Inzaghi: Nie mogę się już doczekać

Trener Lazio Simone Inzaghi (na zdjęciu) nie ukrywa podekscytowania przed hitowym starciem na Stadio Olimpico. Włoch liczy bardzo na wsparcie własnych kibiców, a także zdaje sobie sprawę, że piłkarze Starej Damy mogą być bardzo podrażnieni po ostatniej stracie punktów z Sassuolo.

Jestem podekscytowany tym spotkaniem, szczególnie biorąc pod uwagę naszą pozycję w tabeli. Musimy rozegrać wielki mecz, który będzie wymagał skupienia i ostrożności. Juventus to bardzo silny zespół. Posiadają mistrzów, którzy potrafią rozstrzygnąć wszystko w dowolnym momencie spotkania. Mówimy o jedynym niepokonanym zespole w Europie, który wygrał osiem ostatnich scudetti z rzędu. Będą podrażnieni po remisie z Sassuolo i gdyby nie świetna gra Interu, byliby liderami Serie A“.

Gra na Olimpico to przyjemność. Przybędziemy na stadion z wielkim entuzjazmem, aby porwać grą naszych kibiców. Mój zespół będzie musiał dać z siebie absolutnie wszystko. Rozegraliśmy wiele meczów przeciwko Juve i doznaliśmy dwóch porażek w domu, na które nie zasługiwaliśmy” – stwierdził Inzaghi.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
dimebag11
dimebag11
4 lat temu

@Mateys
Można polemizować czy Simone robi robotę w Lazio. W kluczowych momentach sezonu jego ekipa do tej pory wymiękała. Dwa sezony temu frajersko przegrali w ostatnim bezpośrednim pojedynku rywalizację o LM ze słabym Interem Spallettiego mimo, że mogli sobie zapewnić udział w fazie grupowej CL chyba ze dwa spotkania wcześniej (bodajże zremisowali z Sassuolo i z kimś jeszcze). Natomiast w ubiegłej kampanii oprócz Mediolańczyków wyprzedziła ich także Atalanta, a ekipa z Bergamo raczej nie ma większego potencjału ludzkiego od Rzymian.

Mateys
Mateys
4 lat temu

Czują krew. A Inzaghi robi robotę w tym Lazio. To chyba jeden z lepszych obecnie włoskich trenerów.

Będzie ciężko, a przy obecnej formie Immobile podejrzewam, że wychodzimy na boisko już z bramką w plecy. Na naszą korzyść przemawia za to fakt, że najlepsze minuty/mecze w tym sezonie rozgrywaliśmy przeciw najmocniejszym przeciwnikom (Napoli, Inter, Atletico).