Chiellini: Porażka z Napoli nie ma znaczenia

Giorgio Chiellini zebrał trochę krytyki po sprokurowanym rzucie karnym w meczu z Napoli. Kapitan Starej Damy zapewnia jednak, że odniesiona porażka nie ma wpływu na zespół, który jutro zmierzy się z Porto. Doświadczony obrońca przypomniał, że Bianconeri cały czas walczą o wszystkie możliwe trofea.

“Przeżywamy bardzo dobry moment. Sobotni mecz nam nie zaszkodził, potrzebujemy równowagi i trzeba rozróżnić rodzaje rozgrywek” – rozpoczął konferencję prasową 36-latek.

„Walczymy o wszystkie cele, teraz zaczyna się Liga Mistrzów i przybywamy z entuzjazmem. Jesteśmy jednak świadomi trudności, jakie jutro napotkamy”.

Chiellini rozumie doskonale, że Smoki to fizyczny zespół, który wie, na czym polega gra w defensywie.

„To zespół, który dobrze się broni i traci mało bramek. Mają wysoką jakość na skrzydłach i w ataku. Są fizycznym zespołem i należy ich traktować poważnie. Będziemy musieli uniknąć sytuacji, w której będziemy walić głową w mur”.

Andrea Pirlo przyznał, że ma do dyspozycji świetnych czterech stoperów na dwie pozycje.

“Jesteśmy czterema środkowymi obrońcami i jesteśmy naprawdę silni, każdy z innymi cechami. To sprawa trenera, zawsze musimy być gotowi”.

„Musimy mieć świadomość, że dwóch na czterech będzie na ławce. W ostatnich miesiącach zmienialiśmy się, ale zawsze panowała wspaniała atmosfera”. Już teraz wiadomo jednak, że Leonardo Bonucci co najwyżej przesiedzi spotkanie na ławce.

Chiellini powiedział, że Bianconeri muszą „Unikać popełnienia tych samych błędów” z ostatnich lat, kiedy Juventus był eliminowany na etapie 1/8 i 1/4 finału Ligi Mistrzów.

„Jutro będzie emocjonalnie, ale podobną rzecz doświadczyliśmy w Coppa Italia przeciwko Interowi. W Lidze Mistrzów jest trudniej, ponieważ mniej znamy naszych przeciwników. Musimy unikać popełnienia błędów, które popełniliśmy w ostatnich latach, ponieważ sporo nas kosztują”.

Na koniec Chiellini wypowiedział się żartobliwie na temat Bonucciego.

„W zależności od kolegi z drużyny, który gra obok ciebie, coś zawsze się zmienia. To różne charaktery. Sesje szkoleniowe pomagają poprawić automatyzm, który ma duże znaczenie. Znam Matthijsa de Ligta znacznie lepiej niż półtora roku temu. To samo dotyczy Meriha Demirala. Myślę, że teraz znam Leonardo Bonucciego lepiej niż swoją żonę…”.

źródło: www.football-italia.net

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
13 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
3 lat temu

Grzegorz, Grzegorz.
Albo on kogoś upier*oli albo upierd*lą jego..

3 lat temu

Lubię Giorgio jednak nigdy nie uważałem go za tak dobrego za jakiego uchodzi. Gadka szmatka, anegdotka o Leonardo by tylko potrzymać morale w zespole... wzorowy kapitan, 100% PR który ma nie wyglądać jak PR!