#FINOALLAFINE

Vidal: Gdyby Pirlo do mnie zadzwonił…

Były pomocnik Juventusu Arturo Vidal w ostatnim z wywiadów wypowiedział się na temat Andrei Pirlo oraz Antonio Conte. Zawodnik łączony jest nadal ze Starą Damą, mimo iż McKennie i Arthur zajęli już w Turynie miejsca dla graczy z poza Unii Europejskiej.

To spektakularne, że Andrea został trenerem Juve. Był niesamowity jako zawodnik, wyobraźcie sobie go jako trenera. Ma prawdziwą wizję piłki, którą niewielu miało w futbolu, myślę więc, że wykorzysta ją naprawdę dobrze. Pirlo to wspaniała osoba, spędziliśmy razem cztery lata i cztery razy wygraliśmy scudetto, gdyby do mnie zadzwonił, byłbym szczęśliwy. Conte? Taktycznie najlepszy, jest jak maszyna. Jeśli chodzi o moją przyszłość, zobaczymy co się stanie, jestem zrelaksowany. Jestem zadowolony z gdy w Barcelonie, ale zobaczymy” – powiedział Vidal cytowany przez La Tercera.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
3 lat temu

Zaczęło mi się teraz układać w całość co Pirlo może chcieć u nas przeforsować.

Pierwszym schematem, jaki przychodzi mi do głowy to odtworzenie ustawienia z czasów Allegriego 4-1-2-1-2 (na Ligę Mistrzów)

Odświeży tradycyjny duet napastników: tu wiadomo rosły Ronaldo i techniczny Dybala.
Za ich plecami będzie wspomagający Kulusevski, pierwszy do pressingu ponadto zdolny do cofania się oraz to schodzenia na prawe skrzydło.
Środek to para Rabiot mający wejść w buty Marchisio i nowy McKennie jak Vidal.
a za nimi Bentancur, wiadomo jako reżyster.
Obrona Sandro, De Ligt, Demiral, Danilo

Drugie a być może właśnie główne to już przeróbka czasów Conte 3-5-2 (na SerieA)

Atak znów Ronaldo i Dybala
skrzydła to Sandro i Cuadrado
obrona to blok trzech obrońców.

Plusy tych rozwiązań są takie że przynajmniej napastnicy przestaną być rzucani na lewo i prawo i może zaczną tworzyć kolektyw.
Jedynie w obronie będzie lekki bałagan, szczególnie póki gra z nami taktycznie nieelastyczny Bonucci, ale gdzieś przeczuwam, że ten rok będzie przełomowym dla jego pobytu u nas i niedługo rozstaniemy się z Leo.