, a szczególnie z Florentino. Wciąż utrzymujemy kontakt.

Zinedine Zidane a Gareth Bale. Walijczyk był warty 100 milionów euro?

Mam swoje zdanie, ale skorzystam z prawa do zachowania milczenia.

W środowym spotkaniu wystąpią nie tylko znani ci zawodnicy, ale również dwóch szczególnych trenerów. Ancelotti trenował Conte w Juve.

To prawda, cenię obu tych szkoleniowców. Ancelotti był jednym z najlepszych trenerów, którzy zasiadali na ławce Juventusu. Nie miał tu szczęścia, przegrał dwa mistrzostwa jednym czy dwoma punktami, ale to i tak były dobre lata. Bardzo szanuję Carlo i życzę mu powodzenia.

Za twoich czasów Antonio Conte nie trenował, ale grał przez ponad dekadę.

Conte już wtedy był trenerem! Potrafił spojrzeć na mecz z perspektywy szkoleniowca, tak jak umie to robić teraz. Ponadto, ma DNA wojownika, które przekazuje swoim graczom. Wygrał we Włoszech dwa mistrzostwa z rzędu, to mówi o nim najwięcej jako o trenerze. Ma cechy przywódcze, wyciska wszystko ze swojego składu, świetnie motywuje.

W środę to Real będzie grał jako faworyt.

Jeśli porównamy jedenastki, to Real Madryt ma coś więcej, ale Juventus umie dać się we znaki w środku pola i prawdopodobnie nadrabia braki swoim bojowym nastawieniem.

Kto będzie kluczowym graczem Realu?

Bez wątpienia Cristiano Ronaldo. Pomyśleć, że prawie grał w Juventusie, wszystko ze Sportingiem Lizbona było podpisane.

Dlaczego skończyło się inaczej?

Zgodziliśmy się na zamianę Cristiano Ronaldo na Salasa, który początkowo godził się na przejście do Portugalii i nawet już tam był, jednak ostatecznie wrócił i zdecydował się na transfer do Argentyny, by grać w River Plate. Wtedy pojawił się Manchester United, który oferował pieniądze, a my ich nie mieliśmy i musieliśmy się wycofać. Ronaldo mógł trafić do Turynu w wieku 18 lat.

Typ na środę?

Zwycięstwo gospodarzy lub remis, ale raczej to pierwsze. Myślę, że czeka nas dobry mecz, ale uważam również, że Real jest nieco lepszy.

Od zwycięstwa na Mundialu w 2006 roku rozpoczął się upadek włoskiego futbolu.

To jasne, to był rok afery calciopoli, która została zaaranżowana tylko po to, by mnie zniszczyć. Ciężko mnie zniszczyć – mam twardą głowę i ciągle walczę. Zniszczono za to rozwój we włoskiej piłce, zniszczono Juventus i zrobiono to celowo. Byliśmy jedną z najlepszych drużyn na świecie, czego dowodem jest fakt, że w finale Mistrzostw Świata było ośmiu naszych zawodników – Buffon, Cannavaro, Zambrotta, Camoranesi i Del Piero po stronie włoskiej oraz Thuram, Vieira i Trezeguet po francuskiej. Juventus był filarem drużyny narodowej. Odpowiedzialni za calciopoli muszą ponieść konsekwencje.

Czy kryzys w piłce ma związek z kryzysem ekonomicznym?

Jeśli nie ma pieniędzy, trzeba wykazać się pomysłowością. Na przykład w 2001 roku Juventus nie był w najlepszej sytuacji finansowej, ale sprzedaliśmy Zidane’a i Inzaghiego, za co kupiliśmy Buffona, Neveda i Thurama. W zespole mieliśmy już Trezegueta, który kosztował nas 1/3 ceny Inzaghiego. W przypadku niektórych wysokich ofert nie należy się zastanawiać, tylko sprzedawać.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Don Paolo
Don Paolo
11 lat temu

@Marcin-Kuper mylisz się. Przeczytaj komentarz pumexa...

Emilio JUVENTUS
Emilio JUVENTUS
11 lat temu

Szkoda że już nigdy do nas nie wróci

lenor
lenor
11 lat temu

Wiedziałem, że bez Calciopoli się nie obędzie w rozmowie z Lucjanem.

pudełko21
pudełko21
11 lat temu

"Ciężko mnie zniszczyć - mam twardą głowę i ciągle walczę."

Lucek - 'twarda bania i zaciśnięte pięści'.

Marcin-Kuper
Marcin-Kuper
11 lat temu

Don Paolo@ 100% racji dzieki za sprostowanie

Marcin-Kuper
Marcin-Kuper
11 lat temu

Kimi@ sie gość pomylił napewno chodziło mu o to że Zalayeta po podaniu Birindellego wyeliminowali Barce (obaj weszli z ławki) w dogrywce na camp now pzy wyniku 1-1 o ile mnie pamieć nie myli

Vanquish
Vanquish
11 lat temu

Pumex, dzięki za sprostowanie, bo z treści wywiadu nic nie wskazywało na zmianę daty omawianych wydarzeń 😉

Vanquish
Vanquish
11 lat temu

"a w Juventusie nie brakowało zawodników takich, jak Marcelo Zalayeta, którego gol wyeliminował Królewskich." - aż włączyłem powtórkę tego meczu, bo mogła mnie pamięć zawodzić, ale według mnie i powtórki to strzelali Treze, Alex i Nedved a nie Zalayeta... o.O

pumex
pumex
11 lat temu

Kimi, Lucuś mówi o meczu z 2005 roku.

mietek90
mietek90
11 lat temu

Zawsze milo mi sie czyta jego komentarze czy wypowiedzi, nie owija w bawelne wali konkretami podpartymi faktami i naprawde zna sie na pilce.

Iths
Iths
11 lat temu

Moggi by opchnal Vidala i Pogbe 🙂

grejt
grejt
11 lat temu

Musi się znać po tylu latach pracy w takim klubie jak Juve.

8JuVe0
8JuVe0
11 lat temu

Oj szkoda Lucek, ze Ty to juz historia i to bez hapy endu.

@D@$
@D@$
11 lat temu

No i jak zwykle opowiada o Krystynie. Trzeba było dopiąć wtedy transfer a nie pierniczyć teraz. Jakby Marotta tak rozpamiętywał, to byście powiedzieli, że nieudacznik i niech wraca do Sampy.

Lub zaloguj się za pomocą: