Del Piero: Jest kilka podobieństw, ale…

Na temat zbliżającego się finału Ligi Mistrzów wypowiedział się uczestnik ostatniego zwycięskiego starcia na tym etapie, czyli meczu z 22 maja 1996 roku, Alessandro Del Piero (na zdjęciu). Były kapitan Starej Damy dostrzega pewne podobieństwa. “Istnieją pewne zachęcające analogie pomiędzy finałem w 1996 a Cardiff. Wtedy wyeliminowaliśmy hiszpański zespół w ćwierćfinale (Real, 0:1 i 2:0 – przyp. red.), francuski w rundzie następnej (Nantes, 2:0 i 2:3 – przyp. red.), a potem w finale spotkaliśmy się z Ajaksem, który – podobnie jak Real – bronił trofeum“.
Legendarny Alex zwraca też uwagę na różnice między okolicznościami najbliższego meczu a poprzednimi starciami na szczycie Ligi Mistrzów. “Przegrałem trzy finały w 1997, 1998 i 2003 roku. Wtedy zdobywaliśmy tylko scudetto. Juventus zdobył Puchar Mistrzów w 1985 i 1996, więc w sezonach, gdy mistrzostwo kraju zdobył ktoś inny. Jednak zespół Allegriego może ignorować te odniesienia do przeszłości. Mówimy o Juventusie, który zdobył szóste scudetto z rzędu i ma solidne podstawy, by w ciągu najbliższych 12 miesięcy sięgnąć po siódme. Ta Stara Dama jest mentalnie zdolna do wygrywania decydujących bitew, ale naprzeciw stanie, znający atmosferę finału, Real. Dla nich będzie to 3 finał w ostatnich czterech edycjach. Jednak, po pierwszym gwizdku zapominasz o wszelkich rozważaniach“.
42-latek skończył porównywania dostrzegając, że drużyna z 1996 roku i obecna były na zupełnie innych etapach rozwoju. “Juve z tamtych lat nie da się porównać z aktualnym zespołem. Mieliśmy na koncie kilka zwycięstw, a pamięci dotkliwe porażki z Cagliari w Pucharze UEFA(Juventus przegrał 0:1 i 1:2 w ćwierćfinale – przyp. red.) dwa lata wcześniej. Wtedy fani chcieli, by Ravanelli grał w środku pola, bo nie wiedzieli po co go kupiliśmy i tak dalej… Nasza forma w 1996 to była niespodzianka, teraz to ustabilizowana konsekwencja w dążeniu do sukcesu i wszystko jest inne” – powiedział Włoch.