Adrien Rabiot oficjalnie zaprezentowany
Adrien Rabiot (na zdjęciu) po wczorajszych badaniach medycznych i podpisaniu umowy z Juventusem, dziś zaprezentował się oficjalnie mediom jako zawodnik Starej Damy. Francuz pojawił się w sali konferencyjnej na Allianz Stadium, gdzie odpowiedział na pytania dziennikarzy i pokazał koszulkę Juve ze swoim nazwiskiem i numerem 25.
Dlaczego Juventus? Wiemy, że interesowali się tobą od dawna, teraz doszło do finalizacji. Czym cię przekonali?
Tak, to prawda, w przeszłości dochodziło już do kontaktów z Juve. Wtedy byłem jednak w innym etapie swojego życia i w innej sytuacji. Teraz uznałem, że nadszedł odpowiedni moment na przeprowadzkę tu – i oto jestem.
Czy prosiłeś Buffona o poradę?
Rozmawiałem z nim bardzo dużo o Juve, on zna zespół i klub bardzo dobrze, więc był według mnie najlepszą osobą, jakiej mogłem się poradzić. Jego zdanie miało dla mnie wielkie znaczenie, rozmawiałem z nim bardzo dużo, również podczas spotkań prywatnych. Z pewnością odegrał tutaj swoją rolę.
Czego spodziewasz się po Juve i jakie będzie tu dla ciebie największe wyzwanie?
Spędziłem 7 lat w Paryżu jako zawodowiec i po raz pierwszy zmieniam ligę. Moje pragnienia pozostaną jednak takie same. Teraz gram z Juve w Serie A i będę chciał pokazać swoje zaangażowanie i determinację, by pracować i rozwijać się razem z klubem.
Rozmawiałeś z Buffonem o historii Juve, o Juventusie Allegriego. Teraz jest tu Sarri. Czy rozmawiałeś już z trenerem? Znasz go?
Nie, nie miałem jeszcze okazji rozmawiać z Sarrim, ale każdy kogo spotkałem do tej pory w klubie zrobił na mnie świetne wrażenie. Jego charakterystyka trenerska świetnie odpowiada klubowi, podjęto tę decyzję z myślą o przyszłości drużyny. Nie rozmawiałem z nim jeszcze, ale myślę, że będziemy się dobrze rozumieć.
Jaka pozycja na boisku najlepiej ci odpowiada? Jaki numer koszulki wybrałeś i dlaczego?Myślę, że to wiecie – moja ulubiona pozycja na boisku to lewy w trójce środkowych pomocników. Mogę jednak występować także jako jeden z dwóch pomocników, w poprzednim sezonie w PSG często tak występowałem. Jestem do dyspozycji trenera, jestem w stanie się dostosować, zależy mi na tym, by grać. Jeśli chodzi o numer na koszulce, to moim wyborem jest zawsze 25.
Dziś zaczynasz nowy etap w życiu, ale ostatnie pół roku było dla ciebie trochę dziwne. Nie grałeś, nie mogłeś normalnie trenować.
Tak, ostatnie pół roku było dla mnie dość skomplikowane, zarówno na poziomie sportowym, jak i tym osobistym, emocjonalnym. Jeśli chodzi o stronę sportową, to takie rzeczy się zdarzają, więc można powiedzieć, że byłem na to poniekąd przygotowany. Dziś zostawiam to za sobą i rozpoczynam nową przygodę. Chcę prezentować się tu jak najlepiej i zostawić całą resztę z tyłu. Chciałbym, aby poprzedni rozdział zakończył się lepiej, ale nie zależało to ode mnie.
Czy to prawda, że Leonardo próbował cię zatrzymać w ostatniej chwili?
Skontaktował się z moim agentem, przedstawił się i zrozumiał, jak przedstawia się moja sytuacja. Nie przedstawił oferty, nie próbował mnie zatrzymać, a ja wiedziałem, że tam wszystko jest skończone.
Rozpoczynasz nową przygodę – czy ten transfer zmienia nieco twoją pozycję w kontekście drużyny narodowej? Rozmawiałeś z selekcjonerem?
Moja decyzja dotyczyła tylko mistrzostw świata, pozostaję graczem Francji. Jeśli będę grał dobrze i spełniał oczekiwania, będę do dyspozycji selekcjonera.
Kiedy podjąłeś decyzję o przejściu do Juve? Czy historia francuskich graczy w tych barwach miała dla ciebie znaczenie?
Wszystko rozstrzygnęło się niedawno. Dogadaliśmy się bardzo szybko, nie było tutaj żadnych problemów. Francuzi napisali tutaj piękną historię i mam nadzieję, że stanę się jej częścią.
