Strona główna » Aktualności » Spalletti: Zrobliśmy więcej, by wygrać
Spalletti: Zrobliśmy więcej, by wygrać
Luciano Spalletti udzielił wywiadu po wygranym meczu z Juventusem. W wypowiedzi dla DAZN szkoleniowiec Napoli scharakteryzował spotkanie następująco:
„Trener wykorzystuje przerwę na wprowadzenie zmian w drużynie, ale najważniejsze jest to, jak piłkarze zareagują na proponowane przez niego korekty. Nikt nie rozdaje punktów za darmo — by odwrócić mecz trzeba pracy własnej. W drugiej połowie to my zrobiliśmy więcej, a wejście i odpowiednie ustawienie Adama Ounasa pozwoliły nam na otwieranie większej ilości przestrzeni na boisku”.
Trener klubu spod Wezuwiusza odniósł się także do błędów indywidualnych, jakie miały miejsce w trakcie sobotniego starcia, mówiąc:
„Wszystkim towarzyszyła duża presja i to ona przyczyniła się do obustronnych pomyłek. Początkowo Juventus ustawił się głęboko, a ich boczni obrońcy sprawiali nam problemy, bo posyłali dobre piłki za naszą linię obrony. Musimy poprawić ten element w kolejnych potyczkach. Zasłużyliśmy na wygraną, ale to zwycięstwo mogło być łatwiejsze i nie było pozbawione skaz”.
Szczególnych pochwał Spallettiego doczekał się strzelec bramki, która dała Napoli trzy punkty, czyli Kalidou Koulibaly:
„On jest naprawdę niezwykły. Zawsze daje z siebie nieco więcej niż inni. To nadzwyczajny lider i świetny człowiek. Czyny są dla nas ważniejsze niż słowa”.
Ostatnie zdanie nawiązuje między innymi do zaangażowania Senegalczyka, który dwukrotnie zmieniał lot, by na czas powrócić do Włoch po przerwie reprezentacyjnej, a po pojawieniu się w Italii niemal od razu stawił się na treningu, by jak najlepiej przygotować się do meczu przeciwko Juve.
Innym, wyróżnionym przez szkoleniowca zawodnikiem, był – debiutujący w ekipie gospodarzy – pomocnik Andre-Frank Zambo Anguissa. Spalletti wystawił go od razu w pierwszej jedenastce i nie żałował swojego wyboru:
„Anguissa przyniósł ze sobą cechy, których nam brakowało. By grupa mogła się rozwijać na bazie tego, co pozostawił po sobie Gennaro Gattuso, potrzeba w niej nieco więcej spokoju. Zbyt często zdarzają się nam burze w szklance wody, takie jak zamieszanie wokół ostatniej czerwonej kartki dla Osimhena”.