Moutinho: Chcemy grać w finale
Pomocnik Monaco, Joao Moutinho (na zdjęciu) w rozmowie z Tuttosport podkreśla, że jego drużyna zamierza pokonać Juventus, mimo iż to Bianconeri są faworytami spotkania.
Zwycięstwo z Caen znacząco poprawiło wasze morale?
Sprawiło, że na twarze wrócił nam uśmiech. Mamy idealny klimat, by przygotowywać się do spotkania z Juve, nawet jeśli wiemy, że musimy zdwoić nasze wysiłki.
Zgadzasz się więc z tymi, dla których na papierze to Juventus jest faworytem?
Tak, to oni są faworytami, zupełnie tak jak Arsenal. My jesteśmy młodzi i ambitni, zrobimy wszystko by zwyciężyć i przejść dalej, aż do finału. Dla nas to jedyna taka okazja i musimy ją wykorzystać. Jak? Pozostając skoncentrowani przez 180 minut, w starciu z Juventusem każda chwila nieuwagi może być śmiertelnie groźna.
Któryś z ich zawodników jest groźniejszy od innych?
Cóż, wszyscy są niebywale groźni. Jeśli muszę wybierać, powiem: Tevez. Jest bardzo silny, zdeterminowany. Ale nie można myśleć, że tylko jego musimy się obawiać. Koncentrując się tylko na Tevezie ułatwimy sprawę innym. Graczy wysokiej klasy w Turynie nie brakuje.
Zabraknie jednego – Pogby. Dla was to dobrze?
Teoretycznie tak. Jednak wracamy do tego, o czym mówiłem wcześniej. W takim klubie jak Juve, gdy zabraknie jednego zawodnika nietrudno znaleźć klasowego zastępcę.
Podobnie będzie z Toulalanem, jeśli okaże się, że nie będzie w stanie zagrać?
Podobnie. Jest naszym kapitanem i dobrze, jeśli się wykuruje, ale jeśli nie, mamy innych zawodników, którzy go zastąpią.
Wróćmy do Teveza. Czy jeśli utrzyma obecną formę mówienie o Złotej Piłce będzie herezją?
Cóż, według mnie Złotą Piłkę dostanie ktoś z pary Messi-Ronaldo. Tak jest od pięciu lat i tak będzie przez kolejne pięć.