Teść o de Ligcie
Matthijs de Ligt (na zdjęciu) pojawił się w Turynie jako jeden z najdroższych obrońców świata. Początkowe trudności zaowocowały szybko falą krytyki, jednak gol dwudziestolatka dający Juventusowi zwycięstwo w derbowym starciu z Torino powinien na jakiś czas ją uciszyć. O sobotniej bramce i nie tylko redakcja Tuttojuve.com rozmawiała z ojcem narzeczonej de Ligta, AnneKee i byłym piłkarzem Ajaxu, Keje Molenaarem.
Pierwsza bramka de Ligta dla Juve została strzelona w niezwykle istotnym dla Bianconerich spotkaniu. Jak oceniasz pierwsze miesiące Matthijsa we Włoszech?
Strzelenie pierwszego gola właśnie w derby miało dla Matthijsa wielką wagę, tak jak dla całego Turynu. Z jego punktu widzenia to, że ten gol zaważył na wygraniu spotkania znaczy bardzo dużo na płaszczyźnie osobistej.
Według ciebie Matthijs rozwinął się jako obrońca w porównaniu do tego, co prezentował w Ajaksie?
Bezdyskusyjnie, bardzo się poprawił. Przyzwyczaja się do gry na lewej stronie środka obrony obok legendy kalibru Bonucciego, mecz za meczem konfrontuje się z najlepszymi napastnikami Serie A. Takie doświadczenia są w jego wieku niezwykle ważne.
Opowiadał ci o czymś związanym z Juventusem? W szczególności jak współpracuje mu się z Leonardo Bonuccim, o którym przed chwilą wspomniałeś?
Uwielbia grać dla Juve i szaleje za Bonuccim. W ubiegły piątek przewidział, że Matthijs wpisze się na listę strzelców w meczu z Torino. Koledzy z drużyny wspierają Matthijsa i pomagają mu jak tylko mogą. Jest z tego naprawdę bardzo zadowolony.
We Włoszech spotkał się już z krytyką, szczególnie ze strony prasy, tego jak zachowuje się w polu karnym. Jako były piłkarz co o tym sądzisz?
Myślę, że po prostu miał pecha i tyle. Obrońca często wykorzystuje całe ciało by zablokować napastnikowi możliwość oddania strzału. I stało się. Ryzyko dotknięcia piłki zawsze istnieje, tak ramieniem, jak dłonią. Jestem przekonany, że więcej się to nie przydarzy, nawet jeśli nie zawsze da się zapobiec takim sytuacjom.