Torino – Juventus 0:1 (0:0)
Turyn jest biało-czarny! Juventus wygrywa lokalne derby po bramce Mathijsa De Ligta, któremu asystował Gonzalo Higuain. Poziom gry obu drużyn, które wybiegły dziś wieczorem na murawę Stadio Olimpico nie rozpieszczał śledzących to spotkanie kibiców, należy jednak docenić kolejne ligowe zwycięstwo podopiecznych Sarriego, którzy tym razem utrzymali czyste konto.
W pierwszych fragmentach meczu inicjatywa należała do gospodarzy, którzy częściej byli przy piłce i śmiało podchodzili pod pole karne Szczęsnego. Juventus szybkie wypady pod bramkę Sirigu kończył strzałami Dybali i Ronaldo – Argentyńczyk został jednak zablokowany przez obrońcę, z kolei piłka po główce Portugalczyka poleciała nad poprzeczką. W 28. minucie Ronaldo dobrze opanował piłkę w polu karnym rywala, jednak uderzył z powietrza nad poprzeczką. Kilka minut później Dybala dynamicznym rajdem wpadł w pole karne rywala, ale jego słaby strzał nie mógł sprawić trudności Sirigu. Torino odpowiedziało w 36. minucie, gdy Belotti odegrał do dobrze ustawionego Meite, który uderzył jednak ponad bramką Szczęsnego. Tuż przed przerwą Sirigu dwukrotnie pokazał swój bramkarski kunszt – najpierw koniuszkami palców przeniósł nad poprzeczką piłkę po uderzeniu głową Bonucciego, po chwili instynktownie odbił sytuacyjny strzał z bliskiej odległości De Ligta po rzucie rożnym.
Pierwsze kilka minut po przerwie nie należało do najciekawszych – znów to Torino częściej miało piłkę, znów nie przełożyło się to na konkretne zagrożenie pod bramką Szczęsnego. W 57. minucie Sirigu powstrzymał Ronaldo, który mocno uderzał z dość ostrego kąta po kontrataku Juventusu. Kilka minut później na boisku zameldował się Higuain, który zmienił niezadowolonego Dybalę. W 67. minucie Sarri zastąpił Bernardeschiego Ramseyem. Napór Juventusu rósł, a w 70. minucie Sirigu świetną paradą powstrzymał Higuaina, który posłał potężne uderzenie z woleja z narożnika pola karnego. Po chwili włoski bramkarz był już bezradny – dośrodkowanie z rzutu rożnego trafiło na głowę Higuaina, ten zgrał piłkę do De Ligta, a młody stoper precyzyjnym uderzeniem prawą nogą zdobył swojego pierwszego gola w biało-czarnych barwach. Chwilę po wznowieniu Torino było blisko wyrównania – Szczęsny zachował czujność i dobrze odbił strzał szarżującego Ansaldiego. Gospodarze nacierali – najpierw płaskie dośrodkowanie Verdiego przeleciało przez całe pole karne Juve, po chwili Cuadrado dobrze zablokował groźny strzał Zazy. Na około 15 minut przed końcem meczu Sarri wykonał trzecią zmianę – Khedira wszedł w miejsce Bentancura. W końcowych fragmentach meczu Bianconeri skupiali się na utrzymaniu korzystnego wyniku, a piłkarze Toro nieskutecznie atakowali. W doliczonym czasie Bremer wpakował piłkę do siatki, był jednak na wyraźnym spalonym. Po chwili Doveri zakończył mecz.
Dziś Juventus długimi fragmentami wyglądał jak w zeszłym sezonie – Sarri zaproponował nieco inne podejście niż w poprzednich meczach, co przyniosło triumf w lokalnych derbach i czyste konto Wojciecha Szczęsnego. Już w środę Bianconeri zmierzą się na wyjeździe z Lokomotiwem Moskwa, a ich kolejnym ligowym rywalem będzie Milan, który w następną niedzielę przyjedzie do Turynu.
Torino – Juventus 0:1 (0:0)
70′ De Ligt (asysta Higuain)
Torino (3-5-2): Sirigu – Izzo, Lyanco, Bremer – Aina, Rincon (74′ Zaza), Meite, Baselli (85′ Milico), Ansaldi – Verdi (80′ Lukić), Belotti
Juventus (4-3-1-2): Szczęsny – Cuadrado, Bonucci, De Ligt, De Sciglio – Bentancur (76′ Khedira), Pjanić, Matuidi – Bernardeschi (67′ Ramsey) – Dybala (60′ Higuain), Ronaldo
Żółte kartki: 44′ Aina, 63′ Ansaldi, 68′ Baselli, 90′ Belotti – 54′ Bentancur, 57′ Cuadrado