Buffon przed rewanżem z Realem

Gianluigi Buffon (na zdjęciu) towarzyszył Massimiliano Allegriemu podczas konferencji prasowej poprzedzającej nadchodzące starcie z Realem Madryt. Kapitan Juventusu przekonywał, że mimo ogromnego doświadczenia na scenie międzynarodowej, takie okazje nadal wywołują w nim emocje. Dodał również, że to spotkanie jest powodem do dumy dla całego biało-czarnego środowiska, które od dawna nie miało okazji oglądać Starej Damy wśród czterech najsilniejszych ekip Europy.

Na Bernabeu zawsze miałeś pecha – trzy mecze i trzy porażki. Myślisz, że to czas na zmianę? A może podpisałbyś się pod przegraną 2:3? Co myślisz o tym meczu? Czy uważasz, że pierwsze minuty będą kluczowe?

Zacznijmy od tego, że należę do doborowego towarzystwa. Wielu piłkarzy przegrywało na Bernabeu, a także – co oczywiste – wielu bramkarzy wyjeżdżało stąd z przynajmniej jedną wpuszczoną bramką. Przede wszystkim trzeba pamiętać o tym, że niezależnie od stadionu i niezależnie od klimatu zmierzymy się z zespołem, który jest świetny w ofensywie. Nie możemy skupić się tylko na defensywie – inaczej wyjedziemy stąd z żalem. Statystyki zawsze pokazują coś prawdziwego, a Real Madryt strzelał w ostatnich 80 czy 90 meczach u siebie, lecz także tracił tu trochę bramek, nie wiem ile. Nie uważam, byśmy mieli mocno zmienić nasz styl gry, z pewnością musimy zagrać z odpowiednią inteligencją.

Co sądzisz o gwizdach w stronę Casillasa? Jako legendarny bramkarz, co możesz mu doradzić?

Niczego nie doradzę Ikerowi, ponieważ to są sytuacje osobiste, a on przeżywa to po swojemu. Jeśli chodzi o krytykę skierowaną przeciwko niemu, to uważam to z pewnością za niewdzięczną i niesłychaną postawę w stosunku do chłopaka, do profesjonalisty, który oddał 20 lat dla dobra i dla koszulki Realu. Z pewnością wiele tu otrzymał, lecz także wiele z siebie dał. Niezależnie od chwili, która może być dobra lub gorsza, pewne ikony, pewni ludzie, pewni zawodnicy nie zasługują na taki rodzaj traktowania.

Jeśli Juventus awansuje do finału, czy Tevez będzie mógł walczyć z Ronaldo i Messim o Złotą Piłkę? Co ma on, czego Ronaldo i Messi nie mają?

Zgadzam się z tym, co powiedział trener – nie znam i nigdy nie grałem razem z pozostałą dwójką. Rzeczą, która wyróżnia się z charakterystyki Carlosa jest fakt, że ma bardzo duży temperament, jest liderem. Potrafi zrozumieć różne momenty meczu, poświęca się dla zespołu i wie, czego ten potrzebuje. To dla mnie oznaka wielkiego profesjonalizmu i piłkarskiej inteligencji.

Na początku sezonu celowaliście w scudetto i ćwierćfinał Ligi Mistrzów. Zaszliście tak daleko i dało wam to spokój w pierwszym meczu półfinałowym. Teraz czujecie, że macie coś do stracenia? Czy to może być dla was broń, która pomoże wam jutro osiągnąć wynik?

Tak, z pewnością przekroczyliśmy najśmielsze oczekiwania, biorąc pod uwagę, że doszliśmy też do finału Pucharu Włoch. Jeśli chodzi o jutrzejszy mecz, to normalne, że będąc 90 minut od finału i mając niewielką przewagę, nawet jeśli przebyłeś wspaniałą drogę, poczujesz, że masz coś do stracenia. W każdym z nas jest prawdziwe pragnienie, by ten sen się ziścił. Mamy też jednak świadomość własnej siły i wiemy, że największe szanse na awans do finału będziemy mieli, jeśli jutro będziemy starali się grać tutaj w piłkę w sposób, który najbardziej nam odpowiada. Tak, by po meczu niczego nie żałować.

