Wywiad LGDS z Alvaro Moratą

W dzień spotkania Juventus – Milan La Gazzetta dello Sport opublikowała obszerny wywiad z Alvaro Moratą (na zdjęciu).

Pewnego wieczoru pod koniec października 2013 roku na Bernabeu rozgrywał się mecz Realu Madryt z Juventusem w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Ekipa z Cristiano Ronaldo, Benzemą, Di Marią i Sergio Ramosem z trudem wygrała 2:1, a Bianconeri długo walczyli w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Giorgio Chielliniego. Po końcowym gwizdku podopieczni Ancelottiego cieszyli się ze zwycięstwa, ale jeden z zawodników w białych koszulkach był skupiony na czymś innym. Ten chłopak gonił Buffona, zatrzymał go i powiedział do niego: “Jesteś legendą, czy mogę dostać twoją koszulkę?“. Gigi uśmiechnął się i ani myślał mu odmówić. Tym chłopakiem był Alvaro Morata, który 7-8 miesięcy później spotkał tę legendę w Turynie. Kto wie, może właśnie tego wieczoru rozkwitła jego miłość do Juve.

Twoja pierwsza ocena pobytu w Juventusie?

Jestem zadowolony ze swojej decyzji, to wielki klub, każdy pracuje dla dobra drużyny i dba o to, by niczego tu nie brakowało. Zawsze znajdzie się ktoś, kto jest gotowy ci pomóc. Prezydent Agnelli i dyrektor Marotta towarzyszą nam niemal przy wszystkich treningach. Nigdy nie widziałem takiego zaangażowania, w Realu tak nie było.

Chcieli cię w Bundeslidze i w Premier League. Dlaczego trafiłeś do Italii?

Nie wybrałem Italii, wybrałem Juventus i tego nie żałuję. Wchodzę na stadion, rozglądam się i wszędzie widzę zdjęcia fenomenalnych piłkarzy, którzy pojawili się w tym klubie – wyjątkowi zawodnicy, mistrzowie, legendy. Ludzie, jestem w miejscu, w którym pisała się historia piłki nożnej, niewiele klubów na świecie pozwoli rozwinąć mi się tak, jak ten.

Mówi się jednak, że Serie A straciła wiele z technicznego punktu widzenia.

Ci, którzy nie znają ligi włoskiej, mówią zwykle, że gra się tu brzydszą piłkę niż w Anglii czy Hiszpanii, ale wcale tak nie jest. Wy sami jesteście czasem wobec siebie zbyt krytyczni. Gwarantuję wam, w La Liga nie brakuje nudnych meczów. To jasne, że we Włoszech dużą uwagę przykłada się do kwestii taktycznych, a przez to czasem cierpi widowisko, ale w ostatnich miesiącach widziałem także mecze bardzo przyjemne dla oka. W każdym razie, piękno Serie A leży też w nacisku na taktykę – tu trenerzy są świetnie przygotowani, każdy przeciwnik jest w stanie cię zaskoczyć. To idealna sytuacja dla młodego napastnika.

Dlaczego?

Tevez często mówi mi, że Italia to uniwersytet dla napastników. Ma rację – tutaj można stać się prawdziwym piłkarzem, z każdego punktu widzenia. To dla mnie wyjątkowa okazja.

Wyjątkową okazją będzie też dla ciebie dzisiejszy mecz Juve – Milan…

Cóż za pojedynek! Te barwy, zmieszane ze sobą, wywołują dreszcze. To mecz, o którym marzyłem jeszcze gdy byłem w Hiszpanii, trochę tak jak wy czekacie na starcia Realu Madryt z Barceloną. To spotkanie będzie spektaklem i wygramy, musimy wygrać.

Wydaje się, że scudetto jest już w waszych rękach…

Gdybyśmy w to uwierzyli, popełnilibyśmy poważny błąd. Jest za wcześnie. Musimy teraz uzyskać jak największą przewagę, ponieważ Roma jest bardzo silna i wkrótce znów zacznie grać na wyjątkowym poziomie. Giallorossi mają świetne umiejętności, doświadczonych zawodników i lekceważenie ich byłoby głupotą.

W czym Juventus jest lepszy?

Jesteśmy wyjątkową grupą, zjednoczoną także poza boiskiem. Wyglądamy jak prawdziwa rodzina, a doświadczeni zawodnicy są zawsze gotowi, by udzielić porady czy zachęty. Pod tym względem niezwykli są Gigi Buffon i Andrea Pirlo, przykładni profesjonaliści, a w życiu codziennym wyluzowani koledzy. Potrafią wyciągnąć z każdego w szatni to, co najlepsze i wprowadzić spokój.

W tym sezonie w wyjściowym składzie zacząłeś tylko siedem meczów – poprawisz te liczby? Jak przeżywasz rywalizację z Llorente?

Liczą się liczby całego zespołu, nie moje. Dobro grupy jest na pierwszym miejscu, jeśli myślałbym inaczej, musiałbym poświęcić się innym dyscyplinom, jak ping-pong czy tenis ziemny, gdzie gra się samemu przeciw wszystkim. W ostatnich miesiącach uczyłem się, brałem przykład z doświadczonych kolegów, także z Llorente. Zawsze go podziwiałem, nigdy nie mógłbym powiedzieć o Fernando złego słowa, to prawdziwy przyjaciel.

Allegri cię chronił, nie krytykował i czekał, aż będzie mógł obarczyć cię większą odpowiedzialnością. Czy trener uznał, że twój czas na naukę się już skończył? Nadszedł czas Alvaro Moraty?

Oczywiście, końcówka sezonu będzie świetna dla mnie i dla Juventusu. Jeśli nie będę miał pecha w kwestii kontuzji, od tego momentu zaczniecie oglądać prawdziwego Moratę. W swoich pierwszych latach w zawodowej piłce zawsze szło mi lepiej w drugiej części sezonu. Poprawię także się w kwestii wykończenia – do tej pory, niezależnie od liczby rozegranych minut, mogłem strzelić znacznie więcej goli. Czasem bramkarz rywala miał bardzo dobry dzień, czasem to ja popełniałem błędy. Mam sześć trafień, mógłbym mieć ich przynajmniej 15-16.

Do tej pory prowadzili cię Jose Mourinho, Carlo Ancelotti i Massimiliano Allegri. Nieźle jak na 22-letniego chłopaka.

Tak, miałem wielkie szczęście.

Opisz ich szybko. Zacznijmy od Mourinho.

Od niego nauczyłem się, jak być zaciekłym. Dla Mourinho nie liczy się nic poza zwycięstwem. Nieważne jak, musisz wywalczyć rezultat – to jego obsesja.

Ancelotti?

Spokojny szkoleniowiec, bardzo dużą uwagę przykładał do przygotowania do meczu. Jest bardzo kulturalny, ale to nie znaczy, że nie potrafi odpowiednio zmotywować zespołu. Powiedzmy, że w Madrycie potrzeba było kogoś takiego po cyklonie Moruinho.

A Allegri?

Trener jest trochę jak Mourinho, a trochę jak Ancelotti. Kiedy tego potrzeba, jest bardzo spokojny, ale w pewnych momentach wścieka się jak mało kto. Na boisku czuć, że walczy razem ze swoim zespołem.

Jeśli Real Madryt w 2016 roku postanowiłby cię odkupić, jaką podjąłbyś decyzję? Zostałbyś w Turynie?

Kibice Juve mogą zachować spokój. Czuję się tu jak w domu, jakbym grał tutaj od 3 czy 4 lat. Ten klub jest wyjątkowy, pomaga mi we wszystkim, czuję uwielbienie kibiców nawet wtedy, gdy chodzę po mieście, otaczają mnie zaufaniem. Nie myślę o innych klubach, jestem zakochany w Juve i chcę spędzić wielką część swojej kariery w biało-czarnych barwach. Nie mogę zapominać, że to Juventus pierwszy mnie chciał, to oni jako pierwsi wykonali poważne kroki ku transferowi. Nie byłem szczęśliwy w Madrycie, nie dostawałem wielu szans do gry, a Juventus potraktował mnie jak ważnego zawodnika. Zainwestowali we mnie dużo, mimo iż nie zakończyłem sezonu z 25 trafieniami na koncie. Takie rzeczy się liczą. Biorąc pod uwagę wszystko, co dla mnie zrobili, nie mogę myśleć o innych…

Tevez odejdzie w 2016 roku. Chcesz zająć jego miejsce w sercach kibiców?

Tevez to zawodnik klasy światowej, ja wciąż muszę się jeszcze bardzo rozwinąć. Nie ma sensu czynić odważnych oświadczeń, obiecuję tylko, że dam z siebie wszystko, by stać się jak najmocniejszym.

Kim inspiruje się Alvaro Morata?

Gdy byłem dzieckiem, tata pokazywał mi nagrania wideo z Ibrahimoviciem. Potem miałem oczywiście idoli takich jak Raul czy Morientes, legendy Realu.

Już mówi się, że bardzo przypominasz Morientesa.

On jest świetny, także jako człowiek. Dał mi bardzo dużo porad, gdy nasze ścieżki przecięły się w Realu Madryt, często ze mną rozmawiał.

Spodziewałeś się, że mimo nieczęstych występów w barwach Juve staniesz się częścią kadry narodowej?

Tak, to było moim celem. Myślę, że zasłużyłem na wejście do reprezentacji, także tym, czego dokonywałem w drużynach młodzieżowych. Ciężko pracuję, by stać się ważną częścią tej odnoszącej sukcesy grupy. Jestem ambitny i mam nadzieję, że zostanę w kadrze na długo.

Po porażce na mundialu dużo mówi się o zmianie pokoleniowej.

To prawda, ale reprezentacja Hiszpanii nie jest w kryzysie. Nie zawsze można wygrywać, może trafić się taka przerwa, jak w Brazylii. Dochodzi do pewnych zmian, ale muszę powiedzieć, że z takimi graczami jak Koke, Thiago Alcantara czy Isco możemy być spokojni.

Wróćmy do Juventusu – Borussia Dortmund przeżywa ogromny kryzys w Bundeslidze.

To nie ma większego znaczenia…

Nie wierzycie, że może się to odbić na postawie Niemców w Lidze Mistrzów?

Nie ma wątpliwości, że sytuacja w lidze może w jakiś sposób odbić się na grupie, ale może też sprawić, że będą chcieli pokazać swoją dumę. Spodziewam się, że będą wściekli i będą chcieli pokazać, że to ostatnie miejsce w tabeli jest pomyłką. Poza tym, do czasu naszego dwumeczu, sytuacja może się zmienić. Wartości Borussii nie można mierzyć na podstawie ostatnich sześciu miesięcy, lecz ostatnich trzech lat, czyli sezonów, w których Klopp i jego chłopcy byli ciągle wśród największych europejskich klubów.

Juventus – Udinese z LEĆ NA MECZ! Ostatni mecz sezonu!

Subskrybuj
Powiadom o
20 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

CzeczenCZN
CzeczenCZN
10 lat temu

Oby utrzymał formę na Dortmund!!! Takie mecze jak dziś? Tego od niego oczekuje! Tak samo jak i kilkunastu bramek w Serie A !!!

CzeczenCZN
CzeczenCZN
10 lat temu

up

a po tym meczu, zrobił koczek by być tego bliżej !!! 🙂

Forza Morata!

CzeczenCZN
CzeczenCZN
10 lat temu

@ AdrianoJuve

Właśnie!!! Ja mam tak samo jak ty. Stwierdzam fakty, na bieżąco i liczę cały czas że bez kitu odpali. Bo nie chce żeby był wtopą sezonu. Po za tym go darzę sympatią.Tak samo jak Ferdka zresztą.

CzeczenCZN
CzeczenCZN
10 lat temu

@ 19

a Giovinco był na miarę Del Piero 🙂 Mam nadzieje, że różnica miedzy Sebą a Alexem nie będzie miała przełożenia w tym przypadku:)

Chciałbym by tak było jak mówisz!

CzeczenCZN
CzeczenCZN
10 lat temu

Do Boju!!!

ForzaGigi
ForzaGigi
10 lat temu

Cobra

Też tak myślę, nie każdy odpala od razu jak Tevez. Morata jest młody i da radę. 🙂

mrant
mrant
10 lat temu

Cóż Alvaro. Czas zdjąć krótkie portki, założyć długie i pokazać, kto jest mężczyzną.
😀

Haris
Haris
10 lat temu

Myślę, że jest w stanie strzelić te 14-16 bramek

LimaK
LimaK
10 lat temu

W takim razie czas na prawdziwego Moratę 😉

Makiavel
Makiavel
10 lat temu

Ten wywiad i jego styl gry: 100% pokory, szukanie Teveza (czasem przesadne nawet), jak straci to gna za zawodnikiem żeby odebrać. To jest genialny prognostyk na przyszłość. Taki młody gość a tak precyzyjnie mówi o swoich słabościach, stawia trafne diagnozy. Jestem pod ogromnym wrażeniem.

juve9999
juve9999
10 lat temu

Ja chce jeszcze takie slowa od Pogby. no i zeby dorzucil ze zmienia agenta 😀

MCL
MCL
10 lat temu

Kolejny ułożony młodzian. Co prawda póki co skutecznością nie grzeszy, ale ma szansę złapać formę

Wojtek1207
Wojtek1207
10 lat temu

Dzisiaj nie tylko gol.
Te dwie piętki, do Evry i Teveza... Ręce same składały się do oklasków.

19
19
10 lat temu

Moim zdaniem to talent na miarę Cavaniego

freddie88
freddie88
10 lat temu

dzis huknie brameczkę:)

AdrianoJuve
AdrianoJuve
10 lat temu

Wiele go krytykowałem za formę i za cenę jaką nas kosztował lecz wierzę w niego. Powodzenia Alvaro

ghott
ghott
10 lat temu

mierny wydał na niego 20 baniek ha ha ha ha ha takie marnotrastwo to tylko w wykonaniu zezowatego nieudacznika

Pabloz9
Pabloz9
10 lat temu

Co za Alvaro. Co za wywiad. Mam lzy.

namelessKING
namelessKING
10 lat temu

Po tym wywiadzie odnoszę wrażenie, że Alvaro może mieć legendarną karierę w Juve jak się postara. Tak pięknie o tym klubie dawno nikt nie mówił.

Grande Alvaro!

Cobra
Cobra
10 lat temu

W przyszłym roku odpali...

Lub zaloguj się za pomocą: