Finał Pucharu Włoch: Milan – Juventus 0:1 (0:0)
Juventus zdobywcą Pucharu Włoch w sezonie 2015/2016! Bianconeri po trudnym spotkaniu z dogrywką pokonali Milan 1:0. Jedyną bramkę dla podopiecznych Allegriego zdobył dopiero w 110. minucie Morata.
Obie drużyny rozpoczęły to spotkanie w szybkim tempie, lecz groźnych sytuacji było jak na lekarstwo. Pierwszą bardzo dobrą okazję miał w 13. minucie Bonaventura, który otrzymał dośrodkowanie z prawej strony w pole karne, jednak jego uderzenie z pierwszej piłki było niecelne i nie mogło zagrozić bramce Neto. Obecni na trybunach stadionu w Rzymie, byli trenerzy Juventusu – Marcello Lippi i Antonio Conte, nie mogli być zbytnio usatysfakcjonowani z tego co zobaczyli w pierwszych 20 minutach, a szczególne z postawy Bianconerich. Mecz obfitował w faule, a Juventus nie potrafił przejąć inicjatywy nad swoim rywalem. Piłkarze Milanu byli aktywniejsi, próbowali akcji kombinacyjnych i strzałów z dystansu, jednak żadne ich uderzenie nie sprawiło problemów bramkarzowi mistrza Włoch. W 23. minucie najlepszy zawodnik dotychczasowej części spotkania – Bonaventura, wszedł odważnie w pole karne i mimo interwencji obrońcy Starej Damy oddał niski strzał blisko lewego słupka. Na szczęście Bianconerich, Neto dobrze zareagował na to uderzenie, wybił je na bok i złapał piłkę wędrującą po ziemi, ratując swój zespół przed rzutem rożnym.
Pierwszą groźną indywidualną sytuację w drużynie Juve miał dopiero w 30. minucie Evra. Francuz przeprowadził rajd lewą stroną boiska, po czym założył siatkę Calabrii i wszedł w pole karne. Niestety jego końcowe podanie do Mandżukicia było niecelne i jeden z piłkarzy Milanu wybił piłkę do przodu. W 39. minucie dobrze na bramkę Juventusu ruszył Kucka i rozegrał piłkę z wchodzącym Hondą. Japończyk podał piłkę w pole karne z lewej strony do niepilnowanego Poliego, lecz pomocnik Rossonerich uderzył na bramkę Neto bardzo niecelnie. W pierwszej odsłonie meczu to piłkarze Milanu wyrażali większą chęć na zdobycie Pucharu Włoch. Przeprowadzili więcej groźnych akcji i byli bardziej zdecydowani w swoich poczynaniach. Przeważali nad piłkarzami Allegriego i przy odrobinie szczęścia powinni prowadzić. Juventus głównie odpierał ataki i wydawał się czekać na swoją okazję do strzelenia gola. Widowisku w Rzymie z pewnością nie nadawały uroku częste faule z obu stron. Jednak prowadzący to spotkanie Gianluca Rocchi, ani razu nie zdecydował się pokazać żółtej kartki.
Od początku drugiej połowy Juventus postanowił zaatakować odważniej. W 50. minucie Pogba próbował pokonać bramkarza Milanu strzałem z rzutu wolnego sprzed pola karnego, niestety jego uderzenie wybili obrońcy czerwono-czarnych stojący w murze. Pięć minut później po dośrodkowaniu z prawej strony w pole karne Starej Damy bliski wepchnięcia piłki do siatki był Bacca, jednak ostatecznie piłka nie trafiła do żadnego z zawodników Milanu i Bianconeri oddalili zagrożenie od własnej bramki. W międzyczasie kapitan Milanu Montolivo zagrzewał do gorącego dopingu swoich kibiców, którzy reagowali na to bardzo żywiołowo. Piłkarze Rossonerich w przeciągu kilku minut przeprowadzili dwie szybkie kontry, które wyglądały bardzo groźnie, lecz zostały zmarnowane przez niecelne końcowe podania. W drugiej połowie Juventus ożywił swoją grę, jednak nie przekładało się na to klarowne okazje. Bardzo dobrą akcję w 68. minucie przeprowadził Pogba. Francuz wszedł w pole karne z lewej strony i uderzył nisko przy lewym słupku. To uderzenie instynktownie wybił bramkarz Milanu przed siebie, niestety żaden z piłkarzy Starej Damy nie dobiegł do tej piłki, którą ostatecznie z pola karnego wybił bez namysłu Montolivo. Stojący w bramce Rossonerich Donnarumma, miał w tym spotkaniu problemy z łapaniem futbolówki po strzałach i dośrodkowaniach piłkarzy Juve, czego mistrzowie Włoch nie umieli jednak wykorzystać ani razu. Gra obu drużyn wyrównała się w porównaniu z pierwszą częścią gry i kibice mogli przede wszystkim żałować braku bramek. Trzeba także tutaj podkreślić dobrą postawę obu golkiperów, którzy dobrze reagowali na wydarzenia pod własną bramką. Pięć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, trener Brocchi dał sygnał do ataku wprowadzając na boisko Nianga. Ta decyzja nie wpłynęła jednak na zmianę rezultatu i po rozegraniu dwóch dodatkowych minut sędzia zarządził przerwę przed dogrywką.
W pierwszej części dogrywki, na emocje trzeba było czekać dopiero do 102. minuty. Wówczas po błędzie jednego z piłkarzy Milanu piłkę przed polem karnym otrzymał Pogba i mocno uderzył na bramkę Rossonerich. Strzał Francuza instynktownie sparował na bok Donnarumma. Chwilę później świetny rajd lewą stroną przeprowadził De Sciglio, a jeszcze w tej samej minucie Bacca znalazł się niepilnowany w polu karnym i uderzał na bramkę Neto przewrotką, na szczęście dla Juventusu piłka przeleciała nad poprzeczką. W drugiej części dogrywki obaj trenerzy przeprowadzili zmiany w swoich składach, z których jedna okazała się decydująca. Wprowadzony w 108. minucie na boisko Morata, dwie minuty później otrzymał świetne dośrodkowanie z prawej strony w pole karne od Cuadrado i niepilnowany przez nikogo skierował futbolówkę do siatki tuż przy lewym słupku niskim uderzeniem z pierwszej piłki! Do końca spotkania żadnemu z piłkarzy nie udało się zmienić wyniku widniejącego na tablicy świetlnej i zawodnicy Starej Damy mogli świętować zdobycie Pucharu Włoch!
Milan – Juventus 0:1 (0:0)
110′ Morata
Milan: Donnarumma; Calabria, Zapata, Romagnoli, De Sciglio; Kucka (112′ Balotelli), Montolivo (109′ J.Mauri), Poli (84′ Niang); Honda, Bacca, Bonaventura.
Ławka: D.Lopez, Abbiati, Mexes, Alex, Boateng, Locatelli, Bertolacci, Menez, L.Adriano.
Trener: Cristian Brocchi
Juventus: Neto; Rugani, Barzagli, Chiellini; Lichtsteiner (75′ Cuadrado), Lemina, Hernanes (108′ Morata), Pogba, Evra (62′ Alex Sandro); Mandzukic, Dybala.
Ławka: Buffon, Rubinho, Asamoah, Sturaro, Padoin, Pereyra, Zaza
Trener: Massimiliano Allegri
Żółte kartki: 49′ Zapata, 88′ Honda, 101′ Niang, 119′ Jose Mauri – 62′ Pogba, 117′ Chiellini, 120′ Morata, 122′ Rugani
Statystyki:
Bramka:
Bramka z komentarzem Enrico Zambruno: