Strona główna » Aktualności » Pjanić: Mam świetne relacje z Allegrim.
Pjanić: Mam świetne relacje z Allegrim.
Miralem Pjanić (na zdjęciu) ma być w nowym Juventusie Maurizio Sarriego postacią pierwszoplanową i zarządzać środkową linią Starej Damy. Bośniak w wywiadzie dla Vanity Fair pytany był jednak przede wszystkim o sprawy związane z przeszłością, opowiedział między innymi na temat swoich relacji z Maxem Allegrim, a także odniósł się do odejścia z Romy Francesco Tottiego i Daniele De Rossiego.
“Mam świetne relacje z Allegrim, często rozmawiamy. On chce się trochę dłużej zastanowić nad swoim kolejnym krokiem w karierze, a kiedy podejmie decyzje, będzie to właściwy moment, z pewnością nie będzie miał problemu ze znalezieniem dużego klubu. Oczywiście kilka razy się starliśmy, to normalne. Jest kimś, kto mówi ci co myśli prosto w twarz, podobnie jak ja. Żartował, że kiedy opuściłem Romę nie potrafiłem podać dokładnej piłki na dalej niż pięć metrów, a dzięki niemu stałem się świetnym graczem. Z kolei kiedy mówił, że był najlepszym włoskim pomocnikiem w historii, to ja nie mogłem powstrzymać śmiechu” – powiedział Pjanić, pytany o byłego trenera Juventusu.
Bośniak zapytany został również o sytuację swojego byłego klubu i kulisy rozstania z Tottim oraz De Rossim. “Nie potrafię wyjaśnić tego, w jaki sposób zostali potraktowani Francesco i Daniele, rozmawiałem z obydwoma i oni również usiłowali znaleźć jakieś wyjaśnienie. Totti chciał wyjść z sytuacji, która nie była dla niego korzystna, nie był zadowolony z roli jaką mu powierzono i był przekonany, że mógł dać z siebie więcej. Teraz jest naprawdę zraniony. To co się stało z De Rossim jest zagadką. Gdy widzisz, że klub rok po roku opuszczają najlepsi piłkarze, zaczynasz zadawać sobie pytanie dlaczego? Żal mi również Nainggolana, jest fajnym chłopakiem i świetnym piłkarzem. Od czasu do czasu popełnia jednak błędy, jest zbyt otwarty i bezpośredni. Powinien być trochę bardziej dyskretny. Mam nadzieję, że wkrótce wyjdzie z tego trudnego momentu“.
Na koniec wywiad zszedł na tematy prywatne. Pjanić wychował się w Luksemburgu, gdzie jego ojciec, również zawodowy piłkarz, uciekł tuż przed wybuchem wojny w Jugosławii. “Mój ociec podróżował po kraju jako piłkarz i wcześniej niż ktokolwiek inny zdał sobie sprawę, co może się wydarzyć. Widział, jak przyjaciele stają się wrogami, widział nienawiść etniczną na stadionach i na wioskach. Wziął dwie plastikowe torby pełne naszych rzeczy i wyjechał, by przygotować również do emigracji swoją rodzinę. Później, gdy jako Bośnia po raz pierwszy w historii awansowaliśmy na mistrzostwa świata, płakałem z dumy i radości“.