Przedsezonowy wywiad z Allegrim

Massimiliano Allegri (na zdjęciu) znajduje się w Livorno, gdzie prowadzi obóz piłkarski dla dzieci. Dochody z wydarzenia, w którym bierze udział 140 kandydatów na przyszłe gwiazdy futbolu przekazane zostaną na cele charytatywne. Szkoleniowiec udzielił przy tej okazji wywiadu telewizji Sky Sport, w którym przyznał, że odrzucił propozycję przejęcia ławki trenerskiej Realu Madryt po odejściu Zidane’a.

Jaką piłkę nożną pan lubi?

Dziecięcą. Przede wszystkim praca z dziećmi i w sektorach młodzieżowych wymaga wielkiej cierpliwości. To dla mnie tydzień wakacji, ponieważ jestem w domu. Spędzam czas z dziećmi i z grupą przyjaciół, którzy mi pomagają – to oni wszystko organizują. To wszystko ich zasługa, ja tylko służę swoją obecnością, byśmy mogli pomóc środowiskom, które tego potrzebują i które mają mniej szczęścia niż my.

W którym miejscu przesądził się wasz triumf z poprzedniego sezonu?

Chłopcy dobrze sobie poradzili, po domowym meczu z Napoli, który przegraliśmy. Odpowiednio zareagowali i zakończyli sezon w najlepszy możliwy sposób. Wytrzymali presję na poziomie psychologicznym i wkrótce po tym rozegrali ważny mecz w Mediolanie przeciwko Interowi.

Czy to prawda, że odmówił pan Realowi Madryt, a wcześniej Chelsea?

Powiedzmy, że powiedziałem “tak” Juventusowi.

Rozmawiał pan z Florentino Perezem?

Rozmawiałem z prezydentem Perezem i przekazałem mu, że z szacunku dla Juventusu i dla prezydenta Agnellego, któremu dałem słowo, zostanę w Juventusie. W tamtym momencie decyzja była już podjęta i choć wiadomo, że w życiu zdarzają się różne rzeczy, można powiedzieć, że wybrałem Juventus i uszanowałem złożoną obietnicę, nie rozważając innych opcji. Muszę jednak podziękować prezydentowi Realu Madryt za to, że dał mi tę szansę.

Czy był również telefon z Chelsea?

Powiedzmy, że decyzja o pozostaniu w Juventusie została już podjęta i dziękowałem tym, którzy składali mi propozycje. Zawsze mówiłem, że gdybym chciał odejść, prezydent dowie się o tym pierwszy – tak samo jak on powie mi, kiedy będzie chciał dokonać zmiany.

Został pan z powodu danego słowa, z powodu uczuć i z powodu tego, że wciąż ma pan kawałek biało-czarnej historii do napisania? Z czego to wynikło? Z tego, że w Juventusie czuć zwycięską atmosferę? Z tego, że Juventus znów się zmieni i może sięgnąć po Ligę Mistrzów?

Z tego, że projekt Juventusu jest odnawiany co roku i co roku jest konkurencyjny. Juventus to jeden z najsilniejszych klubów na świecie. W ostatnich czterech latach należeliśmy do europejskiej czołówki i uważamy, że możemy ulepszać to, nad czym zaczęliśmy pracować cztery lata temu. Z wielką przyjemnością będę się starał o to razem z prezydentem, razem z Marottą, Paraticim, Nedvedem i wszystkimi tymi, którzy pracują w Juventusie. To ambitny klub z jeszcze bardziej ambitnym prezydentem.

Jak potoczy się kolejny sezon Ligi Mistrzów? Panuje duopol Realu i Barcelony, wam udało się dwukrotnie zająć drugie miejsce – co robi różnicę?

W ostatnich 11 latach Ligę Mistrzów cztery razy wygrał Real, cztery razy Barcelona, a Inter, Bayern i Chelsea po razie. W ostatnich 11 latach Ronaldo był sześć razy królem strzelców, a Messi – pięć razy, oni rozdzielają pomiędzy siebie złote piłki. Dojście do finału i przełamanie tego schematu jest trudne. Juventus się o to stara – w ostatnich czterech latach tylko my wyeliminowaliśmy z tych rozgrywek Real Madryt, trzykrotnie doszli do finału. Raz trafiliśmy w finale na Real i przegraliśmy, raz trafiliśmy w finale na Barcelonę i przegraliśmy. To były trudne mecze, w finale potrzeba też trochę szczęścia, być może lepiej pójdzie nam w przyszłym roku.

Ilu graczy Juventusu jedzie na mundial?

Możemy powiedzieć, że reprezentanci Włoch, a przynajmniej część z nich, pojedzie z nami na przedsezonowe tourne i będzie pracowała w Vinovo od 9 lipca. Reszcie życzę udanego mundialu i dobrej zabawy. Na pewno mamy zawodników, którzy są wśród kandydatów do końcowego triumfu.

Można wśród nich umieścić Argentyńczyków. Czy to będzie rok Dybali, czy można wokół niego budować zespół, czy dzieci go lubią?

Cóż, to nie jest rok Dybali. Owszem, zrobił wiele dla Juventusu, bardzo się rozwinął, ale w środku sezonu miał moment przejściowy, nie radził sobie z porównaniami do Messiego. To wyjątkowy piłkarz i już jest na bardzo wysokim poziomie, ale może być jeszcze lepszy. Jak to zrobić? Robić to, co tylko on potrafi, zamiast porównywać się z najlepszym obecnie piłkarzem na świecie.

