Co dalej ze Szczęsnym?

Mimo wielu doniesień o wysoce prawdopodobnym przejściu Gianluigiego Donnarummy do Juventusu, jasnym dla wszystkim jest, że nie dojdzie do transferu tak długo, dopóki w klubie jest Wojtek Szczęsny. Polak ma kontrakt do 2024 roku, na mocy którego zarabia 7 milionów euro. Juve nie chce go zmuszać do przeprowadzki, ale Donnarumma to bardzo kusząca okazja.

Pytanie gdzie miałby trafić Wojtek? Jedną z opcji jest powrót do Arsenalu, który cały czas czeka na finalny werdykt w sprawie dyskwalifikacji André Onany z Ajaxu, który jest ich pierwszym wyborem. Kameruński zawodnik został w lutym ukarany rocznym zakazem gry po tym, jak październikowa kontrola wykazała w jego organizmie furosemid – substancje uznawaną za doping. Zawodnik twierdzi, że źle się poczuł i przez pomyłkę zażył lek przepisany dla jego żony. Aktualnie obowiązuje go zakaz gry do lutego 2022 roku, który jednak może zostać skrócony. Jeżeli to nie nastąpi, to Kanonierzy będą musieli rozejrzeć się za innym bramkarzem.

Wśród pozostałych potencjalnych kandydatów do zatrudnienia Wojtka są Barcelona i PSG – jednak tutaj trzeba zwrócić uwagę, że te kluby według dziennikarzy są zainteresowane niemal każdym zawodnikiem. Bardziej realne jest przejście do Evertonu i przede wszystkim Romy, która od odejścia Szczęsnego i Alissona ma problem z obsadą bramki. Według Tuttosport klubu ze stolicy Włoch nie stać na gotówkowy transfer, dlatego w grę miałaby wejść wymiana za Alessandro Florenziego. 30-letni prawy obrońca ostatni sezon spędził na wypożyczeniu do PSG (36 spotkań, 2734 minuty na boisku, 2 gole, 1 asysta, 1 żółta kartka), ale z powodu zmian personalnych w klubie prawdopodobnie wróci do Rzymu.