Strona główna » Aktualności » Ronaldo: Daleko do końca tej historii
Ronaldo: Daleko do końca tej historii
Fot. Grzegorz Wajda / WajdaFoto, JuvePoland
Cristiano Ronaldo osiągnął liczbę 770 bramek w oficjalnych meczach, czym pobił rekord legendarnego Pelé. Po meczu z Cagliari Portugalczyk odmówił udzielenia wywiadu Sky Sport Italia, ale umieścił obszerny wpis na Instagramie.
“Ostatnie tygodnie były wypełnione wiadomościami i statystykami, dzięki którym byłem najlepszym strzelcem w historii piłki nożnej, pokonując 757 oficjalnych bramek Pelé. Chociaż jestem wdzięczny za to uznanie, teraz nadszedł czas, abym wyjaśnił, dlaczego nie potwierdziłem tego rekordu aż do tej chwili”– głosi początek wpisu CR7.
„Mój odwieczny i bezwarunkowy podziw dla pana Edsona Arantesa do Nascimento, taki jak szacunek, jakim darzę futbol z połowy XX wieku, skłonił mnie do wzięcia pod uwagę jego wyniku 767, zakładając jego 9 bramek dla drużyny stanu São Paulo, a także jego jedyną bramkę dla brazylijskiej drużyny wojskowej, jako oficjalne trafienia”.
„Świat się zmienił od tego czasu i piłka nożna również się zmieniła, ale to nie znaczy, że możemy po prostu wymazać historię zgodnie z naszymi zainteresowaniami”.
„Dzisiaj, kiedy osiągam oficjalny cel 770 w mojej karierze zawodowej, moje pierwsze słowa kieruję prosto do Pelé. Nie ma na świecie gracza, który nie wychowałby się, słuchając opowieści o jego grach, celach i osiągnięciach, a ja nie jestem wyjątkiem”.
„Z tego powodu jestem pełen radości i dumy, kiedy doceniam cel, który stawia mnie na szczycie listy najlepszych strzelców w historii, pokonanie rekordu Pelé, coś, o czym nigdy nie mogłem marzyć, dorastając jako dziecko z Madery.”
„Dziękuję wszystkim, którzy wzięli ze mną udział w tej niesamowitej podróży. Moim kolegom z drużyny, przeciwnikom, fanom pięknej gry na całym świecie, a przede wszystkim mojej rodzinie i bliskim przyjaciołom: zaufaj mi, kiedy powiem, że nie dałbym rady bez Ciebie”.
„Teraz nie mogę się doczekać kolejnych gier i wyzwań! Kolejne rekordy i trofea! Uwierz mi, ta historia jest jeszcze daleka od zakończenia. Przyszłość jest jutro, a Juventus i Portugalia wciąż mają wiele do wygrania!”
„Dołącz do mnie w tej podróży! Chodźmy!”
Fot. Grzegorz Wajda