
Leonardo Bonucci był bohaterem nowej serii Player Insight publikowanej na oficjalnej stronie włoskiej federacji (FIGC). Obrońca Juventusu mówił o zmianach jakie w ostatnich piętnastu latach zaszły w piłce.
“Od Mundialu 2006 piłka zmieniła się bardzo. Dzisiejszy sposób gry różni się znacząco od ówczesnego i trzeba się do tego przyzwyczaić. Wszystko jest znacznie szybsze. Napastnik wymija cię w ułamku sekundy, wszystko bardzo przyspieszyło i dzisiaj robią różnicę zawodnicy, którzy jeszcze kilka lat temu byli przeciętni. Dla dzisiejszego piłkarza najważniejsze są aspekty fizyczne, przygotowanie atletyczne. Trzeba być w stanie udźwignąć reżim, w którym gramy co trzy dni. Wszystkie mięśnie muszą być wytrenowane na maksimum. Tym, co robi różnicę jest przygotowanie, opieka i sposób odżywiania. Gdy rozmawiam ze starszymi zawodnikami często słyszę, że w ich czasach tej dbałości o detale było znacznie mniej. Ostatnio rozmawiałem też z młodszymi kolegami z klubu i reprezentacji – gdybym w ich wieku miał kogoś, kto kazałby mi tak dbać o szczegóły, chodzić codziennie na siłownie i dbać o siebie, podziękowałbym mu. Ja w wieku 25 lat nauczyłem się, że jeśli chcesz pozostać w reprezentacji i w tak ważnym klubie jak Juventus, to gdy masz spędzić pół godziny na siłowni robisz to, bo to najważniejsza część treningu“.
Leo dobrze mówi, a zmiany w piłce są ogromne. A jak jeszcze ktoś pamięta lata 80 i 90, to już w ogóle zupełnie inna bajka – technologie, medycyna, fizjoterapia, suplementacja, ćwiczenia – wszystko to bardzo poszło do przodu.
czasy reklamowania laysow przez sportowcow ida do lamusa mam nadzieje 😉
He he…
Bonus wrzuć na luz bo się akurat za przykład nie służysz.
Stary rzygać się już chce jak się ciągle czyta te twoje przyczepianie do Bonnuciego.
Rozumiem raz czy drugi, ale ty non stop po nim jedziesz i mu wypominasz. Czy ci się podoba czy nie to bardzo ważny piłkarz. Kim ty jesteś by non stop go oceniać, jak sam nie byłeś w takiej sytuacji? Gość miał chore dziecko,problemy i zachował się nierozsądnie. Pan idealny do cholery … Pieprzone internetowe pokolenie. Kiedyś na takich mówiło się dzieci neostrady :/
Ładny pocisk. Bravissimo!
Gratuluję musisz być z siebie dumny – porównaj poziom nienawiści swój do mnie i mój do bonusa, policz do 10 i zmądrzej.
Dumny jestem z ilości laików bo one pokazują, że jest tu wielu normalnych kibiców,a po prostu nie chce im się pisać z takimi jak ty co plują jadem na własnych piłkarzy.
Gdyby ilość lajków znaczyła o prawdzie to byśmy prawa fizyki ustalali w głosowaniach. Możesz być dumny wyłącznie ze swojego zacietrzewienia.