Strona główna » Aktualności » Allegri: Wygraliśmy mecz w męczarniach
Allegri: Wygraliśmy mecz w męczarniach
Juventus w meczu ze Spezią był już w piekle, ale na szczęście dla Massimiliano Allegriego i jego podopiecznych udało się z niego wrócić. Kiedy Emanuel Gyasi strzelił w pierwszej połowie gola, dzięki któremu na tablicy wyników ukazał się remis, naśladował słynne „Siu!” należące do Cristiano Ronaldo. Ta cieszynka jeszcze niedawno była często celebrowana podczas meczów Juve, jednak tym razem została zastosowana przez piłkarza z przeciwnej drużyny, co dla kibiców i samych piłkarzy Juventusu musiało być bolesne.
Trener Starej Damy powiedział kilka słów po spotkaniu ze Spezią dla telewizji DAZN – „Najważniejsze jest to, że wygraliśmy i jestem zadowolony, bo zwycięstwo było schowane na tyle głęboko, że nie łatwo było się do niego dokopać. Spezia gra dobry futbol. Nie byliśmy w stanie wyjść na dwubramkowe prowadzenie, ale dobrze zareagowaliśmy po tym jak rywale wygrywali 2:1. Byliśmy trochę spięci, ponieważ najpierw remisowaliśmy, a potem przegrywaliśmy i to w niesamowity sposób. Koniec końców udało nam się ograniczyć niebezpieczeństwo i chłopaki, którzy weszli na murawę jako zmiennicy spisali się doskonale i zagrali z odpowiednią mentalnością. Cieszymy się tym zwycięstwem, ale od razu musimy skupić się na tym, aby pierwszy raz w tym sezonie zdobyć komplet punktów na swoim stadionie”.
„Wciąż musimy popracować nad skupieniem i nad tym, by czerpać więcej radości z gry. Nie jest łatwo grać takim samym składem w każdym meczu, a jedną z głównych rzeczy, którą musimy jeszcze usprawnić jest kontrola piłki i jej lepszy obieg między zawodnikami. Mamy piłkarzy, którzy muszą lepiej podejmować ostateczną decyzję dotyczącą tego, czy podać piłkę do kolegi, czy strzelić na bramkę przeciwnika”.
Allegri odniósł się również do kilku piłkarzy Juve – “Po mojej ostatniej wypowiedzi nie spodziewałem się żadnych komentarzy ze strony Federico Chiesy ani kogokolwiek innego. Wrócił po kontuzji i w końcówce meczu poprosił mnie o zmianę, bo poczuł ból w miejscu, które dopiero wyleczył. Weston McKennie był w stanie zdobyć cztery bramki, gdyż oddał trzy strzały a w jednej sytuacji podał piłkę do tyłu. Podobnie było z Adrienem Rabiotem, miał wiele okazji do zdobycia gola. Musi koniecznie popracować nad wykończeniem, bo nie widać po nim nawet tego, aby szykował się do strzału”.
„Na szczęście wygraliśmy mecz w męczarniach” – podsumował spotkanie ze Spezią włoski szkoleniowiec.