#FINOALLAFINE

Przegląd prasy 2.09.2021

Włosi grają dziś we Florencji z Bułgarią w eliminacjach mundialu. CR7 bije wczoraj rekord świata, to już 111 bramek na poziomie reprezentacji. Tymczasem Bobo Vieri stawia na Inter, to oni wygrają scudetto, Juventusowi brakuje Icardiego. Zapraszamy na przegląd prasy.

Zróbcie miejsce dla mistrzów – bohaterowie z Wembley powracają. Włosi walczą z Bułgarią, pierwszy mecz Azzurrich od pamiętnego triumfu. We Florencji w polowaniu na rekord świata. Gigio, gdzie się podziewałeś? Nareszcie wracasz do bramki.
Bobo stawia na Inter: “Nerazzurri faworytem, Allegriemu brakuje Icardiego“.
Znaki Dybali – wkrótce decydujące spotkanie, odnowienie kontraktu do 2025 roku.
Kontuzjowany Meret przegapi mecz z Juve, Napoli w tarapatach.
Co za CR7! Najpierw policzek, chybiony karny, potem dwie bramki i rekord.
Ibra wraca, zagra już z Lazio, później w Lidze Mistrzów. Szwed nareszcie gotowy do gry.

Ci z Wembley – po triumfie na Euro czas na podróż ku Katarowi. Liderzy grupy zmierzą się z Bułgarią we Florencji. Tylko jedna zmiana w składzie w porównaniu do finału z Anglią. Mancini: “Mamy nadzieję, że otworzyliśmy nową erę“.
Nieskończony CR7, rekordowa noc. Zmarnowany karny a później dwa gole, Irlandia pokonana. 111 bramek Ronaldo, nowy rekord na scenie międzynarodowej. “Powrót do United to najlepszy wybór“.

Niecałe dwa miesiące po europejskim triumfie Włochy Manciniego ponownie wejdą na boisko, tym razem we Florencji. Przeciwnikiem Bułgaria, mecz eliminacji mundialu.
Allegri, zajmij się tym! Trudny start i brak kolejnych wzmocnień wywołały spore zamieszanie. Teraz od Maxa zależy znalezienie odpowiedniego przepisu na ożywienie ambicji.
Jurić, wybierz swoje Toro. Skład wzmocniony, teraz zobaczymy jakie opcje ma trener Granaty.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
12 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
Samael
2 lat temu

Obwinienie Ronaldo o całe nieszczęście tej drużyny jest nie na miejscu... włodarze się pogubili w pewnym momencie. Odeszli od korzeni i zaczęli wykonywać nerwowe ruchy. Efektem jest zmarnowanie ostatnich, najlepszych lat CR7 w karierze. United zbudowało zespół i wzięli teraz Portugalczyka by uzupełnił ten team - pewnie będzie efekt. My nie mieliśmy drużyny od 1,5 roku jeszcze jak Maks był trenerem (przez te trzy lata bez Włoch wykonywaliśmy tylko nerwowe ruchy, np. Ronaldo przez trzy lata miał trzech różnych menedżerów, każdy kolejny miał mniej osiągnięć oraz doświadczenia od poprzedniego, aż szczytem wszystkiego było zatrudnienie gościa bez papierów - Pirlo odebrał licencję już po podpisaniu kontraktu z klubem).

2 lat temu

Wielki szacunek Cris i gratulacje za niesamowity wyczyn bycia najlepszym strzelcem wszechczasów w reprezentacjach narodowych.to co zrobiłeś wczoraj w ostatnich minutach meczu to kosmos. pokazałeś że gra się do końca i w Juve też często to pokazywałeś.
Szkoda że Juventus nie wykorzystał twojego potencjału jak byłeś u nas. Tak bardzo już widać to teraz jak ciebie brakuje. Powodzenia mistrzu

Mateo999
2 lat temu

Cris wczoraj znowu pokazał się całemu światu. Szkoda że nasz zarząd kupując Ronaldo, myślał że on sam nam wygra LM.

ml0dy23
2 lat temu

Długi tekst o tym jak wpłynął Ronaldo na naszą drużynę. Z mojego punktu widzenia zbawicielem nie był mimo że strzelał na zawołanie wielu mogłoby pomyśleć że gdyby nie on to bylibyśmy w czarnej <brzydkie słowo ( ͡° ͜ʖ ͡° )> a ja uważam że gdyby go znam i w ogóle nie było to gra drużynowa rozwijała by się w sposób normalny i naturalny:

Cieszę się niezmiernie z odejścia Ronaldo :)) Uzasadnienie… już podaję. Ronaldo to typ piłkarza „Alfa” który nie wpisuję się w grę drużynową, co ewidentnie było widać gdy grał dla nas. Powoli przybliżę wam dlaczego w Man Utd i Realu Madryt postrzegano go jako fantastycznego piłkarza wybijającego się ponad wszystkich z drużyny nie niszcząc gry drużynowej. A więc…
Zacznijmy od Man Utd i tego jak jego gwiazda rozbłysła bez naruszania szwanku gry drużynowej. Wielki futbol dla CR7 rozpoczął się tak naprawdę w sezonie 06/07 choć w Man Utd grał od sezonu 03/04. Wtedy zaczęły się wielkie liczby i bardzo dobre sezony dla United. Trzeba spojrzeć jak wielkie nazwiska grały razem z nim w drużynie. Giggs, Van Nistelrooy, Schools, Kean, Solskjaer, dwóch Newillów to były wielkie gwiazdy w tamtych czasach. W następnych sezonach do Utd dołączały nastepne wielkie postacie jak Rooney, Ferdinand, Vidić, Nani, Tevez, Hargreaves, Evra, Van der Sar… Przez parę lat była wielka drużyna i wielki Ronaldo. W sezonie 09/10 CR7 przeszedł do Realu i jak wiadomo, nie trzeba wymieniać, jak wielkie postacie grały obok niego które także składały się na wielką drużynę dobrze współpracującą ze sobą + wtedy już MEGA POTĘŻNY CR7, także jak Cristiano miał słabszy dzień, to drużyna robiła robotę za niego. W końcu przyszedł wielki dzień dla każdego kibica Juve !! Tak ! Mamy go ! CR7 rozpoczął jakby się mogło wtedy wydawać, wielką przygodę w Juventusie :)) I właśnie w dniu kiedy do nas dołączył kilkukrotny zdobywca złotej piłki, rozpoczął się powolny demontaż drużyny i gry drużynowej, którą zbudował Antonio Conte a w dalszej przyszłości pociągnął Masimiliano Allegri. Nie będę wypowiadał się na temat tych dwóch trenerów, bo nie na ich temat przelewam swoje spostrzeżenia/przemyślenia. Wracając do tematu. Ronaldo, co jest niezaprzeczalną prawdą potencjał i moc po przyjściu do nas miał, co udowodnił w nie jednym meczu ale… Zabrał w pierwszym sezonie rzuty wolne Dybali jak i Pjanićowi a wiadomo było, że stałe fragmenty z obrębu od 18 do 25 metra były od zawsze naszą mocną stroną od kiedy pamiętam. Zesrał się jeden z naszych atutów. W pierwszym jego sezonie oprócz Bonuciego i Chieliniego (Dybała bez formy) wielkich postaci nie mieliśmy, więc nasza moc opierała się o dobrze zgrany kolektyw. Aura CR7 wywierała tak mocny nacisk na to, żeby grać na niego, była początkiem naszych problemów. Cristiano szalał a drużyna powoli przestawała istnieć. Nie było skutecznych rzutów wolnych, gra zespołowa powoli się rozmywała choć co prawda przyszedł do nas de Ligt i Higuain ale jak do tej pory pierwszy z nich wartości swojej jeszcze nie udowodnił (jest młody, może jeszcze błyśnie), zaś drugi był wielkim rozczarowaniem. Ciągła gra na Ronaldo skutecznie rozmontowała drużynę. Nie mieliśmy, nie mamy wielkich nazwisk, takich jak miał CR7 gdy grał w Man Utd czy Realu. Wszystko to sprowadziło się do tego, że gdy Ronaldo miał dzień konia to ciągnął nas w pojedynkę do przodu, lecz gdy pojawiała się lekka zadyszka, a drużyna była już tylko z nazwy, zaczęliśmy pikować w dół co tylko się pogłębiało aż po sobotni mecz. Wielkiego CR już z nami nie ma i tak naprawdę Ci co tak wielbią warsztat treningowy Allegriego, będą mieli okazję zobaczyć czy ten że trener potrafi zbudowąć nową drużynę z tego co ma, bo jak wiadomo po odejściu Conte, Masimiliano dostał zgraną i walczącą maszynę, którą myślę, że poprowadził bardzo dobrze, choć cały czas uważam, że Allegri to beton i prowadząc drużynę grającą stylem archaicznym, wymiatałby w latach 90 i na początku lat 2000 ale nie obecnie, gdzie gra się szybko, kombinacyjnie aplikując rywalowi jak najwięcej bramek. Na Serie A może to wystarcza ale na rozgrywki Europejskie to niestety za mało… Chciałbym się mylić choć wyobraźnia i to jaki styl gry obecnie stosowany jest przez najlepsze kluby naszego kontynentu mówi mi, że szału nie będzie.

Pozdrawiam.
Fan Juve od małego !!