Debiut w Lidze Mistrzów Muratore

Simone Muratore zadebiutował w Lidze Mistrzów wchodząc na ostatnie minuty meczu w Leverkusen. O wrażeniach z debiutu opowiadał przed mikrofonami JTV: “Wrażenia na gorąco trudno opisać słowami. Tak dużo emocji, tak dużo wrażeń. Jestem zadowolony, ze w końcu nadeszła moja chwila“.

Muratore wiele lat spędził w młodzieżówce, w trakcie swej kariery nękany był też kontuzjami. Czy debiut w Champions to zamknięcie pewnego cyklu? “Tak, można tak powiedzieć. Za mną wiele lat w Juve, lat podczas których doświadczyłem ciężkich urazów. To były trudne miesiące, podczas których moim celem był powrót do jeszcze lepszej niż wcześniej formy. To ważne ukoronowanie mojego snu z czasów dzieciństwa i jest naprawdę wyjątkowe, ze mogłem doświadczyć tego w koszulce Juventusu“.

Co powiedział pomocnikowi Sarri przed wpuszczeniem go na boisko? Podnieś się, wchodzisz.? “Tak. Niewiele zrozumiałem z tego, co się dzieje, ale w ciągu dwudziestu sekund ściągnąłem dresy i zacząłem się rozgrzewać. Ale zajęło mi chwilę, zanim zrozumiałem, ze wchodzę. Każdy mówił co innego, stadion krzyczał… Ściągnąłem dresy, rozgrzałem się i wszedłem“.

Muratore chciałby zadedykować ten szczególny moment swojej rodzinie: “Mojemu dziadkowi, siostrzeńcowi, siostrze, całej mojej rodzinie, która zawsze mnie wspierała“.

Od momentu, w którym jako dziecko Muratore pierwszy raz założył koszulkę Juve upłynęło dużo czasu. “Nawet bardzo. Powtarzam, jestem bardzo szczęśliwy z tej chwili, z tego dnia i to będzie wieczór, którego nigdy nie zapomnę“.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

Lub zaloguj się za pomocą: