Jutro ostatni dzień procesu w sprawie Calciopoli

Sąd najwyższy i tak nadal jest sądem włoskim, więc nie nastawiałbym się na fajerwerki, aczkolwiek miło by było, odzyskać honor oraz chociażby kilkadziesiąt milionów za tą tragikomedię.

fajnie byloby dostac te pieniadze moze w koncu skonczylo by sie gadanie o sprzedazy naszych najlepszych pilkarzy oczywiscie tytuly najwazniejsze 🙂

@Kamex22

Na tytuly nie ma co liczyc na pieniadze pewnie tez.Sad orzeknie ze sa pewne nieprawidlowosci ale nic wiecej a nawet gdyby kazali im placic to jakos by sie z od tego wykrecili...

Bardziej niż na pieniądzach zależy mi na tytułach. Może obydwu nie uda się odzyskać, ale ten z 2005 nie został nikomu przypisany i byłaby szansa żeby do nas wrócił. Nie łudziłbym się, że odbiorą tytuł z 2006 roku Interowi.

kto liczy na jakiekolwiek odszkodowanie chyba nie zna tych wszystkich włoskich układów i układzików. Mi wystarczyłoby oczyszczenie z winy i zwrot mistrzostw. Na tylko tyle można liczyć

Jeśli będzie kasa to spałata długów(częściowa)>inwenstycje>hajs na piłkarzy.

Nie bądźmy naiwni, raczej jutro nic ciekawego dla Juve się nie wydarzy, nie ma co się łudzić.

Odszkodowanie? Chyba rozłożone na raty spłacane przez 500 lat...
Nie ma co się spodziewać czegoś ciekawego po jutrzejszych decyzjach.

,,da silny argument działaczom Juve w walce o wspomniane odszkodowanie. "Już nie mogę się doczekać. Zapewniam was, że będzie się z czego cieszyć" - powiedział dzisiaj sam Luciano Moggi.''
Po co podkręcacie atmosferę jeżeli to jest nierealne?
już dadzą 440 mln, prędzej żeby Juve nie miało jakichkolwiek podstaw do tego odszk. jutro wpakują Lucka za kraty.

scudetta za rok 2005 i 2006 są i tak nasze bo je wygraliśmy i nikt nam ich nie odbierze.

Nie przyznają się do farsy. Nic nie dostaniemy.

Pieniądze pieniędzmi, tu chodzi o honor i pokazanie światu prawdy.

Nawet gdyby udało nam się wywalczyć w osobnym procesie tak astronomiczne odszkodowanie, co jest raczej wątpliwe, to i tak jego spłata byłaby rozłożona na kilka, jak nie kilkanaście lat. Aczkolwiek każde pieniądze od FIGC byłyby mile widziane, a i tytułu mogliby nam zwrócić. Chciałbym zobaczyć minę merdaczy po odebraniu im tego tytułu z 2006 roku.

Zapomnijcie o czymkolwiek pozytywnym bo nikt do tego nie dopuści...szkoda czasu na takie pierdoły.

Piszę czysto abstrakcyjnie: Ja mam w pompie FIGC i serie A. Niech się sądzą o 444 miliony. Jakby to miało zniszczyć ligę to naprawdę mi to zwisa, przerejestruje się klub do Ligi Francuskiej lub Niemieckiej, nawet lepiej - większa konkurencja. Jedno jest pewne, straty są liczone w setkach milionów euro. Dekadę po aferze dalej nie możemy wrócić na szczyt Europy. Należy nam się jak psu… Czytaj więcej »

Za duże pieniądze żeby się tak stało. Jedyne na co liczę to opinia po latach. Opinia, która mówi jednoznacznie, że Calciopoli było czymś co pogrzebało nie tylko Juventus, ale i włoską piłkę na długie, długie lata.

bedzie jak mowi Lucek! nie moge sie doczekac decyzji 🙂

ja bym chciał żeby stwierdzili że były nieprawidłowości, bo na inne gratyfikacje nie ma co liczyć. Natomiast czuję, że werdykt w tej sprawie już jest ustalony dawno.... i chyba wszyscy go znamy ....

Chciałbym żeby klub otrzymał odpowiednie odszkodowanie. Należy nam się to. Kwoty z newsa na pewno nie dostaniemy, bo FIGC nie ma takiej kasy żeby zapłacić, nawet jakby chcieli a pewnie nie zechcą. Żeby chociaż kilkadziesiąt mln.. w sam raz na dwa większe transfery.

Niestety uwazam ze bedzie wielkie NIC ale chcial bym sie mylic -_-

 Pluto: to jest proces Moggiego. Chodzi o to, że jeśli anulują karę Moggiemu (albo okaże się, że w procesie doszło do zaniedbań czy czegoś w tym stylu), całkiem prawdopodobne, że Juventus (Agnelli) dostanie do ręki argument, żeby walczyć o odszkodowanie w osobnym procesie. Czterystu baniek tak czy siak na pewno nie ugrają. Dużym osiągnięciem byłoby już samo nagłośnienie sprawy i tego, że Juventus został zniszczony przez coś, co miało być aferą, a okazało… Czytaj więcej »

Na zwrot tytułów bym raczej nie liczył, ale jeśli jutro okaże się, że w dotychczasowych procesach były jakieś niedoróbki czy zaniedbania, to myślę, że Agnelli powalczy, bo będzie gruba kasa do wyjęcia.

To proces w sprawie Juventusu czy Moggiego? Ma wykazać nieprawidłowości w działaniach sądu sportowego w 2006 czy podczas odwołań Moggiego? Jeśli to drugie to nie mamy na co liczyć. Już w poprzedniej instancji sąd stwierdził, że rozgrywki nie były ustawione ale jako, że proces dotyczył Moggiego skończyło się na opinii zawartej w uzasadnieniu wyroku i sprawa przeszła bez echa.