Bernardeschi: Lubię grać na tej pozycji

Drugą bramkę w dzisiejszym spotkaniu zdobył Federico Bernardeschi (na zdjęciu). Włoch był oczywiście zadowolony z meczu, a także zdradził, że lubi grać na pozycji trequartisty. Swoimi odczuciami 25-latek podzielił się z reporterem Sky Sport Italia.

O grze w pierwszym składzie dowiedziałem się w ostatniej chwili. Ciężko pracowałem i jestem szczęśliwy ze strzelonej bramki. Przede wszystkim cieszy mnie jednak zwycięstwo drużyny. Uważam, że dzisiaj ujrzeliśmy Juventus, który wszyscy pragną oglądać“.

Ciężko pracuję i zdaję sobie sprawę, że trening ma fundamentalne znaczenie dla trenera i zawodnika. Musisz być w optymalnej formie i zawsze dawać z siebie wszystko, kiedy zostaniesz wezwany do gry“.

Lubię grać jako trequartista, ponieważ mogę poruszać się wtedy po całej linii ataku. Dziś trener poprosił napastników o wywieranie presji na rywalu, ponieważ pomaga to całej drużynie. Dzięki temu, że jesteśmy pierwszą linią obrony i możemy niszczyć akcję przeciwnika już w zarodku“.

Bernardeschi powiedział także parę słów na temat meczu z Interem. “Będzie to ważne spotkanie dla obu drużyn. Jesteśmy odpowiedni przygotowani, ponieważ Juventus to zespół przyzwyczajony do tego typu spotkań. Udamy się więc tam ze świadomością tego, jakie barwy reprezentujemy” – zapowiedział nr 33 Starej Damy.

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Poki
Poki
5 lat temu

Do teraz nie wiem. Ronaldo w piłkę nie trafił czy celowo ją przepuścił do Federico?

Mecz z Interem da nam lub im komfort bycia potencjalnym zwycięzcą Seria A.

dawid91
dawid91
5 lat temu

poczatek poprzedniego sezonu mial obiecujący, ale potem kontuzja i tak od tamtej pory nie tyle sie rozwija co chyba pikuje w dół

Mr.Hankey
Mr.Hankey
5 lat temu

Bramkę niby strzelił, ale nie zmienia to faktu, że był zdecydowanie najsłabszy w naszych szeregach. Kompletnie nic nie wnosi swoją obecnością. Ramsey czy Dybala zjadają go pod każdym względem. Jedno z większych rozczarowań ostatnich lat.

Astarot
Astarot
5 lat temu

@ Mr.Hankey Jak dla mnie zdecydowanie największe rozczarowanie ostatnich lat. Nie ma co liczyć, że nagle stanie się liderem. Gość jest humorzasty jak kobieta, w jednej chwili walczy o piłkę niemal na granicy żółtej kartki a chwilę później w prostej sytuacji, gdzie wydaje się że bez problemu by ją wygrał totalnie odpuszcza. Długimi okresami bardziej snuje się też po boisku niż "pozostaje pod grą" czego… Czytaj więcej »

Lub zaloguj się za pomocą: