Strona główna » Aktualności » Bentancur i Rabiot pewniakami?
Bentancur i Rabiot pewniakami?
Według włoskich dziennikarzy Rodrigo Bentancur i Adrien Rabiot mogą być pewni swojej pozycji w zespole Massimiliano Allegriego. Akcje Arthura Melo nie stoją zbyt wysoko, z kolei Weston McKennie będzie oceniany w trakcie przygotowań do sezonu.
Urugwajczyk miał okazję już współpracować z Maxem w trakcie swoich dwóch pierwszych sezonów w Juventusie. W sezonie 2017/2018 pojawił się na boisku 27 razy. Pełniąc rolę rezerwowego spędził na boisku zaledwie 947 minut, jednak już wtedy zdążył do siebie przekonać trenera. Kolejny sezon to już 40 spotkań (2724. minut), 2 bramki i 3 asysty. Po odejściu Allegriego minut ciągle przybywało: 43 spotkań (3095. minut, 1 gol i 8 asyst) w drużynie Sarriego i 45 spotkań (3184. minut, 4 asysty) u Pirlo.
Max ma być wielkim zwolennikiem talentu Rodrigo i niezależnie od tego, czy do drużyny dołączy Locatelli, będzie ważnym ogniwem pomocy Bianconerich w nadchodzącym sezonie.
Podobnie sytuacja wygląda w przypadku Adriena Rabiota, który co prawda nie miał jeszcze okazji współpracować z Allegrim, jednak jego dobre występy zarówno w Juventusie jak i reprezentacji Francji miały zapewnić mu uznanie w oczach nowego trenera Starej Damy.
Z kolei Weston McKennie ma być oceniany w trakcie przygotowań do nowego sezonu. 22-latek musi się raczej przygotować na to, żeby ciężką pracą na treningach i dobrymi występami w roli zmiennika, przekonać do siebie trenera i liczyć na więcej minut w kolejnym sezonie. Plusem Westona jest jego uniwersalność w pomocy, dzięki czemu podobnie jak u Pirlo, może być ważnym elementem szerokiego składu.
Najniżej notowany jest Arthur Melo, którego sposób gry ma nie do końca odpowiadać Allegriemu. Mając za rywali do gry Rabiota, Bentancura, McKenniego i być może Locatellego, Brazylijczyk może mieć problem, żeby uzbierać tyle samo minut (1714), co za kadencji Pirlo. Jeżeli pojawią się tylko odpowiednie oferty, to zawodnik może zostać wypożyczony lub włączony do transakcji wymiany za innego zawodnika. Tutaj jednak przeszkodą może być wysoka kwota, za którą Melo przyszedł do Juventusu w ramach wymiany za Pjanicia (72 miliony euro + 10 milionów ewentualnych bonusów).