Allegri po Napoli: Płacimy za każdy błąd
Massimilano Allegri na pomeczowej konferencji w Neapolu, pomimo gorzkiej porażki, zapytany o to, czy dostrzega jakieś pozytywy, nie miał problemów ze wskazaniem jasnych stron spotkania: „Podobała mi się postawa drużyny, która także pod kątem technicznym rozegrała dobrą pierwszą połowę. W drugiej połowie Napoli miało nad nami przewagę. W sezonie piłkarskim gdy popełnia się błędy czasem nie mają one konsekwencji, a czasem trzeba za nie zapłacić. W tym momencie płacimy za każdy najmniejszy błąd. Mamy co poprawiać, mogliśmy zagrać lepiej pod polem karnym, czy w rozegraniu piłki, ale zmierzyliśmy się też z dobrym Napoli. Zawodnicy zrobili to, co powinni byli zrobić. Do tej pory jeszcze nie wygraliśmy, mamy dużą stratę punktową, ale teraz musimy skupić się na wtorkowym spotkaniu w Lidze Mistrzów i później przygotowywać się do spotkania ligowego”.
Czy Max jest zaniepokojony jednym punktem w trzech spotkaniach, czy nie traci wiary w tę drużynę? „Tego wieczoru byłem całkowicie przekonany, że drużyna z pewnością odrobi straty, bo jest to grupa, która będzie się rozwijać, również poprzez te cięgi, które zebraliśmy, bo każdej drużynie po stracie takich goli, jakie my straciliśmy, się obrywa. Porażka z Napoli różni się od poprzednich, ale musimy odłożyć ją na bok, bo we wtorek czeka nas spotkanie w ramach Ligi Mistrzów. Musimy rozegrać je jak najlepiej i przede wszystkim wrócić do domu ze zwycięstwem”.
Nie zabrakło również pytania o Cristiano Ronaldo i jego gole strzelone już w koszulce Manchesteru: „Ronaldo to przeszłość. We Włoszech mamy nawyk patrzenia w przeszłość. Patrzmy w przyszłość. Ronaldo już nie ma. Dokonał wyboru, Juventus pozwolił mu odejść, bo nie trzyma się piłkarzy wbrew ich woli. Mamy grupę świetnych, wartościowych graczy i z pewnością w lidze odrobimy straty”.
Czy w ogóle można poddawać ocenie ten Juventus, biorąc pod uwagę liczne nieobecności? „Zdecydowanie jest do oceny, drużyna pod względem technicznym zagrała dobrze. Jak już powiedziałem, musimy być bardziej błyskotliwi pod polem karnym, musimy poprawić ten aspekt. Pod względem charakteru, gry w obronie, rozegraliśmy dobre spotkanie, zawodnicy zrobili to, o co ich prosiłem, po drugiej stronie było dobre Napoli”.
Ostatnio Juve zdobyło jeden punkt w trzech meczach w sezonie 2015/2016, w którym to udało się spektakularnie odrobić straty. Może dobrym pomysłem byłoby przypomnieć o tym zawodnikom w szatni? „Przede wszystkim dałem znać zawodnikom, że rozegrali dobre spotkanie, oraz że we wtorek czeka nas ważny mecz w Lidze Mistrzów, a potem będziemy przygotowywać się na Milan. Niestety w piłce przytrafiają się takie rzeczy. Jakby nie było błędów, wszystkie mecze kończyłyby się wynikiem 0:0. Jesteśmy w momencie ważnej próby, przez Udine, Empoli i teraz ostatnie spotkanie, musimy przejść tę próbę przede wszystkim dlatego, aby nie stało się to problemem mentalnym. Mecz z Napoli takim problemem nie będzie”.
Po mentalnym błędzie Szczęsnego z Udine, teraz przytrafił mu się błąd techniczny. Czy polskiemu bramkarzowi potrzeba więcej spokoju? „Nie brakuje mu spokoju. Wojtek popełnił błąd, powiedzmy, w prowadzeniu piłki, błąd techniczny, i koniec. Ja jestem spokojny”.
Często zdarza się, że po sukcesie w Lidze Mistrzów sezon nabiera nowej trajektorii. Czy to może się przytrafić we wtorek w Malmö? „Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów jest bardzo ważny, trzeba spróbować dobrze zacząć. Nie będzie łatwo. Z tym pragnieniem i determinacją na pewno rozegramy dobre spotkanie. Przed meczem z Napoli prosiłem zawodników o dobre spotkanie i takie rozegrali, niestety nie wiedziałem, że szykują się te dwa niefortunne epizody”.
Na koniec Max zapytany został o wahania formy Keana, który wracając ze zgrupowania reprezentacji, po bardzo dobrym występie i z golami na koncie, z Napoli wszedł w końcówce spotkania i od razu zaliczył feralny strzał na własną bramkę, który kosztował Juventus stratę gola: „Takie rzeczy w piłce się zdarzają, nie da się ich przewidzieć. Czasem wręcz wydaje się, jakby ktoś to napisał. Gdyby ktoś nam powiedział, że z Udine stracimy tak gole, to samo z Napoli, o Empoli nawet nie wspominając… brzmi, jakby to było napisane. Musimy nad tym popracować. Co do naszego występu, to musimy poprawić aspekt techniczny. Musimy myśleć o tym, co należy zrobić, a nie o tym, co już się stało”.