Strona główna » Aktualności » Mundial 2018 – Dzień 5
Mundial 2018 – Dzień 5
Piątego dnia mundialu faworyci solidarnie wygrali swoje spotkania. Trzy punkty zapisały na swoim koncie reprezentacje europejskie: Szwedzi, Belgowie i Anglicy. Spośród nich jedynie ci ostatni musieli do końcowych chwil drżeć o zwycięstwo, ale gdy w drużynie ma się takiego piłkarza jak Harry Kane, wszystko staje się prostsze.
Korea Południowa – Szwecja 0:1 (0:0)
65′ (karny) Granqvist
Szwedzi przystępowali do tego spotkania jako faworyt i było to widać na boisku w pierwszej połowie. Koreańczycy co prawda też mieli swoje szanse, ale więcej z gry mieli piłkarze z Europy. O końcowym wyniku zadecydował jeden incydent. W 63. minucie powalony w polu karnym został Claesson. Sędzia początkowo nie zareagował ale po kilkunastu sekundach zadziałał system VAR. Szwecji przyznano rzut karny, który wykorzystał Granqvist ustalając tym samym wynik spotkania.
Belgia – Panama 3:0 (0:0)
47′ Mertens, 69′ 75′ Lukaku
Od pierwszych minut Belgowie ruszyli do ataku i byli drużyną lepszą. W pierwszej połowie jednak reprezentacja Panamy skutecznie się broniła i na przerwę schodziła z bezbramkowym remisem. Worek z bramkami rozwiązał się tuż po rozpoczęciu drugiej odsłony. Najpierw fantastycznym strzałem z woleja popisał się Mertens, który zdobył jak do tej pory jedną z najpiękniejszych bramek tego mundialu. Później dwa razy Lukaku zrobił to co do niego należało i piłkarze z Europy zapisali na swoim punkcie pierwsze trzy oczka.
Anglia – Tunezja 2:1 (1:1)
11′ 90+1′ Kane – 35′ (karny) Sassi
Wszystko zaczęło się zgodnie z planem. Już w 11. minucie spotkania strzał Stonesa odbił tunezyjski bramkarz ale przy dobitce kapitana Anglików był już bezradny. Niewiele zapowiadało, że piłkarze z Afryki będą w stanie wyrównać ale dziesięć minut przed końcem pierwszej odsłony Walker zaatakował łokciem w polu karnym Ben Youssefa, a jedenastkę na gola zamienił Sassi. Przez całą drugą połowę Anglicy próbowali bezradnie sforsować tunezyjską obronę, w końcowych minutach zamykając przeciwników niemalże we własnym polu karnym. Rozpaczliwe próby wyspiarzy przyniosły skutek w doliczonym czasie gry. Po rzucie rożnym totalnie bez opieki został ponownie Kane, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki, dając tym samym Anglikom bardzo ważne trzy punkty.
Przydatne linki:
Terminarz
Klasyfikacja Typera
Pokój MŚ na forum