Gigi, po meczu w Berlinie zostałeś zesłany z Juventusem do Serie B. Czy występując teraz w Berlinie zamknąłbyś cykl?

Tak, od Berlina do Berlina minęłoby bardzo wiele czasu, dziewięć lat. Ja też mam sporo lat, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę, że w 2006 roku miałem ich 28. Jestem teraz trochę bardziej dojrzały, to pozwala podejść do pewnych spraw z wizją i pomysłem, na to gdzie chce się pójść i do czego chce się dojść. Podczas tych dziewięciu lat nigdy nie miałem wątpliwości. Nawet gdy zmagałem się z ciężką kontuzją, wiedziałem, do czego chcę dojść. Teraz jest jeszcze za wcześnie, by zaczynać marzyć o Berlinie, ponieważ gdyby coś miało się stać, gdybym miał przegapić ten finał, byłoby mi jeszcze trudniej – nie zakładałem, że po 9 latach pojadę do Berlina zwiedzać i oklaskiwać innych. Teraz skupmy się więc na półfinałowym rewanżu i zobaczmy, co się wydarzy. Później przyjdzie czas na rozmowy i analizy.

Wytwarzasz w sobie przeciwciała na emocje, czy wchodząc tutaj nadal dostajesz gęsiej skórki?

Myślę, że nie da się do tego przywyknąć na tyle, by nie odczuwać emocji związanych z takimi wydarzeniami. Doświadczenie jednak pomaga i biorąc pod uwagę to, z czym miałem już do czynienia, wiem czego możemy się spodziewać. To z pewnością będzie długie 90 minut.

Jak opisałbyś jutrzejszy mecz?

Jutrzejszy mecz jest powodem do dumy dla całego środowiska Juventusu. Nie tylko dla nas, graczy, lecz także dla klubu, dla sztabu szkoleniowego, dla kibiców. Wiemy, jak oni wszyscy przyjmują te rozgrywki i jak bardzo cierpieli przez długi okres, w którym nie byliśmy w nich bohaterami. Teraz wróciliśmy do gry i zasłużyliśmy na tę szansę. Najważniejsze, byśmy po meczu niczego nie żałowali, zobaczymy jak nam pójdzie.

Masz podobną karierę do Casillasa, czy masz z nim porachunki do wyrównania? Mierzyłeś się z nim w Pucharze Konfederacji i przegrałeś po rzutach karnych. Czy tym razem też może skończyć się serią jedenastek? Uważasz, że jesteś teraz w lepszej formie od niego?

To, co działo się do tej pory, nie ma żadnego znaczenia w kontekście tego meczu. Jutro wszyscy zawodnicy, włącznie z bramkarzami, zostaną wezwani do tego, by pokazać swoją kondycję fizyczną, która często zależy od tej psychicznej. Jeśli dojdziemy do rzutów karnych, obaj możemy pokazać się z dobrej strony. Miałem to szczęście, że wielokrotnie mierzyłem się z Ikerem w wielkich spotkaniach, ale obaj graliśmy w wielkich zespołach – w pojedynkę nie osiągnęlibyśmy tego. Koledzy, bez pomocy których bym tego nie osiągnął, z pewnością zasługują na podziękowania.

Czy obecność Pogby może zdecydować o tym, kto awansuje?

Tak, ja również myślę, że chłopak jak Paul może nam jutro dać szansę na odmianę gry. Nawet jeśli nie ma w nogach 90 minut, to ważne jest, by grał przez 60-70 minut na swoim wysokim poziomie. To może uprościć nam wiele spraw.

