Strona główna » Aktualności » Sarri po meczu Napoli – Juve
Sarri po meczu Napoli – Juve
Maurizio Sarri (na zdjęciu) wypowiedział się po zakończeniu meczu jego Napoli z Juventusem dla Mediaset Premium i odparł zarzuty dotyczące formy fizycznej jego podopiecznych: “Zmęczona drużyna nie jest w stanie zamknąć Juventusu na jego własnej połowie przez 70 minut. Jeśli byliśmy w stanie zatrzymać ich tam na tak długo, to oznacza, że dobrze graliśmy dziś piłką. Problem jest taki, że nasi napastnicy nie mieli siły i nie potrafiliśmy przełożyć posiadania piłki oraz dominacji na bramki. Pozwoliliśmy Juventusowi na kilka kontrataków i to tyle. Niestety, nie mamy zbyt wielu alternatyw z przodu. Nie możemy zmieniać systemu na ostatnie minuty meczów, ponieważ Dries Mertens to nasz jedyny środkowy napastnik. Inter i Juventus to kluby znacząco silniejsze od Napoli, więc to normalne że są na szczycie tabeli. Bylibyśmy bezczelni, gdybyśmy na starcie sezonu twierdzili, że jesteśmy faworytami do scudetto. Przegraliśmy w Serie A po 9-miesięcznej serii, takie rzeczy się zdarzają. Gramy tak jak zwykle, po prostu teraz nie zamieniamy sytuacji na bramki. Odkąd Insigne wrócił ze zgrupowania reprezentacji, skarży się na irytujący stan zapalny w okolicach pachwiny. Arkadiusz Milik jest kontuzjowany, przez co Mertens być może gra za dużo, ale nie mamy alternatyw. Nie odniosłem wrażenia, że drużyna była dziś zbyt spięta – ani przed meczem, ani w jego trakcie, ani po jego zakończeniu. W ostatnich meczach potrzebowaliśmy 10-15 minut na znalezienie własnego rytmu, tutaj straciliśmy gola po kontrataku. Pipita fenomenalnie odnajduje się w takich sytuacjach. Juventus ma 90 milionów euro mniej w kasie, ale o trzy punkty więcej. Byli klubem, który zapłacił klauzulę odejścia. Wiem, że nie są w Neapolu uwielbiani, ale gdy Gonzalo grał tutaj, zachowywał się nienagannie. Jest mi dziś bardzo smutno z dwóch powodów. Szkoda mi kibiców Napoli, ale szkoda mi też samego siebie – myślałem, że za mojego życia nie zobaczę starcia Napoli – Juventus rozgrywanego w szarych i żółtych koszulkach. Myślę, że boli to każdego, kto wychował się na naklejkach Panini i z przywiązaniem do barw klubowych. Zrobiło mi się naprawdę smutno“.