Przed meczem Juventus – Benfica
Czwartek, 1. maja, pięć minut po 21:00 – dla Juventusu godzina zero, moment, w którym przestaje liczyć się wszystko poza walką o być albo nie być w europejskich pucharach, gdzie Bianconeri nie triumfowali od 18 lat. Finał Ligi Europy, swoją drogą rozgrywany na arenie Juve, jest na wyciągnięcie ręki, jednak żeby się w nim znaleźć, podopieczni Antonio Conte będą musieli stanąć na wysokości zadania, spełnić oczekiwania fanów pamiętających międzynarodowe sukcesy i pokonać lizbońską Benfikę, najlepiej bez straty gola.
Dzięki bramce Limy z 84. minuty meczu w Portugalii, Benfika cieszyła się ze zwycięstwa, lecz nadzieje turyńczyków na awans do finału podtrzymał gol Carlosa Teveza. Mimo zaliczki Orłów, w obliczu rewanżowej potyczki u podnóża Alp, gdzie Juventus nie zwykł przegrywać (24 mecze w obecnym sezonie, 21 wygranych, 3 remisy), bukmacherzy stawiają na awans Włochów, a media przypominają sytuację sprzed 21 lat, gdy drużyna Giovanniego Trapattoniego uległa Benfice w wyjazdowym meczu ćwierćfinałowym Pucharu UEFA 1:2, żeby w rewanżu zwyciężyć 3:0 po trafieniach Jurgena Kohlera, Dino Baggio i Fabrizio Ravanellego, tym samym uzyskując promocję do kolejnej fazy turnieju.

Podczas ubiegłego weekendu rozdzielającego włosko-portugalski dwumecz, Juventus w ligowym pojedynku mierzył się z Sassuolo, zaś Benfica w półfinale krajowego pucharu podejmowała FC Porto. Oba zespoły wyszły zwycięsko ze swoich starć – Stara Dama w deszczowej aurze ugrała wynik 3:1, natomiast ekipa Jorge Jesusa okazała się lepsza w karnych, prezentując skuteczną grę w obronie, która może być dla nich kluczowa w walce w Turynie.
Obaj szkoleniowcy mogą odczuwać względne zadowolenie z uwagi na polepszającą się sytuację kadrową. Conte prawdopodobnie ponownie będzie mógł skorzystać z Vidala, zdrowi są już Tevez i Barzagli, choć nie wiadomo, czy w miejscu tego ostatniego nie zagra Caceres. Włoskie media zastanawiają się, czy w skład tercetu środkowych pomocników powinien wchodzić Andrea Pirlo, którego forma nie jest najlepsza, lecz wydaje się, że trener nie zrezygnuje z doświadczonego rozgrywającego. Il Maestro broni również Leonardo Bonucci: “Pirlo jest naszym cichym liderem, który w każdej chwili potrafi poprowadzić drużynę ku wiktorii“. Do składu Benfiki wraca piekielnie groźny duet skrzydłowych – Eduardo Salvio i Nicolas Gaitan, choć jeszcze nie wiadomo, czy znajdą się oni na murawie od pierwszego gwizdka arbitra.
Przed czwartkową potyczką Antonio Conte pozostaje spokojny: “Nasz optymizm i pewność siebie bierze się z tego, jak zagraliśmy na Estadio Da Luz” – mówił trener. Tym razem jednak wszyscy mający Juventus w sercu liczą, że ich ulubieńcy zagrają na 100% nie tylko przez 45 minut, a przez cały mecz, inaczej o finał będzie potwornie trudno. Do tej pory Bianconeri w europejskich pucharach nie zachwycali, ciągle próbując przedostać się dalej najmniejszym nakładem sił. Fani oglądali pojedyncze zrywy przeplecione oddawaniem pola gry i ślamazarnym budowaniem akcji. “Juve powróci do bycia jednym z najlepszych zespołów na Starym Kontynencie” – śmiało deklaruje Leo Bonucci, a kibicom nie pozostaje nic innego, jak ściskać kciuki i liczyć, że rewanż z Benfiką przez lata będzie pozytywnie wspominany.
Widowisko będzie transmitowane w dwóch polskich stacjach – Canal+Sport HD oraz TVN Turbo.
Zawodnicy godni uwagi
Arturo Vidal i Carlos Tevez
Chilijski wojownik wraca do dyspozycji trenera po dokuczliwej kontuzji kolana i choć jeszcze nie wiadomo, czy pojawi się on w wyjściowej jedenastce, wielu sympatyków Starej Damy ma nadzieję, iż wniesie do drużyny potrzebną jakość. Vidal niejednokrotnie udowadniał, również w europejskich pucharach, że potrafi być zawodnikiem absolutnie kluczowym. Natomiast Tevez zdaje się mieć patent na portugalskie ekipy – Argentyńczyk swoje ostatnie dwa gole na arenie międzynarodowej aplikował FC Porto i Benfice. Czy do 19 ligowych bramek Apacz dołoży kolejną w Lidze Europy? Również w nim tifosi pokładają duże nadzieje.
Luisao i Ezequiel Garay
Latynoski duet jest powszechnie chwalony za współpracę i połączenie twardej gry w powietrzu z niezłą techniką. W poprzednim meczu, mimo iż raz dali się ograć Tevezowi, zostawili po sobie bardzo pozytywne wrażenie. Garay trafił do Benfiki w 2011 roku mając za sobą przygodę w Realu Madryt, który go przedwcześnie skreślił. Brazylijczyk zaś reprezentuje czerwone barwy już od 11 lat i pełni rolę kapitana swojego zespołu. Swego czasu był łączony z transferem do Turynu, jednak okazał się wierny Orłom. Na Luisao i Garay’u będzie ciążył obowiązek niedopuszczenia napastników Juve do swojego pola karnego.
Przewidywane składy
Juventus (3-5-2): Buffon – Caceres, Bonucci, Chiellini – Lichtsteiner, Vidal, Pirlo, Pogba, Asamoah – Tevez, Llorente
Ławka: Storari, Ogbonna, Barzagli, Marchisio, Giovinco, Llorente, Osvaldo
Benfica (4-2-3-1): Artur – Maxi Pereira, Luisao, Garay, Siqueira – Enzo Perez, Amorim – Gaitan, Rodrigo, Salvio – Lima
Ławka: Oblak, Jardel, Almeida, Marković, Djurcić, Cavaleiro, Cardozo
Wytypuj wynik meczu w naszym typerze TUTAJ
Zobacz także
Temat meczowy na forum
Sędzia meczu
Sprawdź, gdzie kibice oglądają mecz
Statystyki spotkań Juventusu z Benfiką
Terminarz Juventusu