TS przedstawia Leandro Fernandesa

Leandro Fernandes (na zdjęciu) dołączył do Juventusu ostatniego dnia zimowego okna transferowego za kwotę około 500 tysięcy euro. 18-latek, podobnie jak ściągnięty z Pescary Ferdinando Del Sole, ma brać częsty udział w treningach pierwszej drużyny i występować głównie w ekipie Primavery. Tuttosport przybliża dziś postać młodego pomocnika, nazywając go holenderskim Makelele.

Turyński dziennik wskazuje na postać, która łączy Fernandesa z Maxem Allegrim – jest to Mark van Bommel, ulubieniec szkoleniowca z czasów prowadzenia Milanu. Były piłkarz Barcelony i Bayernu Monachium prowadził drużynę PSV Eindhoven U-19, z której do Turynu został ściągnięty Fernandes. O młodym pomocniku z podwójnym paszportem (holenderskim i brazylijskim) można w ojczyźnie usłyszeć, że fizycznie jest dojrzały ponad swój wiek. W Eindhoven jego utrata jest uznawana za spory cios, a niektórzy w Holandii zdążyli ochrzcić go mianem “nowego Makelele” – tylko czas pokaże, czy nie są to opinie zbyt optymistyczne i czy Stara Dama naprawdę pozyskała talent czystej wody. W Vinovo towarzyszył mu Mino Raiola, który do tych samych pomieszczeń wprowadzał Paula Pogbę.

Fernandes jest silnym i uniwersalnym pomocnikiem, który może pełnić w linii pomocy rozmaite role. W 12 meczach rozegranych w tym sezonie dla zespołu U-19 PSV zanotował 3 bramki i 2 asysty. Prowadzący zespół reprezentacji Włoch do lat 19 Paolo Nicolato, którego podopieczni w zeszłym roku mierzyli się z rówieśnikami z Holandii, wspomina: “Pamiętam go, w meczu z nami pełnił rolę kapitana Holandii. Grał w środku pola, jest silny fizycznie, pokazał się z dobrej strony zarówno w defensywie, jak i w ofensywie. Wyglądał nieźle także z taktycznego punktu widzenia“.