#FINOALLAFINE

Juventus – SPAL 4:0 (2:0)

Fot. JuvePoland

Bezproblemowy awans drugiego garnituru Juventusu do półfinału Pucharu Włoch. Bianconeri bez większych problemów pokonali na własnym stadionie SPAL 4:0 po trafieniach Moraty, Frabotty, Kulusevskiego i Chiesy.

Po dość chaotycznych pierwszych minutach Juventus zaczął zyskiwać przewagę nad rywalem. Jako pierwsi na bramkę Berishy uderzyli Frabotta (niecelnie) i Morata (dobra interwencja bramkarza). Po upływie kwadransa gry w pole karne SPAL wpadł Rabiot, którego nieprzepisowo zatrzymał Vicari. Początkowo arbiter uznał, że Francuz symulował i pokazał mu żółtą kartkę, ale po konsultacji z systemem VAR zmienił swoją decyzję i wskazał na 11. metr. Do stojącej piłki podszedł Alvaro Morata i pewnym uderzeniem wyprowadził Juventus na prowadzenie. Podopieczni Pirlo próbowali pójść za ciosem, pod bramką rywala aktywni byli zwłaszcza Morata i Kulusevski. Gracze SPAL próbowali się odgryzać – po głupiej stracie Ramseya w świetnej sytuacji samolubnie zachował się Seck, który dał się dogonić obrońcy. W 33. minucie Bianconeri podwyższyli prowadzenie – Kulusevski zabawił się w polu karnym z Ranierim i wyłożył piłkę przed pole karne, a na uderzenie bez przyjęcia zdecydował się Gianluca Frabotta, który połączył siłę z precyzją i mógł cieszyć się ze swojej pierwszej bramki dla pierwszego zespołu. W końcowej fazie pierwszej połowy Bianconeri nieco się cofnęli, a goście mieli swoje okazje – najpierw mocny strzał Floccariego przeleciał obok bramki Buffona, a po chwili Demiral skorzystał ze swoich warunków fizycznych i powstrzymał Secka.

W przerwie Pirlo wprowadził do gry Di Pardo, który zastąpił kulejącego w ostatnich minutach pierwszej połowy Bernardeschiego. Po wznowieniu gry Bianconeri ruszyli do kolejnych ataków – z lewego skrzydła dwa razy niecelnie dośrodkował Frabotta, dwa lekkie uderzenia oddał Kulusevski. W 67. minucie Pirlo przeprowadził kolejne dwie zmiany – Chiesa i Alex Sandro weszli do gry za Moratę i Frabottę. Te roszady zdekoncentrowały Bianconerich, którzy popełnili kilka prostych błędów w tyłach i tylko nieskuteczność graczy SPAL sprawiła, że nie zdobyli oni bramki kontaktowej. W 78. minucie Chiesa przejął piłkę po fatalnym błędzie technicznym Tomovicia i podał do wychodzącego na dobrą Dejana Kulusevskiego, a Szwed płaskim uderzeniem prawą nogą pokonał Berishę. W ostatnich minutach Pirlo wprowadził Da Gracę i McKenniego za Demirala i Fagioli. Gospodarze kontrolowali przebieg gry i starali się utrzymywać futbolówkę z dala od bramki Buffona, choć w doliczonym czasie gry Valoti oddał mocne uderzenie, które nieznacznie minęło słupek. Tuż przed końcem meczu czwarte trafienie dołożył Federico Chiesa, który skorzystał z zamieszania w polu karnym SPAL, minął Berishę i kopnął piłkę do pustej bramki.

Podopieczni Pirlo wywalczyli ten awans ograniczonym nakładem sił i bez zbędnych nerwów, a przy tym zachowali trzecie czyste konto z rzędu – spełnili więc podstawowe cele na ten wieczór. Na drodze do finału Pucharu Włoch stanie przed nimi Inter, który wczoraj wyeliminował Milan – dwumecz z drużyną Conte będzie miał miejsce w pierwszej połowie lutego. Już w sobotę Bianconeri rozpoczną rundę rewanżową w lidze – zmierzą się w wyjazdowym pojedynku z Sampdorią.

Juventus – SPAL 4:0 (2:0)
16′ Morata (rzut karny), 33′ Frabotta (asysta Kulusevski), 78′ Kulusevski (asysta Chiesa), 90′ Chiesa

Juventus (4-4-2): Buffon – Dragusin, de Ligt, Demiral (83′ Da Graca), Frabotta (67′ Alex Sandro) – Bernardeschi (46′ Di Pardo), Rabiot, Fagioli (87′ McKennie), Ramsey – Kulusevski, Morata (67′ Chiesa)

SPAL (3-4-2-1): Berisha – Okoli, Vicari (46′ Tomović), Ranieri (46′ Sala) – Dickmann, Esposito (66′ Valoti), Missiroli (86′ Viviani), Sernicola – Brignola, Seck – Floccari (66′ Moro)

Żółte kartki: 81′ Chiesa, 85′ Rabiot – 50′ Sernicola, 80′ Valoti

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
14 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Posesivo
3 lat temu

Fagioli - czemu tego chłopaka jest tak mało? Portanova nie wykazał się, Fagali z kolei pokazał się z dobrej strony

LimaK
3 lat temu

FORZA JUVE! 🙂

Hellspawn
3 lat temu

Kolejna porażka Bernardeschiego. To już nawet nie jest śmieszne, tylko przykre. Najlepsze dla niego będzie jak go sprzedamy. Obecnie nawet debiutanci mają więcej ikry i luzu niż Federico.

3 lat temu

Nie ma co sìę rozpływać. Mamy taką ekipę że ten puchar powinien być naszym obowiązkiem FJ!

3 lat temu

fajnie ze wygrali w takim składzie to buduje zespól kadrę silna rodzinę .Fagioli nie gorszy od melo hehhehe .
Frabotta sie nadaje tylko na takie mecze 2 kategori na razie . Ramsey to samo juz chyba nic z niego nie będzie dobrego niech latem wyjeżdża .
Dragusin fajny chłopak

Mateys
3 lat temu

Rewelacja. Bezproblemowy awans zawodników, którzy potrzebowali minut albo mieli okazję dopiero się pokazać.

Młodzi pograli. Pierwszy skład odpoczął. Nikt ważny kontuzji raczej nie złapał. Wysoka wygrana i pewny awans. Czego chcieć więcej?

3 lat temu

Świetnie zagrał dziś Morata, który pracował na kolegów,zgrywał i wykonywał wszystkie zadania 9.
Kulusevski gol i asysta, ale nadal widać jakie rezerwy i potencjał w nim drzemią.
Chiesa wszedł asysta,bramka .. Niesamowicie nabrał pewności siebie i teraz to zupełnie inny piłkarz niż w Fiorentinie, gdzie miewał wiele przebłysków.
Irytował mnie bardzo Ramsey i jak pomyślę ile już zmarnował okazji w tych meczach, to myślę, że taki Khedira miałby już z 5 bramek.
No należy tez pochwalić Rabiota, bo ładnie czyścił i wywalczył karnego po kapitalnej akcji. Taki silny,wysoki piłkarz,a ma niezłe przyspieszenie.
Pochwalę również młodego rozgrywającego, bo widać, że ma wizję gry i pomysły, ale brakuje jeszcze dokładności i umiejętności. 4-0 i ofensywna gra, więc jest dobrze . Na sam koniec dodam, że zauważam sporą poprawę w fizyczności i świeżości u wielu naszych piłkarzy,a to bardzo dobry znak 🙂