Koniec marzeń o scudetto?

Juvepoland Statystyki
Fot. JuvePoland

Druga porażka Juventusu na własnym stadionie może przekreślić nadzieję zespołu na zdobycie tytułu – pisze Lorenzo Bettoni. Tylko dwóch zawodników Juventusu było na własnej połowie, gdy Domenico Berardi dostrzegł osamotnionego Maxime Lopeza na lewej flance w ostatniej akcji meczu. Francuz otrzymał piłkę i ruszył na bramkę, pokonując Mattie Perina piękną i efektywną podcinką. W tym momencie marzenia Juventusu o tytule mogły runąć w gruzach. Bianconeri ulegli wcześniej w tym sezonie Empoli na Allianz Stadium w drugiej kolejce rozgrywek. Do tego spotkania Juventus przegrywał na własnej murawie 15 razy, lecz w ciągu ostatnich 10 lat.

Widok Juventusu przegrywającego dwa domowe spotkania na przestrzeni dwóch miesięcy jest czymś obcym i zaskakującym dla fanów Bianconerich. Jednak nie jest to jedyne zaskoczenie ze strony Massimiliano Allegriego. On sam ma problem z rozpoznaniem swojej drużyny: „Juventus nigdy nie stracił bramki w 95. minucie i nie powinno się to powtórzyć. Graliśmy zbyt szalenie, w szczególności gdy mieliśmy przewagę po wyrównaniu”.

Bramka Westona McKennie nie wystarczyła włoskiemu gigantowi na urwanie remisu w starciu z Sassuolo, które do czasu wygranej na Allianz Stadium może się „pochwalić” tylko jednym domowym zwycięstwem. „Być może tym razem dostaliśmy więcej, niż zasługiwaliśmy, ale traktuję ten wynik jako nagrodę za nasze poprzednie występy” – powiedział trener Sassuolo Alessio Dionisi. Mimo wszystko, odnieśli oni zasłużone zwycięstwo.

Pomimo serii dziewięciu spotkań bez porażki, wliczając w to zwycięstwo 1-0 z Chelsea oraz remisy przeciwko Milanowi oraz Interowi, Juventus nie sprawiał wrażenia drużyny, która zdominowała rodzimy futbol na blisko dekadę. Co gorsza, wyniki te nie pomogły zniwelować różnicy punktowej do czołówki Serie A (Napoli oraz Milanu), co bardzo komplikuje starania o zdobycie scudetto, pomimo wczesnej fazy rozgrywek.

Allegri został wprowadzony w zakłopotanie pytaniem o cele Juventusu w tym sezonie: „Musimy przede wszystkim wyeliminować błędy w naszej grze, nie możemy tracić bramek po kontrataku. Zdobycie jednego punktu byłoby dla nas istotne. Nie ma sensu mówić o naszych celach, w tym momencie nie możemy zwracać uwagi na układ tabeli” – powiedział.

Juventus toskańskiego szkoleniowca ma wiele problemów strukturalnych i mieliśmy okazję zobaczyć je wszystkie w starciu z Sassuolo. Jakość pomocy pozostawia wiele do życzenia i zdecydowanie odstaje od europejskiej czołówki, nie wspominając o tym, że i na krajowym podwórku nie są w stanie dominować.

Rzuca się także w oczy brak topowego napastnika, co przekłada się między innymi na słabą skuteczność w ataku – tylko cztery zdobyte bramki w ostatnich czterech spotkaniach. W obecnym sezonie Juventus nie zdołał jeszcze wygrać różnicą większą niż jedną bramką, co mówi wiele o zarządzaniu grą. Za każdym razem gdy Stara Dama traci bramkę, pojawiają się problemy z wygraniem meczu – także z potencjalnie słabszymi rywalami. Dowodem tego jest porażka 1:2 z drużyną Neroverdich, czy też remis z Interem uratowany po rzucie karnym, podyktowanym przez sędziego po konsultacji z system VAR w końcówce meczu.

Ostatnim razem drużyna Maxa Allegriego zanotowała tak słaby start w 2015 roku, kiedy to po porażce właśnie z Sassuaolo tracili do lidera 11 punktów. W tym samym sezonie po serii 25 zwycięstw z rzędu, Juventus sięgnął po scudetto oraz zameldował się w finale Ligii Mistrzów. Drużynie Starej Damy na pewno brakuje teraz takiej jakości, a nie jest to jedyny problem Allegriego. Nawet jeśli toskańczyk zdoła odmienić drużynę, to pozostali rywale na pewno nie ułatwią im drogi do upragnionego tytułu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę JuvePoland!

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Informacja zwrotna
Zobacz wszystkie komentarze