Czy rozmawiałeś z Matuidim? Czy myślisz, że martwi się twoją konkurencją?
Grałem razem z Blaisem przez wiele lat, rozumiemy się doskonale. Jestem tu nowy, moją rolę na boisku może pełnić wielu zawodników, ale to zrozumiałe. Nie ma znaczenia, czy będę rywalizował o miejsce na boisku z Blaisem czy z kimś innym. Taka rywalizacja nie wpływa na relacje osobiste i na pewno nie zmieni sympatii, jaką darzę Blaise’a. Na boisku oczywiście wszystko się zmienia.
Jakiś czas temu powiedziałeś w wywiadzie, że Juventus ma wielkie doświadczenie na arenie międzynarodowej, którego być może brakuje w PSG. Czy to również wpłynęło na twoją decyzję, czy powalczycie o Ligę Mistrzów?
Nie pamiętam tego wywiadu, ale odpowiem na to pytanie. To z pewnością wielki klub o ogromnym prestiżu, ma wielkie doświadczenie w walce w Europie, nawet jeśli w ostatnich latach nie wszystko wychodziło tak jak miało. Juve często liczy się w walce o Ligę Mistrzów do samego końca, więc z pewnością jest to krok w przód w porównaniu do PSG i miało to duży wpływ na moją decyzję.
Czy możesz powiedzieć, jak na twoje wybory wpływa twoja mama i jak odnosiła się do możliwości gry w Juve?
Jeśli chodzi o poziom sportowy, jest moją agentką, więc z pewnością odgrywa ważną rolę. Bardzo mi pomaga, tak jak każdy inny agent swojemu zawodnikowi. Nasze relacje rodzinne, matki z synem, to coś zupełnie oddzielnego. Jako agentka jest blisko mnie, często mi towarzyszy. Dobrze nam się razem pracuje, to dla mnie ważna relacja.
Co było najbardziej interesującą rzeczą, jaką usłyszałeś od Buffona o Juve i jaka miała wpływ na twoją decyzję?
Powiedział mi wiele ciekawych rzeczy. Przede wszystkim podkreślał, że jeśli chcę pójść do przodu w swojej karierze i dokonać skoku jakościowego, nie mogę wybrać lepiej niż kilka sezonów w Juventusie, który przedstawia wyższe wartości niż reszta klubów. Słuchałem jego porad i brałem je do siebie. Przyszedłem tutaj oczywiście z wielu różnych powodów, ale z pewnością słowa Gigiego miały swój wpływ.
Czego brakowało w PSG do zwycięstwa w Lidze Mistrzów i czego będzie potrzeba do tego w Juventusie?
Biorąc pod uwagę, jak minął mój poprzedni sezon w PSG, trudno odpowiedzieć mi na to pytanie. Grałem tam długo i muszę powiedzieć, że wygrana w Lidze Mistrzów nie przychodzi z dnia na dzień. Potrzeba wiele doświadczenia, które zbiera się z sezonu na sezon. Jeśli chodzi o Juve to jestem tutaj i chcę pomóc klubowi w osiąganiu jego celów, a zwycięstwo w Lidze Mistrzów to jeden z nich. Trzeba się skupiać, ale nie tylko na tym – musimy przejść przez ten sezon krok po kroku. Chcę dać klubowi wszystko co potrafię, mam nadzieję, że będziemy wygrywać i że będę odgrywał w tych zwycięstwach swoją rolę.
Grałeś już z wieloma świetnymi piłkarzami. Czy obecność Ronaldo, największego z nich, miała wpływ na twoją decyzję?
Na pewno miałem już styczność z wielkimi mistrzami, którzy pomogli mi podnieść poziom mojej gry. Ronaldo to wspaniały piłkarz i nie jest jedynym w tym zespole – miało to oczywiście swój wpływ na mój wybór. Wiedziałem już wcześniej, że to wielki klub, że atmosfera w szatni jest pozytywna, że są tu wielcy profesjonaliści i każdy czuje się tu dobrze. Jeśli rozejrzymy się po Europie, każdy wielki klub ma swoich wielkich piłkarzy i w Juve jest tak samo.
Marchisio i Ramsey byli wczoraj w JMedical. Czy miałeś okazję spotkać ich i porozmawiać z nimi?
Widziałem Ramseya, ale przechodziłem badania, więc tylko się minęliśmy, nie było szansy porozmawiać. Przywitaliśmy się tylko, ale na pewno będziemy mieli jeszcze okazję, by się poznać.