Kluby Serie A wiedziały o Super Lidze w lutym
Dziennik Il Sole 24 Ore ujawnił stenogramy z zebrania zarządu ligi, na którym dyrektor odpowiedzialny za rozgrywki, Andrea Butti, opisywał projekty Super Ligi oraz nowej Ligi Mistrzów, rozważając ich plusy i minusy. Wynika z nich, iż wiadomość o Super Lidze nie była zaskoczeniem dla klubów Serie A, które wiedziały o niej już 16 lutego.
Podobnie miało być w innych ligach narodowych. Plan wprowadzenia Super Ligi nie był więc niespodziewanym “zamachem stanu”, a był powszechnie znany w piłkarskim środowisku. Dziennik sugeruje, że włoskie kluby mogły nie doceniać zaangażowania w projekt lub też nie oczekiwać, ze prace nad nim znacząco przyspieszą. Wiedziały jednak, ze został sformułowany projekt Super Ligi i że ma on stać się alternatywą dla Champions League pod auspicjami UEFA. Wiedziały również, w jakich terminach mają odbywać się mecze (takich, jak europejskie puchary, a nie np. w terminach zarezerwowanych dla reprezentacji). Dokumentacja przedstawiona na spotkaniu była dość szczegółowa – obejmowała liczne slajdy, kalendarze, szacunki wpływu ekonomicznego i zasady corporate governance. Na zebraniu, za pośrednictwem wideokonferencji, obecni byli prezes Ligi Paolo Dal Pino, Luigi De Siervo, posiadający prawo głosu doradcy: Tommaso Giulini, Luca Percassi, Paolo Scaroni oraz Maurizio Setti, a także jako uczestnicy bez prawa głosu Claudio Lotito i Beppe Marotta.
Ze stenogramów wynika, że start nowych rozgrywek określono wówczas na sezon 2022/2023. Brać udział miałoby 15 klubów o zagwarantowanym wieloletnim uczestnictwie, kolejnych pięć kwalifikowałoby się co roku. Reforma zwiększałaby liczbę spotkań z 18 do 21. Pod względem ekonomicznym mówiono o wpływach rzędu 3.5 miliarda euro dla klubów-założycieli. Opisano również wpływ na kalendarz – miał on być minimalny, pozwalając na rozegranie 46 kolejek ligowych, Pucharu Włoch i Superpucharu pod warunkiem, że tak jak w obecnym sezonie, nie pozostałyby dodatkowe wolne terminy. Projekt porównywano do nowej wersji Ligi Mistrzów, która również zwiększy liczbę rozgrywanych spotkań, ograniczając terminy pozostające do dyspozycji lokalnych rozgrywek. Padło zdanie: “Liga angielska, niemiecka i hiszpańska widzą zagrożenie dla siebie w dodatkowych czterech terminach wymaganych przez UEFA, zamierzają jednak zaakceptować ten plan póki nie wystartuje Superliga, aby uniknąć konfrontacji na tym etapie“.
Butti, który odpowiada za relacje z pozostałymi europejskimi ligami był więc poinformowany o ruchach i zamiarach tamtych trzech lig w kontekście nowych rozgrywek. Jasnym wnioskiem jest więc, że wszyscy zainteresowani wiedzieli o projekcie Super Ligi już w lutym i rozważali go, jako możliwą alternatywę dla planów poszerzonej Ligi Mistrzów, widzianej jako mniejsze zło. De Siervo podczas spotkania opowiadał o nieudanych próbach negocjacji z UEFA, by zmniejszyć liczbę meczów w maxi-grupie z 10 do 8. Percassi i Lotito od razu zadeklarowali, że są przeciwnikami Super Ligi, obawiając się, że zuboży ona Serie A. Marotta z kolei tłumaczył, że temat zostanie podniesiony na zgromadzeniu ligi, w którym udział biorą wszystkie kluby razem z planem reformy ligi, zmniejszającym liczebność klubów w Serie A.
Z przedstawionych dokumentów wynika inna ciekawostka. Otóż FIFA nie tylko mogła być na bieżąco informowana o Super Lidze, ale też popierać ten projekt do tego stopnia, że zgodziła się zagwarantować jej uczestnikom 12 miejsc na klubowych mistrzostwach świata, które planuje stworzyć Gianni Infantino. Turniej ten (łącznie z 24 drużynami) miał wystartować w Chinach w 2021 roku, odsunięty został jednak w czasie przez pandemię. Nie wiemy tego na pewno, ponieważ informacja ta znalazła się w dokumentach przedstawionych przez Super Ligę, a więc nie wiemy, na ile nie było to życzeniowe myślenie samych organizatorów. Infantino 20 kwietnia krytykował projekt Super Ligi, jednak francuski Le Monde twierdził, że szef FIFA początkowo popierał nowe rozgrywki, a zmienił zdanie dopiero po sprzeciwie, z jaki spotkało się ich ogłoszenie.
Niezależnie od szczegółów Il Sole 24 Ore podkreśla, że powstanie Super Ligi nie było gromem z jasnego nieba, a raczej projektem dyskutowanym od miesięcy w szerokim gronie. W świetle tych informacji trudno o uzasadnienie jakichkolwiek sankcji dla założycieli, o które wnioskowała część klubów Serie A.