Rakitić: Pjanicia się nie docenia
Ivan Rakitić odpowiadał ostatnio na łamach Bleacher Report na pytania kibiców. Chorwat gorąco chwalił Cristiano Ronaldo i podkreślał, że wspólne występy są jednym z jego marzeń.
“Czy chciałbym jednego dnia zagrać wspólnie z Ronaldo? Oczywiście, to jeden z najlepszych piłkarzy w historii, wspaniale się go ogląda, wszyscy obserwują to, co robi w Juventusie“. Jednak nie tylko o Ronaldo Rakitić wypowiadał sie w superlatywach. Pomocnik Barcelony, niejednokrotnie łączony przez media ze Starą Damą, nie krył również podziwu dla innego z Bianconerich: “Kto jest najbardziej niedocenianym piłkarzem świata? Wiem, że chociażby Mourinho wymienił w tym kontekście mnie. Ja powiedziałbym, że Pjanić“.
Niewdzięcznicy wymagają od Pjanica celnych podań, braku strat, zagrania czasem celnej piłki do przodu, waleczności czy biegania bez powłóczenia nogami. Przez co on taki niedoceniony...
Jak się w samochodzie jedno koło zablokuje, to też przestaje się je doceniać. 75% celnych podań w meczu z Hellasem mówi chyba samo za siebie. Wczoraj też wszystko było grane do tyłu.
Niestety, ale przez niechlujną grę Miralema, nie mamy za co Go doceniać w tym sezonie. A szkoda... Wolałbym, żeby było inaczej.
Ivan , z Ciebie był super piłkarz, ale wybacz.... Mam nadzieję, że już nie zdążysz, zagrać z Ronaldo u nas. Dzisiaj jesteś w takiej formie , jak nasz Bośniak.
Ciekawie czyta się coraz więcej krytycznych komentarzy odnośnie gry Pjanica. Szczególnie kiedy przypomnę sobie, jak jako jedna z pierwszych osób wskazałem Pjanica (już dawno temu) jako najsłabsze ogniwo i polała się fala hejtu w moją stronę. W końcu przejrzeliście na oczy.
Dziwne nie ?, że ktoś spędzający praktycznie całe życie z piłką, ktoś kto osiągnął nie jedno w futbolu ma inny pogląd na Pjanica aniżeli zwykli kibice zza monitora
Mnie również boli regres Bośniaka, ale on niestety u nas gra na innej pozycji niż jego nominalna i nie łudźcie się, iż zacznie grać na miarę typowego trequartisty ( playmaker ).
A ja bym się zgodził z Ivanem, przynajmniej w kontekście naszej drużyny choć już niekoniecznie w skali całej europejskiej piłki. Z przodu Miralem może sobie pograć jedynie z Dybalą. Czasem z Douglasem Costą gdy ten jest zdolny do gry. A bez Pjanića piłkę wyprowadzać musieliby obrońcy albo Matuidi, Khedira, Rabiot, Bentancur (do ostatniego akurat nie mam zarzutów).
Smutne jak wiele hejtu i obraz spada teraz na Pjanicia, ale takich już mamy fanów .... :/