Strona główna » Aktualności » Morata: do Madrytu bez strachu
Morata: do Madrytu bez strachu
Fernando Llorente czy Alvaro Morata – kto będzie partnerem Carlosa Teveza w ataku podczas meczu z Atletico? Ponoć Max Allegri jeszcze nie podjął ostatecznej decyzji – zdaniem dzisiejszych wydań Tuttosport i La Gazzetta dello Sport, faworytem jest 29-latek, który dotychczas nieźle radził sobie goszcząc w Madrycie, o czym świadczy 6 goli zdobytych w 13 meczach. Dodatkowo, szkoleniowiec Starej Damy docenia ‘brudną robotę’ wykonywaną przez Llorente podczas każdego spotkania. Z kolei Alvaro Morata wygląda na piłkarza świeższego, będącego w lepszej dyspozycji motorycznej, który w odróżnieniu od starszego kolegi ma już na koncie pierwszą bramkę w tym sezonie, dlatego nie jest on na straconej pozycji.
Niezależnie od wyboru trenera, rywalizacja Hiszpanów o możliwość gry przed rodzimą publicznością nie wpływa na ich przyjacielskie stosunki, co ponownie wyraźnie podkreślił 21-latek: “Fernando jest doskonałym zawodnikiem i naprawdę miałem dużo szczęścia, że nasze drogi skrzyżowały się w Turynie. Mimo, że walczymy o miejsce w składzie, Llorente pomaga mi niemal we wszystkim. Potyczka z Atletico? To będzie dla nas bardzo trudny test. Doskonale znamy siłę naszych rywali, którzy w ostatnich latach są jednym z najmocniejszych zespołów w Europie. Grają dobrze, trudno jest ich zatrzymać, ale my udajemy się do Madrytu z chęcią odniesienia zwycięstwa. Juventus zawsze był uważany na arenie międzynarodowej za wielką, europejską drużynę. Na ligowym podwórku idzie nam bardzo dobrze, dlatego na murawę Vicente Calderon wyjdziemy bez strachu, pewni swego“.
Na koniec wypowiedzi, były piłkarz madryckiego Realu powrócił myślami do niedalekiej przeszłości i krótko skomentował plany na przyszłość: “Minione lato nie było dla mnie łatwe. Przeżyłem kilka trudnych miesięcy, które na szczęście są już za mną. Pewnego dnia Bianconeri zapukali do moich drzwi, a ja nie zawahałem się ani przez chwilę. Było wiele zespołów zainteresowanych moją osobą, również z Hiszpanii, ale to Juventus jako pierwszy wyszedł z konkretną propozycją. Przyszłość? Teraz jestem w Turynie, gdzie chcę zaliczyć udany sezon, potem zobaczymy. Tutaj czuję się doceniony, często rozmawiam z trenerem, który dobrze wyjaśnia mi co mogę poprawić w swojej grze, dlatego sporo się uczę“.