Strona główna » Aktualności » LGDS: 7 decydujących meczów w 26 dni
LGDS: 7 decydujących meczów w 26 dni
Od piątkowego meczu z Atalantą do zaplanowanego na 18 marca rewanżu z Borussią. Jak zauważa La Gazzetta dello Sport, przed Juventusem Massimiliano Allegriego (na zdjęciu) 26-dniowy maraton siedmiu meczów, które będą bardzo ważne w kontekście osiągnięcia przez drużynę celów na ten sezon.
Mediolański dziennik donosi, że szkoleniowiec był wściekły na swoich podopiecznych po remisie z Ceseną – zdenerwowało go zwłaszcza pobłażliwe podejście zespołu po bramkach Marchisio i Moraty. Wczoraj pracę zespołu w Vinovo obserwowało kierownictwo klubu, a dziś Allegri obejrzy ze swoimi piłkarzami nagranie niedzielnego meczu z beniaminkiem i wskaże im ich błędy. W klubie nie ma mowy o panice czy o alarmie. Szkoleniowiec i zarząd są przekonani, że wpadka z Ceseną była spowodowana niewłaściwym nastawieniem psychicznym, a z fizycznego punktu widzenia drużyna ma się dobrze, co widać podczas jej codziennej pracy na treningach i co pokazała podczas fragmentów niedzielnego meczu, gdy przegrywała 0:1 i remisowała 2:2.
Redakcja LGDS nie szczędzi uwag Paulowi Pogbie – Francuz wciąż musi nauczyć się, jak być widocznym przez pełne 90 minut meczu i nie znikać w jego trakcie. W styczniu 21-latek grał na niesamowitym poziomie, ale być może źle zinterpretował porównania do Zidane’a, które odnosiły się do siły jego osobowości i wpływu na grę drużyny, a nie oznaczały, że Paul ma próbować naśladować konkretne boiskowe ruchy Zizou. Dalej czytamy o dwóch kolejnych postaciach z linii pomocy, które budzą pewne wątpliwości – o Pirlo, którego rola w zespole powinna się zmienić i który powinien być oszczędzany na mecze najwyższej wagi, a także o Vidalu, który zdecydowanie wygląda coraz lepiej z fizycznego punktu widzenia, ale który piłkarsko nie zachwycił w meczu z Ceseną, nawet jeśli nie brać pod uwagę zmarnowanego rzutu karnego. Z drugiej strony chwaleni są Gigi Buffon, Claudio Marchisio, Carlos Tevez i Alvaro Morata, który w 2015 roku zdobył już cztery bramki. To właśnie ten kwartet daje ostatnio Allegriemu pewne gwarancje.