Strona główna » Aktualności » Hellas Werona – Juventus 2:1 (0:0)
Hellas Werona – Juventus 2:1 (0:0)
Fot. JuvePoland
Cukierek czy psikus? W Weronie o wyniku meczu zadecydowały dziś dwa psikusy, które defensywie Juventusu sprawił w pierwszym kwadransie meczu Giovanni Simeone. Na nic zdała się kontaktowa bramka McKenniego – Stara Dama wraca do Turynu z pustymi rękami.
Obie strony rozpoczęły spotkanie dość agresywnie i starały się narzucić swój sposób gry przeciwnikowi. Jako pierwsi konkretne zagrożenie bramkowe stworzyli gospodarze, gdy Szczęsny musiał interweniować po łatwej stracie Bentancura i uderzeniu Caprariego. W odpowiedzi w pole karne Hellasu wpadł Dybala i próbował odegrać do Moraty, który musiał uderzać piętą. W 11. minucie Arthur w pozornie niegroźnej sytuacji podał pod nogi wbiegającego w pole karne Baraka – strzał Czecha odbił Szczęsny, ale piłka spadła pod nogi Simeone, który z bliska wbił piłkę do siatki. 3 minuty później było już 2:0 – Simeone znalazł wolne miejsce w okolicach narożnika pola karnego i oddał piękne, mierzone uderzenie, przy którym Szczęsny nie miał nic do powiedzenia. W 35. minucie wreszcie było ciekawiej pod bramką Hellasu – Dybala rozegrał akcję dwójkową z Moratą i zdecydował się na uderzenie z pierwszej piłki, ale jego strzał poleciał nad poprzeczką. Kilka minut później Morata odegrał piętą do wbiegającego w pole karne rywala Aleksa Sandro, który był osamotniony, zdecydował się na uderzenie z ostrego kąta i chybił. W 44. minucie Morata zgrał do Dybali po pomyłce w rozegraniu gospodarzy, a mierzone uderzenie Argentyńczyka zatrzymało się na poprzeczce.
Po przerwie Juventus nadal poszukiwał kontaktowej bramki – po kilku minutach od wznowienia Dybala oddał kolejne uderzenie sprzed pola karnego rywala, które nieznacznie minęło słupek. W 58. minucie Allegri przeprowadził podwójną zmianę, wprowadzając McKenniego i Locatellego w miejsce Rabiota i Bentancura. Amerykanin chwilę po wejściu na boisko doszedł do strzału po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale piłkę odbił Montipò. Nieco ponad 10 minut temu na boisku zameldowali się Bernardeschi i Kulusevski, plac gry opuścili Arthur i Cuadrado. W 80. minucie w końcu Bianconeri zdobyli gola kontaktowego – Danilo wypatrzył niepilnowanego McKenniego na skraju pola karnego Hellasu, a ten przyjął piłkę i huknął pod poprzeczkę, nie dając żadnych szans bramkarzowi. Bianconeri zepchnęli gospodarzy do obrony i szukali wyrównującego trafienia. W 90. minucie Montipò popisał się świetną paradą po kolejnym soczystym uderzeniu Dybali sprzed pola karnego i była to ostatnia naprawdę groźna sytuacja Bianconerich w tym meczu.
Porażka w drugim meczu stała się faktem – Juventus w ciągu kilku dni poległ z dwoma ligowymi średniakami i nieuchronnie zbliża się w stronę środkowej części ligowej tabeli. We wtorek Bianconeri podejmą u siebie Zenit Petersburg w ramach meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów, ich kolejnym rywalem w Serie A będzie Fiorentina.
Hellas Werona – Juventus 2:1 (0:0)
11′ Simeone, 14′ Simeone (asysta Lazović) – 80′ McKennie (asysta Danilo)
Juventus (4-4-2): Szczęsny – Danilo, Bonucci, Chiellini, Alex Sandro (82′ Pellegrini) – Cuadrado (70′ Kulusevski), Bentancur, Arthur (70′ Bernardeschi), Rabiot – Dybala, Morata
Hellas Werona (3-4-2-1): Montipò – Dawidowicz, Gunter, Casale (67′ Ceccherini) – Faraoni, Tameze (75′ Bessa), Veloso, Lazović (67′ Sutalo) – Barak, Caprari – Simeone (83′ Kalinić)
Żółte kartki: 26′ Lazović, 61′ Faraoni, 77′ Gunter – 29′ Danilo, 61′ Arthur, 77′ Morata