Tardelli krytykuje pomoc Juventusu

W drużynie Juventusu, formacje takie jak defensywa oraz pomoc na początku tego sezonu radziły sobie niezbyt dobrze. Piłkarze dopiero od kilku meczów zaczęli osiągać satysfakcjonujące wyniki. Były pomocnik Juve Marco Tardelli twierdzi, że o ile obrona zaczęła grać dobrze o tyle sytuacja w pomocy nadal jest powodem do niepokoju.

Włoch w wywiadzie dla La Stampa powiedział kilka słów na temat obecnej sytuacji w klubie. „Juventus Massimiliano Allegriego powraca w centrum uwagi. Widać powrót na dobre tory w Serie A, który uzupełniają dobre występy w Lidze Mistrzów. Juve musi w niedzielnych derbach z Interem zagrać stanowczo i pewnie. Drużyna zdobywa niewiele bramek, ale jej siła w defensywie jest imponująca”.

„Obszar defensywny jest prawdziwą duszą zespołu, a z powodu braku pomocy, która wciąż wydaje się niekompletna, nie ma w niej jakości i siły. Trzeba będzie to naprawić i uzupełnić brakujące elementy” – podsumował Tardelli.

Trudno się spierać z tym, co powiedział były włoski pomocnik, gdyż w swoich słowach ma absolutną rację. Drużyna wciąż ma słabe ogniwa w swoich szeregach pod postaciami Aarona Ramseya, czy Adriena Rabiota, z których Allegri nie może być zadowolony.

Jedyną szansą na polepszenie jakości gry Juventusu jest styczniowe okno transferowe, podczas którego klub powinien pożegnać się z kilkoma graczami, aby ci zrobili miejsce innym. Całkiem prawdopodobne jest to, że klub opuszczą Aaron Ramsey oraz rozczarowujący ostatnio Weston McKennie.

Zapisy na Juventus-Milan!

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
oceniany
najnowszy najstarszy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze

3 lat temu

Nie powiedział konkretów. Tak wszyscy krytykują a żaden nie wypowie się czego niby brakuje. Lepiej jak by się w ogóle nie odzywali. I jest tu napisane bardziej o pozbyciu się 2 graczy. Nie wiem jak McK ale Aron już dawno powinien opuścić Klub. Druga sprawa na papierze z nazwiskami wyhladamy super Rodrigo Melo Manu Rabiot Cuadrado zaliczyć można Sandro jako wahadło. To co niby zmieniło przyjście… Czytaj więcej »

Lub zaloguj się za pomocą: