Allegri przed meczem z Borussią
Massimiliano Allegri (na zdjęciu) wziął udział w konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem Juve – BVB. Szkoleniowiec ponownie podkreślił, że najważniejszym celem na to spotkanie będzie zachowanie czystego konta, ale dał swojej drużynie spore szanse na końcowy triumf w dwumeczu i awans do ćwierćfinału.
Czy to mecz sezonu?
Absolutnie nie nazwałbym tego spotkania meczem sezonu, mamy wciąż wiele do rozegrania. Jutro nie gramy w finale, a w 1/8 finału, która potrwa 180 minut. Zmierzymy się z zespołem, który jest teraz w świetnej formie, podobnie jak my. Potrzeba będzie równowagi, chłodnych głów i dobrej techniki. To ważny mecz, ale na pewno nie mecz sezonu.
Paul Pogba był genialny w styczniu, ale w lutym jego forma nieco spadła. Martwi się pan tym?
Nie martwię się formą Paula, także dlatego, że ma świetną charakterystykę fizyczną, podobnie jak jego koledzy z zespołu. Wiadomo, że żaden gracz nie jest w stanie rozegrać 40-50 meczów na tym samym poziomie – czasem gra lepiej, czasem gorzej. Paul zagrał dobrze w Cesenie, gdzie asystował przy bramce, próbował strzałów z dystansu, a w drugiej połowie był bliski zdobycia gola. Ostatnio popisał się świetnym zagraniem do Caceresa i uważam, że jest w dobrej kondycji, podobnie jak reszta drużyny.
Czy przewiduje pan na jutro zmiany w linii pomocy, biorąc pod uwagę, że Borussia jest najgroźniejsza w kontrataku?
Nie, nie przewiduję zmian w ustawieniu w środku pola. Jutro nie gramy meczu ligowego, nie gramy w Serie A, nie gramy w Bundeslidze, ale gramy pierwszy z dwóch meczów, w których zmierzymy się z Borussią, zdając sobie sprawę z tego, jak świetny technicznie i szybki jest ich ofensywny kwartet. Będziemy musieli postarać się ograniczyć ich największe zalety i postarać się rozegrać intensywny i dobry technicznie mecz.
W czym Borussia jest lepsza od was? Patrząc na parametry obiektywne, ciężko doszukać się ich przewagi nad wami…
Nikt nie mówi, że Borussia jest od nas lepsza. Dotarli jednak do 1/8 finału Ligi Mistrzów, a to osiągają tylko dobre drużyny. Mają istotne cechy, takie jak świetny poziom techniczny i wielka szybkość czwórki atakujących graczy. To bardzo dobry, zorganizowany zespół, który gra dobrą piłkę, zwłaszcza w fazie ofensywnej. Jutro gramy pierwszy z dwóch meczów, naszym celem jest awans i tak, jak mówiłem w zeszłym tygodniu, kluczową rzeczą jest zachowanie czystego konta w spotkaniu u siebie. Zdajemy sobie sprawę z ich umiejętności i z tego, że często strzelają gole. Nasi pomocnicy zdobywają dużo bramek i, z całym szacunkiem dla Borussii, która w ostatnich latach pokazywała się ze świetnej strony na arenie międzynarodowej, zdajemy sobie sprawę z tego, że mamy duże szanse na awans.
Co ma pan wspólnego z Kloppem? Być może obaj jesteście trochę lekkomyślni?
Odrobina lekkomyślności jest potrzebna w każdym wieku – dla młodych ludzi jest czymś naturalnym, a jeśli ktoś starszy, jak ja, ponieważ niestety zbliżam się do 50. roku życia, potrafi ją zatrzymać, jest to bardzo ważne. Klopp od 2006 roku odbudował Borussię, wygrywał z nią Bundesligę, ale przede wszystkim osiągał wspaniałe rzeczy w europejskich pucharach. Nie wiem, co mamy ze sobą wspólnego, wiem tylko, że jest z pewnością świetnym trenerem.
Czy wyobraża sobie pan, co by się działo, gdyby sytuacja ligowa Juventusu była podobna do sytuacji Borussii? Czy zazdrości pan Kloppowi, że pracuje w środowisku, w którym udało mu się opuścić strefę spadkową?
Jeśli już, to on powinien zazdrościć pozycji Juventusowi, nie odwrotnie. Myślę jednak, że to jest kwestia różnicy w mentalności pomiędzy Niemcami a Włochami. Pozycja Borussii w środku ligowej tabeli jest swojego rodzaju anomalią i myślę, że na koniec sezonu będą blisko szczytu, ponieważ różnice punktowe między zespołami, oprócz Bayernu Monachium, który gra w swojej własnej lidze, są niewielkie.
www.tuttojuve.com