Raiola obszernie o Pogbie i Nedvedzie
Mino Raiola, jedna z barwniejszych postaci związanych z rynkiem transferowym, spogląda na nas dzisiaj z okładki La Gazzetta dello Sport. Agent piłkarski odwiedził mediolańską redakcję i opowiadał dziennikarzom o różnych kwestiach, w tym oczywiście tych związanych z Juventusem. 47-latek obszernie komentował sytuację Paula Pogby, wrócił też pamięcią do czasów, gdy ściągał do Turynu Pavla Nedveda.
O Pogbie
On jest jak Van Gogh – któż wie, ile jest warty? To zależy od tego, ile w kieszeni ma ten, kto chce go kupić. Widziałbym go na pozycji “10”, ale Paul jest inny od moich pozostałych piłkarzy. Nigdy nie pozwoliłby sobie powiedzieć do trenera: “Ustaw mnie tutaj i tutaj”. Musi się pod tym względem poprawić – wielcy piłkarze w pewnym momencie zaczynają mówić o tym, czego chcą. Jeśli jednak prosisz: “Trenerze, ustaw mnie w ataku”, musisz strzelać gole. Zasługi za eksplozję jego talentu należą się Conte. Paul potrzebuje kogoś, kto powie mu: “Ty robisz to, co ja ci każę, a ja w zamian daję ci grać”. Wiecie, dlaczego wysłałem go do Juve? Milan chciał go wziąć we współpracy z Genoą i wysłać go tam – odmówiliśmy. Inter powiedział, że nie chce okazywać braku szacunku Fergusonowi i odrzucił propozycję. Z Juve umowa była prosta: bierzecie go, od razu dajecie mu pensję na poziomie pierwszego zespołu, bierzecie za niego odpowiedzialność i nigdzie go nie wypożyczacie. Jako pierwszemu zaproponowałem go Sabatiniemu. (imituje jego kaszel) “Raiola, nie oferujesz mi nikogo dobrego”. Wziąłem długopis i napisałem na kartce: “Pogba”. (W trakcie rozmowy redaktorzy La Gazzetta dello Sport zadzwonili do Romy, a oni to potwierdzili, ale dodali, że Raiola chce wysokiej prowizji – przyp. red.).
Co z Paulem ma zrobić Juve?
Mówię to, czego nauczył mnie mój tata – lepiej sprzedać i tego żałować niż nie sprzedać i tego żałować. Jeśli nie sprzedasz Pogby, nie będziesz miał pieniędzy na zbudowanie zespołu na miarę wygrania Ligi Mistrzów. Jeśli chcesz go zatrzymać, musisz wokół niego zbudować zespół, w którym Pogba może dalej się rozwijać, ale jeśli go nie sprzedasz, nie masz na to pieniędzy. Sprzedaż Pogby powinna być rozważona niezależnie od tego, co dalej zrobią z tymi pieniędzmi. Gdy Juventus sprzedał Zidane’a, rozpoczął nowy cykl. Jak długo mogę zatrzymać Pogbę we Włoszech? Wszyscy trzymają swoje karty w ręku, zobaczymy kiedy zdecydują się nimi zagrać. PSG to najbardziej naturalny wybór – jeśli zechcemy tam pójść, kto może nam odmówić? Nie wiem jednak, czy w tym momencie karty pozwolą na rozegranie tego w ten sposób. Czy Pogba może zostać w Juve na kolejny rok? Sprawa przedłużenia kontraktu była prosta – nie chciałem sprawiać Juve problemów, nie chciałem osłabiać pozycji Paula. Chcę, żeby ten, kto ma go kupić, uwierzył w niego i przepłacił za niego. Jeśli Paul ma odejść z Juve, chce trafić do klubu ze ścisłej czołówki. Jeśli nie w tym roku, to rok później. W tym momencie Paul otrzymuje pensję godną ważnego zawodnika i w klubie jest za takiego uważany, więc może zostać na kolejny rok. Pozwólcie, że dam wam przykład: jeśli kupujecie akcję, która może dać wam 12% stopę zwrotu, nie jest ona gwarantowana. Bank da wam gwarantowane 0,5%, ale jeśli chcecie celować wysoko, musicie podejmować ryzyko. Jeśli chcieliście gwarancji, mogliście go sprzedać za 35-40 milionów w zeszłym roku. Pogba jest jedyną wielką gwiazdą, która latem będzie dostępna na rynku transferowym i jeśli ktoś będzie go chciał, cena może przekroczyć granicę 100 milionów euro – jeśli nie możesz wziąć Ronaldo, Messiego czy Ibry, zostaje ci tylko Pogba. Real? Im bardziej przekonują, że się nim nie interesują, tym bardziej mi się to podoba. Oni już tacy są – dzisiaj mówią, że ich to nie interesuje, a jutro usuwają koronę ze swojego herbu… Agent musi dbać o interesy swojego piłkarza, które mogą kolidować z interesami klubu, prędzej czy później trzeba dokonać wyboru. Na przykład, jeśli City zaoferuje Juventusowi za Pogbę 110 milionów, a Real tylko 80, lecz Paul będzie w tym przypadku wolał przenieść się do Realu, pomiędzy mną i Juve będzie wojna. Pogba to zawodnik warty Złotej Piłki, tak jak Nedved.
Kogo Juve może mieć za 100 milionów euro?
Juve może wziąć Mychitariana, jego relacje z Borussią się popsuły. Potem Depay, Felipe Anderson i Rodrigo Ely, który jest bardzo silny, idealny byłby Kishna z Ajaksu. Na lewą stronę Willems z PSV, do pomocy na pewno Verratti. Na bramce Donnarumma z Milanu – powiedziano mi, że jest fenomenem. Na prawą stronę Abate, w ataku bardzo dobrze sprawdzą się Zaza i Berardi. Podam wam też trenera: van Bommel. To drużyna na przyszłość.
kliknij, aby powiększyć
O Nedvedzie
Czy Nedved pomaga mi z Pogbą? Jego obecność w Juve nigdy mi nie pasowała, zanim tam przeszedł, zawsze przysięgał: “Nigdy nie pójdę do Juve”. Kojarzycie typ ludzi, którzy dołączają do sekty i szybko zostają jej przywódcami? To właśnie Pavel. Gdy ja i Jean-Claude Blanc pokłóciliśmy się, a miałem ofertę z Interu, Moratti zorganizował kolację, przy stole był także Mourinho, który obiecywał mu: “Przyjdź do nas, razem wygramy potrójną koronę”. Potem Nedved rozmawiał z niektórymi członkami rodziny Agnellich, niektórzy mówili mu: “Idź”, inni: “Jeśli pójdziesz, złamiesz mi serce”. Zdecydował się nie odchodzić, a potem dzwonił do mnie i mówił: “Jeśli Bóg istnieje, Inter nie sięgnie po potrójną koronę”. Odpowiedziałem: “Nie, jeśli Bóg istnieje, to Inter ją wygra”. Taki właśnie jest Pavel.
O sprowadzeniu go do Juve
Pavel i jego żona myśleli, że w Rzymie jest im dobrze. Ja jednak zdałem sobie sprawę z tego, że nadszedł czas, by go stamtąd zabrać i że sytuacja Lazio wkrótce się pogorszy. Powiedziałem więc do Cragnottiego: “Nedved kocha Lazio bardziej niż ty. Jeśli powiesz mu, żeby odszedł, by pomóc klubowi, on to zrobi, ale jeśli zaoferujesz mu zarobki w wysokości jednego euro, on zostanie”. Spotkaliśmy się w hotelu Hilton w Monte Mario, Cragnotti przybył ze swoim synem, Massimo i mówił: “Pavel, zrób mi przysługę. Nie mogę cię sprzedać, ale jeśli zgodzisz się na obniżkę zarobków, możemy renegocjować umowę”. Chwilę później w gazetach pisano, że Pavel przedłużył umowę. Wiedziałem, że Moggi jest gotowy do tego, by go ściągnąć, ale nie wiedziałem, że Massimo Cragnotti chce zrobić mi przysługę. Słuchajcie tego: pojechaliśmy do Formello, Pavel był szczęśliwy i gotowy do podpisania umowy Cartierem, który podarowała mu żona. Spojrzałem na kontrakt i powiedziałem, że może go podpisać. On sięgnął po długopis, a w tym momencie wszedł Massimo, dał mu kolejną umowę i kazał ją podpisać. Pavel podpisał, wyszedł i powiedział do mnie: “Ale patrz na to…”. Odpowiedziałem: “Spokojnie, teraz zrobię z tym porządek”. On mógł podpisać i 10 kontraktów, ale oni zmienili warunki umowy, tego się nie robi. Zadzwoniłem więc do Moggiego. Luciano był inteligentny, ale także chytry. Zgodziliśmy się, że to będzie tajemnica, ale on dał mediom znać, że Pavel pojawi się w Turynie. Polecieliśmy prywatnym samolotem, a na miejscu czekało na nas 40 dziennikarzy. W międzyczasie musiałem przekonać jego żonę. To był lipiec, w Rzymie ptaki spadały z drzew z gorąca, a w Turynie ludzie biegali w futrach. Ona wyszła z samolotu i atakowała mnie przez łzy, a ja musiałem zapewniać ją, że to tylko taki dzień. Pojechaliśmy do Giraudo, który przyjął Pavla i spytał: “Na pewno chcesz przejść do Juve? Pytam, bo twój agent nie jest normalny, więc jeśli nie chcesz, możemy to odkręcić”. Pavel poprosił o długopis, a mnie oblał zimny pot. Potem spytał: “Gdzie jest kontrakt?”. Dali mu kartkę papieru, on ją podpisał i dał mi ją: “Trzymaj, Mino. Tu jest mój podpis, rób co chcesz, ja wychodzę”. Odwróciłem się do nich i powiedziałem: “Jak się umawialiśmy? Myślę, że musimy negocjować jeszcze raz”. Możliwe, że na początku nie radził sobie w Juve, bo za dużo trenował. Pewnego dnia zadzwoniłem do Umberto Agnellego i na początku powiedziałem, że dorastałem przy ojcu mechaniku, który mówił, że Fiat psuje wszystkie samochody. On odpowiedział: “Jadę do biura o 8 i widzę, jak on biega. Wracam do domu o 19 i też widzę, jak on biega. Zastanawiam się, czy trenuje też z Juventusem…”.
O Zemanie i trenerach
Zdenek nigdy nie miał problemu ze stawianiem na młodzież, jeśli już, to z nim było odwrotnie: “On jest za stary, nie może biegać”. Na pewno jest w mojej czołówce trenerów. Zaliczam do niej także Zaccheroniego, który w Udine jako pierwszy grał systemem 3-4-3. Mourinho świetnie wykorzystuje swój potencjał, nauczył się tego od żony, która jest psychologiem. Mam wielki szacunek do tych, którzy wszystko zawdzięczają sobie – on wziął się znikąd, a dotarł na sam szczyt. Być może ma jakieś kompleksy związane z tym, że nigdy nie był wielkim piłkarzem, ale jest mistrzem taktyki, która zakłada zaatakowanie kogoś, nim ten ktoś zdąży zaatakować ciebie. Ancelotti? Ibra mówił o nim: “To niesamowite, z jak wielką uprzejmością prowadzi drużynę”. Zlatan krytykował Manciniego za to, że ten dopasowuje się do przeciwnika i nie narzuca mu swojego systemu gry. Conte jest dla mnie jedynym wielkim trenerem pracującym we Włoszech. Allegri jest bardziej dyplomatą, przejęcie zespołu po Conte było dla niego idealne – drużyna ma już swoją tożsamość, a on stawia na bardziej elegancką i mniej żywiołową grę. Mówiłem o tym, jak Conte radził sobie z Pogbą – to twardziel i powoła Balotellego tylko wtedy, gdy ten sobie na to zasłuży. Mario dziś tego potrzebuje, nie może być powołany, gdy nie gra.