Marotta: Juve-Inter w niedzielę lub w poniedziałek

Premier Włoch, Giuseppe Conte, zarządził zamknięcie szkół i uniwersytetów od jutra do 15 marca. Wobec takiego scenariusza i wczorajszych informacji, że rozgrywki mogą zostać zawieszone na miesiąc, rozegranie ligi przy pustych trybunach może być najmniejszym złem.

Podobnego zdania jest Beppe Marotta, który wyrasta na czołowego komentatora obecnej sytuacji i zarazem pierwszego krytyka poczynań władz Lega Serie A. “W czasie wielkich trudności dla naszego kraju, właściwa harmonia została przywrócona. Musimy zdać sobie sprawę z bardzo poważnych problemów zdrowia publicznego. Próbujemy dokończyć rozgrywki z największą możliwą regularnością, bez budowania niepotrzebnych nierówności, ale scenariusz ciągle się zmienia. Czekamy na nowy dekret rządowy, żebyśmy mogli wiedzieć na czym stoimy. Biorąc pod uwagę sytuację i ograniczenia, które rząd słusznie wprowadza, mecze przy pustych trybunach to jedyny sposób na ukończenie rozgrywek“.

Włoski futbol pogrążył się w chaosie z powodu szybkiego rozprzestrzeniania się koronawirusa i niespójnych decyzji władz. Marotta przyznaje, że w końcu wypracowano plan. “Rada przychyliła się do propozycji klubów, żeby wznowić rozgrywki w weekend. Istnieje jeszcze rozbieżność, co do daty jednego spotkania. Juventus-Inter? Mogą być rozegrane w niedzielę lub w poniedziałek“.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Mateys
4 lat temu

A może zrobimy "jak Kuba Bogu..."? Nie zgadzajmy się na żaden termin, który pasuje Interowi. Czemu? Bo jak im coś pasuje, to znaczy, że z terminem musi być coś nie tak. 😉

W trakcie tego całego kryzysu wyłazi z Interu i jego kibiców ich prawdziwe oblicze. Ostatnimi laty zwykło się mawiać, że potrzebujemy silnych rywali w lidze, by nie mieć syndromu PSG. No cóż - ci rywale, na pewno nie powinni być z Mediolanu. Wystarczyło, że poczuli się odrobinę pewniej i szambo zaczęło wybijać. I mówię tu o obu stronach Mediolanu.