Od remisu Juventusu z Rimini 1:1 po golu Paro, przez cztery tytuły mistrzowskie, do jutrzejszego półfinału Ligi Mistrzów. Co chciałbyś powiedzieć tym graczom, którzy w tamtym czasie odeszli, gdy ty zostałeś w Serie B?

Prawie wszyscy przestali już grać, więc dokonali odpowiednich wyborów. Żartuję, ale to emocje i uczucia zbyt osobiste, byśmy mieli w nie wchodzić. Jestem oczywiście bardzo dumny z naszej drogi i z tego gdzie teraz jesteśmy. Nie byłoby to możliwe bez tych, którzy razem ze mną i kilkoma innymi piłkarzami, zostali, by odbudować legendę Juventusu. Jeśli jesteśmy tutaj dzisiaj, to pochwały należą się z pewnością także im.

www.tuttojuve.com

Leć na mecz Juventus-Torino!

Subskrybuj
Powiadom o
9 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Buffon
Buffon
9 lat temu

FORZA GIGI FORZA JUVE !!!!!!!!!!!

MałpaWzp
MałpaWzp
9 lat temu

Inteligencją przewyższa nie jednego grajka no ale ile on ma lat i kim on jest, tym się różnią kibice Realu od Juventusu, mimo wygrania LM i są w półfinale są krytykowani dlatego to my awansujemy...

LimaK
LimaK
9 lat temu

Wszystko już zostało napisane 😉

FORZA GIGI!!!
FORZA JUVE!!!

Antek666
Antek666
9 lat temu

Oj Gigi, co ja mam z Tobą zrobić? Może najlepiej zebrać się na chwilę szczerości... Gdy człowiek zakochał się w futbolu i mimo bycia młokosem pokochał pewną "Starą Damę" to nie dopuszczał do siebie myśli, że kiedykolwiek w życiu pokocha innych piłkarzy tak mocno lub jeszcze mocniej jak tamtych obecnych jak Del Piero, Davids czy Peruzzi. Później rolę bramkarza Nr.1 w Juventusie jak i w reprezentacji Italii przejął… Czytaj więcej »

pussykillerxxl
pussykillerxxl
9 lat temu

Z tego miejsca wielkie podziękowania wszystkim, którzy.. ZOSTALI! Alex.. Treze.. Niedźwiedź.. Camorr.. GRAZIE! ! ! Ogromny szacun! Buffi może jeszcze spić smietankę z decyzji jaką podjął bo dotrwał (i tego mu życzę!), ale oni zostali wiedząc, że najprawdopodobniej nigdy nie będzie im już dane wdrapać się na sam szczyt.. A mogli przecież wybrać inaczej. Zostali! Nigdy WAM tego nie zapomnimy chłopaki! A teraz… Czytaj więcej »

prze c... ninja
prze c... ninja
9 lat temu

Dzięki Gigi, że między innymi dzięki Tobie mogę zobaczyć Juve dziś w półfinale...

Adra
Adra
9 lat temu

Jego wypowiedzi czyta się z przyjemnością - zawsze czuć rozsądek i wielkie doświadczenie. Trzeba dzisiaj awansować i trzeba wygrać puchar dla Gigiego. Z całego obecnego składu jemu to trofeum należy się najbardziej i jemu pewnie brakuje go najbardziej.
Cytując Szpaka sprzed paru lat - Forza Italia do Berlina!

attyla7
attyla7
9 lat temu

Ten puchar mu się należy za całą kariere

pavel88
pavel88
9 lat temu

no właśnie, jako kibic Juve bardzo chciałbym zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Ale równie mocno chciałbym żeby to trofeum trafiło do Buffona, który ma piękną karierę, osiągnął niemal wszystko co mógł, a tytułu najlepszej drużyny Europy nie zdobył. Stoi być może przed ostatnią szansą. Niech wygrają te 2 mecze dla Gigiego!

Lub zaloguj się za pomocą: