#FINOALLAFINE

“W 2003 wygralibyśmy z Nedvedem”

Chociaż od niektórych wydarzeń minęło już wiele lat, wciąż wzbudzają wiele dyskusji. W pamięci kibiców Juventusu pozostaje m.in. przegrany finał Ligi Mistrzów z Milanem w 2003 r., z którego wykluczony przez kartki był Pavel Nedved. Do tamtego sezonu postanowił wrócić ówczesny trener Starej Damy Marcello Lippi.

“W 2003 r. zmasakrowaliśmy z Juve hiszpańską piłkę, wygraliśmy również z Barceloną. Jestem przekonany, że gdyby w finale z Milanem zagrał Nedved, wygralibyśmy. Zagrałbym z nim najważniejszy mecz mojego życia” – przyznał Lippi w trakcie Festiwalu Sportu w Trento.

Regulaminowe 90 minut gry oraz dogrywka zakończyły się wówczas wynikiem 0:0. Zdecydowały więc rzuty karne, które Rossoneri wygrali 3:2.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
6 komentarzy
najnowszy
najstarszy oceniany
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze
nedved
2 lat temu

Najgorszy dzień w historii mojego związku w Juve (relegacja, przegrany finał z BVB, śmieszny gol Predraga w finale z 98, nic tego nie przebija). Do dzisiaj nie wiem jak tego nie wygrali, 8 razy na 10, by sobie poradzili.

2 lat temu

Sorry Marcello, a wygrany Włochy - Francja nie był ważniejszym meczem Twojego życia 😉 ?

2 lat temu

Rozpamiętując czasem ten finał nie mogę zdzierżyć co by było gdyby.... No właśnie co by było gdyby grał Nedved... On był wtedy w mega gazie... Oczywiście nie ma sensu myśleć w ten sposób, lecz uważam, że gdyby grał Nedved mogłoby się to potoczyć inaczej czyli na naszą kożyść... Błędne koło się zamyka bo nikt nie wie co by było... Jednak żałuję, że Czech wtedy nie wystąpił w "teatrze marzeń"...

Fed2012
2 lat temu

Jeden z tych sezonów, które najlepiej pamiętam, był naprawdę piękny. Wszystkie hiszpańskie drużyny przegrały z włoskimi: La Corunia-Milan 0-4 i 2-1; La Corunia-Juve 2-2 i 2-3; Juve-Barca 1-1 i 2-1(Cam Nou); Real-Juve 2-1 i 1-3; Valencia-Inter 2-1 i 0-1(awans Interu). Ale ta porażka z Milanem to jedno z moich największych rozczarowań w życiu jako kibica. Podobnego doła miałem po 1-4 z Realem.