Juventus naciska na prawo odkupu i drugie drużyny

“Juve, zaczęła się reforma” – czytamy dziś na okładce Tuttosport. Turyński dziennik skupia się na modelu operacyjnym zastosowanym w zimowym oknie transferowym przez zarząd klubu. Marotta i spółka sprzedali kilku obiecujących zawodników, którzy znajdą się teraz pod lupą pracujących dla Starej Damy obserwatorów. Juventus zapisał po stronie przychodów około 20 milionów euro, nie tracąc jednocześnie kontroli nad losami swoich wychowanków.

W komunikatach dotyczących sprzedaży m.in. Liroli, Mattiello czy Caligary na próżno szukać informacji o prawie do odkupu graczy przez Juventus – wszystko oparte jest na zasadzie umów dżentelmeńskich, ponieważ przepisy dotyczące transferów we Włoszech nie przewidują możliwości oficjalnego stosowania takich rozwiązań. Klub korzysta więc z wypracowanych dobrych relacji z dyrektorami innych zespołów. Niewykluczone, że już wkrótce nie będzie to konieczne i zapis o prawie do odkupu karty zawodniczej za określoną sumę będzie mógł znaleźć się w umowie pomiędzy klubami – Juventus naciska w tej sprawie na włoskie władze piłkarskie.

Marotta będzie naciskał na FIGC, by wprowadzić dwa rozwiązania stosowane od dawna w Hiszpanii. Od kiedy we Włoszech zniknął system współwłasności, jedynym rozwiązaniem pozwalającym klubom na odłożenie wydatków na przyszłość jest wypożyczenie z obowiązkiem wykupu. Juventus chciałby oficjalnego wprowadzenia znanego z La Liga prawa do odkupu, z którego często korzysta np. Real Madryt (przypadki Moraty czy Carvalaja) – ma to być dodatkową gwarancją dla utalentowanych piłkarzy, którzy mają zdobyć doświadczenie w mniejszych klubach, a także dodatkową zachętą do inwestowania w rodzimych zawodników. Stara Dama od lat naciska także w sprawie wprowadzenia drużyn rezerw. “Wprowadzenie drugich drużyn to obowiązek” – mówił Marotta – “To sposób na przygotowanie zawodnika do wejścia do pierwszej drużyny. Mam na myśli model hiszpański, gdzie przy klubach działają drużyny rezerw. We Włoszech kariera piłkarzy po przejściu przez sektor młodzieżowy często hamuje, ponieważ nie są jeszcze gotowi na grę w pierwszym zespole“.