“Juventus zawsze się podnosi”
Leonardo Bonucci po meczu z Udinese spotkał się z dziennikarzami Sky Sport. Obrońca nie był szczególnie zadowolony z gry zespołu we wczorajszym meczu.
“Udało nam się zdobyć trzy punkty, sezon jest długi, jednak jeśli zadowala nas 10 minut dobrej gry to znak, że niczego się nie nauczyliśmy. Nie udaje się nam wrzucić wyższego biegu i utrzymać go przez cały mecz. Musimy się tego nauczyć, jeśli chcemy awansować do Champions i zdobyć Puchar Włoch. O wyniku meczu decydują pojedyncze zdarzenia. My podarowaliśmy przeciwnikowi jedną dobrą okazję, oni nam także. Zbyt często traciliśmy punkty ze względu na takie szczegóły. Dzisiejszy mecz skończył się wygraną, rywal nie docisnął nas mocno, ale w naszej grze brakowało nieco serca i pasji“.
Bonucci skomentował również zdobycie przez Inter scudetto: “Pewien cykl się zamyka. Nie daliśmy z siebie wszystkiego w tym sezonie, podczas gdy Inter pokazywał równą formę i ostatecznie okazał się lepszy. Od dziś zaczyna się nowy etap, musimy odzyskać to, co utraciliśmy. Stworzyliśmy coś, co trudno będzie naśladować – dziewięć lat wygrywania z rzędu było epickie. Gratulacje dla Interu, ale Juventus zawsze się podnosi“.
Mam nadzieje ze ta szczęśliwa wygrana doda nam wiatru w postrzępiony żagiel. Co prawda nie gramy o tytuły, ale sezon jest emocjonujący.
oczywiście, że się podniesiemy, jednak trzeba przemyśleć kilka kwestii i dokonać odpowiednich wyborów.
kolejny sezon zapowiada się znakomicie. Pamiętajmy, że Inter będzie bronił Scudetto, a to zawsze trudniejsze zadanie.
Za rok Juve wróci na tron.
Zamknij mordę, szukaj wyzwań, rób co chcesz, byle z daleka od Juve, bo Twój powrót to tylko kolejny kamyczek, do zasyfionego ogródka naszego "kumatego" prezesa i jego marionetek jak Paratici i Nedved. Jeśli od kogoś w tym składzie drewna i papy szukać jakiegoś charakteru to ostatnia osoba, która dopuściłbym do otwierania gęby, jest ten "upośledzony" defensywnie obronca którym jest Leo Bonucci.
Podnieść się, podniesie, lecz nie z tymi ludźmi. Póki co, to mamy ludzi u siebie, którzy nam nogi podkładali i dlatego upadliśmy.. Teraz by powstać, trzeba "świeżych" ludzi, którzy będą mieć ochotę i siłę nas postawić znów na nogi.
Juventus wygrywał 100 lat temu, 50 lat temu, 25 lat temu.. I wygrywać będzie dalej, prędzej czy później.