Ma pan pełne zaufanie do Marotty i Paraticiego. Czy jeśli Higuain wróci z mundialu i powie, że chce odejść, rzuci pan marynarką jak w Carpi?

Nie. Wielką siłą Juventusu jest umiejętność zadowolenia tych, którzy chcą odejść. Piłkarze stoją u podstawy wszystkiego. Jesteśmy silnym klubem, ale zatrzymywanie piłkarza wbrew jego woli jest szkodliwe, tak więc czekamy. Zobaczymy co się wydarzy, mamy mundial, a okno transferowe zawsze rozkręca się na dobre po jego zakończeniu. Teraz jedziemy na wakacje, klub będzie myślał o transferach i zobaczymy, co wydarzy się po 9 lipca.

Kto wygra przyszłoroczne scudetto?

Kiedy kończy się sezon i wygrywasz, świętujesz – tak było z nami – ale potem zaczynasz od zera. Mamy czas, by naładować baterie. W tym roku będzie go więcej, sezon skończył się 13 maja. W nadchodzącym roku walka o tytuł będzie zacięta. Ancelotti powrócił i objął Napoli, będzie im brakować Sarriego, ale włoska piłka odzyskała silnego i zwycięskiego trenera. Roma na pewno się rozwinie. Inter powalczy o tytuł, nawet jeśli Spalletti zawsze stara się chować i trochę bawi się w aktora. Milan będzie mocno zależał od okna transferowego, a Lazio zawsze potrafi sprawić kłopoty.

Wziąłby pan Cancelo, który grał w Interze?

W zeszłym sezonie szło mu tam dobrze. Spalletti bardzo pomógł mu się rozwinąć, ale to teraz piłkarz Valencii.

Dembele mógłby pasować do pana gry z fizycznego punktu widzenia. Czy może pan wymieniać nazwiska?

Nie, nawet ich nie znam. Wracam 9 lipca i zobaczę, jaki będę miał skład. Zwykle znajduję dobrych piłkarzy i w tym roku będzie tak samo.

Czy chce pan bić nowe rekordy, czy ten głód się nie kończy?

Po zakończeniu sezonu ważnym jest, by się oczyścić i zacząć od nowa z odpowiednią motywacją. Na pewno po części dadzą ją nam inne zespoły, które co roku chcą nas pokonać. Będziemy musieli być gotowi do walki, będziemy musieli uważać na pułapki, które pojawiają się co sezon. Musimy zacząć sezon z myślą, że w marcu chcemy liczyć się w walce o każde możliwe trofeum – a w marcu sezon zaczyna się na nowo.

W jaki sposób jest pan dla swoich piłkarzy motywatorem, jak udaje się panu dokonywać tak wielu zmian?

Być może pomaga mi w tym mój charakter – zwyczajne rzeczy mnie nudzą, wiec zmieniam, daję piłkarzom nowe bodźce. Oni rozumieją, że ten sposób pracy pomaga wszystkim, ponieważ na koniec sezonu potrzebujesz wszystkich. Gracze, którzy występują w 10-15 meczach w sezonie są tak samo ważni jak ci, którzy zagrają w 40-50 spotkaniach.

www.tuttojuve.com

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Świrek
Świrek
6 lat temu

Oj tam oj tam liczy się, że tutaj ELITA pragnie zwolnienia Maxa bo lepiej im idzie w FMIE gdy grają Juve. Oni wygrywają co roku LM a Allegri nie potrafi ! 😀

putout
putout
6 lat temu

połowa JP twierdzi że Allegri jest do <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> a chłopa chcieli do Realu XD

Allegri ma klase. nie to co Lopetegui. uznał że skoro ma porozumienie z Agnellim to zwyczajnym brakiem kultury byłoby odejśc z klubu. Lopetegui był gotowy porzucić reprezentajce 2 dni przed rozpoczęciem mistrzost świata. to odróżnia dzieci od mężczyzn.

Winkowsky
Winkowsky
6 lat temu

Putout Putout
A sytuacja gdy Allegri uciekł w dniu ślubu?

Haris
Haris
6 lat temu

Czy w tym roku nie wprowadzają tego, że okienko dla nas zamyka się wraz z końcem lipca? Jeśli tak to możemy na tym dużo stracić... W sumie bezsensu to bo takie coś byłoby tylko u nas i w Anglii to albo coś wprowadzamy wszędzie albo nigdzie, tak samo w VAR'em powinno być.

lauri
lauri
6 lat temu

Słowa, które wypowiada o naszych piłkarzach, kolejny raz tylko potwierdzają to co o nim myśli część z nas. Pisząc tego posta widzę fantastyczną grafikę z dwiema legendami ataku po prawej i dwiema przyszłymi legendami po lewej. Co natomiast mówi ma o nich do powiedzenia Wasz góru taktyki? Do Igiełki , że niech spierdziela jak mu tylko przyjdzie ochota a do Paulito, że niech się ogarnie bo nie jest Messim i to nie będzie jego rok. Fenomenalne… Czytaj więcej »

marcinek
marcinek
6 lat temu

@Winkowsky
to było 26 lat temu, ludzie się zmieniają 😛

Lub zaloguj się za pomocą: