Stara Dama w półfinale! Juventus – Roma 3:1 (3:0)

Przed Meczem Juventus Roma Puchar Wloch

Juventus po świetnej zwłaszcza pierwszej połowie, pewnie pokonuje Romę w ćwierćfinale Coppa Italia i melduje się w półfinale tych rozgrywek. Kolejną bramkę zdobył niezawodny ostatnio Cristiano Ronaldo, cieszy również dobra forma Douglasa Costy, który zanotował asysty przy bramkach Bentancura i Bonucciego.

Pierwsza połowa to absolutna dominacja Juventusu, który już do przerwy prowadził 3-0. Najpierw piłkę w środku pola dobrze rozegrał Rabiot, po czym Higuain podał nieco za plecy do Ronaldo. Portugalczyk wyraził swoje niezadowolenie z podania kolegi jeszcze przed przyjęciem piłki, ale szybko nadrobił stracone metry. CR7 popędził z piłką w stronę bramki Romy, wpadł w pole karne i strzałem lewą nogą pokonał Lopeza. Stara Dama kontynuowała natarcie i w końcówce zdobyła dwie kolejne bramki. Najpierw Douglas Costa zagrał do Bentancura, który sprytnie w polu karnym poradził sobie z defensorami Romy i zdobył drugą bramkę. Tuż przed przerwą znów w głównej roli zobaczyliśmy Costę, którego świetne dośrodkowanie strzałem głową wykończył Bonucci. Jedynym negatywnym epizodem pierwszej połowy była kontuzja Danilo, którego zastąpił w 41. minucie Cuadrado.

Druga odsłona rozpoczęła się od mocnego ataku Romy, która wyszła po przerwie na boisko zdecydowanie nastawiona na odrabianie strat. Najpierw strzał Pellegriniego odbił Buffon, którego chwilę później uratował słupek. W odpowiedzi prawą stroną ruszył Ronaldo, który dośrodkował do Higuaina, jednak po strzale Argentyńczyka tym razem Romę uratował słupek. Piłka błyskawicznie przeniosła się znów pod bramkę Juventusu, gdzie zdecydowanie zbyt dużo miejsca przed polem karnym miał Under. Turek uderzył bardzo mocno, piłka odbiła się od poprzeczki i niefortunnie trafiła w rękawice interweniującego Gigiego Buffona po czym wpadła do siatki. Juventus wyszedł na drugą cześć kompletnie rozkojarzony, w 55. minucie dopuszczając do kolejnej groźnej sytuacji Romy, tym razem pojedynek sam na sam z Buffonem przegrał Florenzi. Bianconeri nieco się otrząsnęli i w 62. minucie kolejną świetną okazję zmarnował Higuain, który po dośrodkowaniu Cuadrado trafił prosto w bramkarza Romy. Kolejne minuty były już dużo bardziej spokojne, niż energetyczny początek tej odsłony. Piłkarze Starej Damy spokojnie rozgrywali piłkę i kontrolowali spotkanie, w którym piłkarze Romy z minuty na minutę tracili wiarę w odrobienie strat. Ostatnią watrą odnotowania sytuacją była ta z ostatniej minuty, gdy po strzale głową Kolarova kapitalną interwencją popisał się Buffon.

Juventus – Roma 3:1 (3:0)
26′ Ronaldo, 38′ Bentancur, 45′ Bonucci – 50′ (bramka samobójcza) Buffon

Juventus (4-3-3): Buffon – Danilo (41′ Cuadrado), Bonucci, Rugani, Alex Sandro – Rabiot (76′ Matuidi), Pjanić, Bentancur– Ronaldo, Higuain, Costa (67′ Ramsey)

Roma (4-2-3-1): Lopez – Florenzi (69′ Veretout), Mancini, Smalling, Kolarov – Cristante, Diawara (76′ Peres) – Kluivert (46′ Santon), Pellegrini, Under – Kalinić

Żółte kartki: 64′ Higuain, 80′ Matuidi – 31′ Cristante

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
10 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
4 lat temu

Oby znowu w tym roku był dublet

4 lat temu

https://cinektyper.blogspot.com/ - Kupony z duzymi kursami z wysoką skutecznością. Trafiłem z nimi nawet kurs 100 i zarobilem 8000zl.
Mogę śmiało polecić, można szybko zarobić. Skany kuponów na blogu. Kupony na dziś dostępne.

LimaK
4 lat temu

Elegancko 😉
FORZA JUVE! 🙂

4 lat temu

To jaki dzisiaj mecz rozegrał Costa to jest poezja. Jak nie zagra przeciwko Napoli w 11 to się obrażę. Rabiot z meczu na mecz wyglada coraz pewniej. Rugani dobry mecz.

4 lat temu

Świetna pierwsza połowa w wykonaniu Juventusu ,druga zaś już była słabsza.Ale najważniejsze że jesteśmy w pół finale.Forza Juve!

Don Mati
4 lat temu

I kolejny bardzo dobry mecz Ruganiego, Bonucci nie wydoli tak calego sezonu, paradoksem bedzie powrot Chieliniego, niby wiecej moglby odpoczywac Bonu a nie będzie, bo wtedy Rugani znowu lawa, obym sie mylił i Sarii w koncu na niego stawial co 3 mecz zeby w drugiej polowie sezonu na LM nikt nie mial kontuzji z najwazniejszych graczy