Nadchodzi czas Arthura?
Dobrą zmianę w spotkaniu z Romą dał Arthur Melo. Wojciech Szczęsny powiedział o koledze z drużyny, że podanie mu piłki, jest jak schowanie jej do sejfu. Rzeczywiście takie można było odnieść wrażenie po grze Brazylijczyka.
Rywale mieli spore problemy z odebraniem mu futbolówki. Arthur wspierał dobrze defensywę, a także potrafił rozegrać piłkę do przodu. Ponadto, 24-latek potrafił uwolnić się skutecznie spod presji Giallorossich, co na pewno nie umknęło uwadze Andrei Pirlo.
W meczu przeciwko Napoli na pewno nie zagra zawieszony za czerwoną kartkę Adrien Rabiot. Czy szansę od pierwszych minut otrzyma więc Arthur? Tutaj decydującą rolę odegra jego forma fizyczna. Pirlo przyznawał niedawno, że pomocnik ma braki pod względem kondycyjnym.
źródło: www.tuttojuve.com
Już po 30 min widać że jednak biega więcej niż Pjanić i ma lepszy odbiór- zrobił na mnie wrażenie albo Bośniak tak obniżył moje oczekiwania co do gry, że teraz podoba mi się zwykłe bieganie... - hahaha ;p
Bardzo dobry piłkarz. Dobrze rozgrywa. Na pewno lepszy od Pianicia
Z piłką przy nodze przypomina mi Diego Ribasa
Rabiot za czerwoną w konsekwencji dwóch żółtych kartek nie będzie mógł zagrać? A czy kiedyś nie było zasady, że w takich przypadkach może?
O cholera... Dopiero co media, po jednym meczu obwieściły powrót wielkiego Ramseya i narodziny nowego lidera Rabiot, tylko po to, by ci skisnęli w Rzymie. Arthur porobił kółka przez 30 minut (wyglądało to imponująco!) i już "nadchodzi jego czas". Litości... Niech każdy z nich pogra w najwyższej formie do grudnia, to będziemy mieli o czym rozmawiać.