Strona główna » Aktualności » Podsumowanie 4. kolejki Ligi Europy 2019/2020: włoskie drużyny
Podsumowanie 4. kolejki Ligi Europy 2019/2020: włoskie drużyny
Kolejny fatalny dzień Rzymian w europejskich pucharach. Oba stołeczne kluby postanowiły odrzucić na bok niesnaski i solidarnie, ramię w ramię, przegrać swoje mecze w praktycznie identyczny sposób. Dziś cały piłkarski Rzym płacze, przeciwnicy natomiast pokazali, że grać należy do samego końca. W czwartkowy wieczór włoskie kluby ugrały okrągłe zero punktów. Rzym dołącza tym samym do pogrążonych w smutku po przegranych bądź zremisowanych meczach Ligi Mistrzów piłkarzy z Mediolanu, Bergamo i Neapolu. Chociaż co do Atalanty możemy mówić o pewnym sukcesie i historycznym punkcie. Pozostali wymienieni nie pokazali się jednak z najlepszej strony.
**Lazio 1-2 Celtic**
Nikt w tym sezonie nie potrafi tak łatwo i spektakularnie tracić punktów i przegrywać ważnych spotkań jak podopieczni Simone Inzaghiego, którego kariera po dzisiejszym meczu jest mocno zagrożona. Festiwal błędów i pomyłek Rzymian. Jest to bardzo bolesne doświadczenie dla kibiców Lazio. Kiedy w 7. minucie genialną bramkę dla Rzymian strzelił nie kto inny jak Ciro Immobile nic nie zwiastowało jeszcze katastrofy. Wszystko posypało się pod koniec pierwszej połowy. W 38. minucie do wyrównania doprowadził James Forrest, wykorzystując sekwencję błędów gospodarzy, co bardzo skomplikowało sytuację Lazio w walce o awans do kolejnej fazy rozgrywek. Tuż przed przerwą szansy nie wykorzystał Milinkovic-Savic. W drugiej połowie, ponownie w jednej z ciekawszych akcji Lazio mogliśmy oglądać Serba, niestety po raz kolejny nie udało mu się zmieścić piłki w siatce, Fraser Forester instynktownie wybronił strzał. Z kolei w 77. minucie Odsonne Edouard stanął przed szansą wyprowadzenia Celticu na prowadzenie, uderzył jednak daleko od słupka. Kiedy wszyscy szykowali się do zakończenia meczu przy stanie 1-1, w 5. minucie doliczonego czasu gry fatalny błąd w obronie popełnił Berisha (pojawił się na boisku w 82. minucie), który bezlitośnie wykorzystali zawodnicy Celticu, a strzelcem bramki został Olivier Ntcham. Tym samym Lazio właściwie pogrzebało swoje szanse na awans do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Europy.
** Borussia Moenchengladbach 2-1 Roma**
Ewidentnie nie był to dzień rzymskich drużyn. W drugim meczu z udziałem włoskiej drużyny Borussia Moenchengladbach podejmowała na Borussia-Park Romę. Wilki podobnie jak ich lokalni rywale z Lazio po raz kolejny fundują swoim kibicom dramatyczny mecz i spadają na 3 pozycję w tabeli. Drużyna z Bundesligi natomiast, po raz trzeci z rzędu wygrywa mecz w doliczonym czasie gry. Po włoskim klubie w grupie, w której znajduje się Roma można było spodziewać się mimo wszystko więcej. Pierwsza połowa meczu była dość wyrównana, szczególnie do okolic 20. minuty. Najpierw w 12. minucie bliski zdobycia bramki był Nicolo Zaniolo, ale jego strzał głową był niecelny. Chwilę poźniej, w 16. minucie swoją szansę miał Denis Zakaria, piłka jednak minimalnie przeleciała nad poprzeczką. Na listę strzelców usiłował wpisać się również Javier Pastore, ale jego strzał wybronił bramkarz gospodarzy. Wynik meczu został otwarty w 35. minucie, a strzelcem bramki został Fazio, niestety trafił do własnej bramki i na tablicy widniał wynik 1-0 dla Borussi. Więcej bramek w pierwszych trzech kwadransach już nie zobaczyliśmy. Kolejna bramka padła w 64. minucie a jej strzelcem ponownie został Fazio, tym razem jednak jego bramka została zaprotokołowana po właściwej stronie. Podobnie jak w meczu Lazio z Celticem, kiedy wydawało się, że w meczu już nic więcej się nie wydarzy, w 5. minucie doliczonego czasu gry Pau Lopeza pokonał Marcus Thuram, który strzałem głową skierował piłkę do bramki, po tym jak Alassane Plea obsłużył go precyzyjnym crossowym podaniem. Chwilę poźniej sędzia Manzano zagwizdał po raz ostatni i zakończył mecz.